Recenzja książki: 143 przysmaki Siostry Anastazji

Recenzuje: Justyna Gul

Smaki i przysmaki
Podobnie jak kobieta, tak i kuchnia jest zmienną, podlega prawu przyrody, a zmieniające się pory roku w dużym stopniu wpływają na to, co znajduje się na naszych talerzach. Oprócz kalendarza i kolejnych miesięcy, na menu „odciska się” także kalendarz liturgiczny oraz tradycja. Ten, kto nie wyobraża sobie świat Wielkanocnych bez białego żurku, pasztetu czy lukrowanej babki, bądź świąt Bożego Narodzenia bez karpia czy barszczu z uszkami wie doskonale o czym mowa. Słuszność tej reguły potwierdza także Siostra Anastazja ze Zgromadzenia Córek Bożej Miłości, od wielu lat dbająca o podniebienia krakowskich jezuitów.
Siostra ma na swoim koncie ponad 1800 000 sprzedanych poradników kulinarnych, a najnowszy - „143 przysmaki Siostry Anastazji” utwierdza nas w przekonaniu, że liczba ta będzie wzrastać. Książka jest znakomitą propozycją nie tylko dla profesjonalnych kucharzy czy miłośników słodkości i dobroci wszelakich, ale i dla osób, które w kuchni dopiero stawiają swe pierwsze kroki. Pozycja Wydawnictwa WAM jest także znakomitym prezentem, który ucieszy obdarowanego, niezależnie od jego wieku czy płci.
Zanim, jako dzieło naszych rąk, światu pokażą się doskonałe biszkopty, sałatki, ryby czy makarony, siostra Anastazja przypomni kilkanaście zasad, którymi powinniśmy się kierować w kuchni. W książce znajdziemy także przepisy podstawowe, na przykład na biszkopt, lukier czy polewę, by pyszne ciasta nabrały perfekcyjnego wyglądu (i smaku oczywiście).  Dalej jest coraz lepiej i smaczniej, bowiem siostra Anastazja podążając za kalendarzem liturgicznym, prezentuje swoje przepisy na różne okazje i święta. Każdy rozdział poprzedza krótka charakterystyka typowych potraw, czy zwyczajów.
W świat kulinarnych rozkoszy wkraczamy w okresie Adwentu, będącego oczekiwaniem na Boże Narodzenie. Siostra Anastazja zdradza nam, że w dawnych czasach w okresie Adwentu kuchnia już zaczynała pachnieć świątecznymi ciastami, szczególnie piernikami, które w metalowych puszkach czekały na degustację. Właśnie w tym czasie (choć nie tylko) możemy zaserwować rodzinie i znajomym takie specjały, jak kotlety schabowe zapiekane z pasztetem czy placek grzybowy, z jesienną biedronką na deser. Wraz ze spadającymi liśćmi i obniżającą się temperaturą, przeniesiemy się bliżej świat Bożego Narodzenia i Wigilii, a w ten wyjątkowy wieczór na naszym stole - dzięki siostrze Anastazji - będzie mógł pojawić się barszcz czerwony z wigilijnymi uszkami, zupa grzybowa, karp smażony czy kukutki makowe.
Po Wielkim Poście, poprzez Wielką Sobotę, wkroczymy w radosny okres Wielkanocy, będącej prawdziwą „eksplozją kuchennych woni”, rozsmakowując się w żurze wielkanocnym, chrzanie z jajkiem, delikatnej jak aksamit babce drożdżowej czy przenoszącym nas na wyżyny kulinarnej rozkoszy kajmakowym mazurku.
Siostra Anastazja serwuje nam przepisy nie tylko na święta, ale też wyjątkowe okazje, jak rodzinne uroczystości, które kojarzyć się odtąd będą z naleśnikami z kurczakiem, roladą z mięsa mielonego czy roladami wołowymi ze śliwkami. Oczywiście żadne spotkanie nie może obejść się bez deseru, na który można podać ananasową delicję, przekładaniec z masą jabłkowo-budyniową czy też zjawiskowe banany na gorąco.
Wszystkie te kulinarne pomysły i przepisy sprawiają, że ślinka napływa nam do ust od samego ich czytania, nabieramy również ochoty na rzucenie się w wir gotowania i pieczenia, jeśli nagrodą mają być takie potrawy jak te, na załączonych do poradnika zdjęciach. Siostra Anastazja w „143 przysmakach Siostry Anastazji” serwuje nam ucztę nie tylko kulinarną, ale też duchową przybliżając charakter poszczególnych okazji oraz wspominając zapachy i smaki sprzed lat. Wypada tylko zmodyfikować popularne powiedzenie mówiące, że „przez żołądek do serca”, na „przez przepisy Siostry Anastazji do kulinarnego mistrzostwa”. Mówiąc krótko – zarówno lektura książki, jak i praktykowanie na jej podstawie, to po prostu iście niebiańska rozkosz.