Lubię czytać książki pani Hanny Greń, najbardziej podoba mi się cykl z Dionizą Remańską, lecz postanowiłam poznać serię "Śmiertelne wyliczanki", tym bardziej, że wkrótce będzie trzecia część.
Pamiętam czasy PRL i jestem z tego samego pokolenia co autorka, więc dlatego czasem mnie wkurza w jej książkach podejście do tamtych czasów, to bardzo subiektywne odczucia i często zupełnie niepotrzebne, ale mimo tego bawię się świetnie czytając jej kryminały.
Książkę zaczyna prolog, jest rok 1996, narratorem jest sześcioletnia dziewczynka, której matka prowadzi dość rozrywkowy tryb życia, często zamyka dziecko w domu, gdy wybiera się na nocną balangę. Dziewczynce nie wolno wychodzić z domu i musi sobie sama radzić gdy jest głodna. Zresztą nie ma wyboru a w domu często oprócz starego chleba nie ma nic do jedzenia. Matka dodatkowo straszy ją, żeby nie odzywała się do sąsiadów, bo jak usłyszą, że zostaje sama w domu to pójdzie do domu dziecka, gdzie będą się bardziej nad nią znęcać niż matka. Pewnego wieczoru matka jak zwykle wychodzi obiecując córce, że jutro pójdą razem do parku. Niestety, nie wraca przez kilka dni a dziewczynka z głodu, strachu i zimna traci przytomność...
Co się stanie z tą dziewczynką? Dlaczego matka nie wróciła do domu?
Właściwa fabuła ma miejsce dwadzieścia lat później. Narracja prowadzona jest dwutorowo, policja prowadzi dochodzenie w sprawie morderstwa młodego mężczyzny. Śledztwo prowadzi Konstanty Nakański zwany przez wszystkich Naki, nie jest to proste dochodzenie, gdyż praktycznie nie ma żadnych punktów zaczepienia, a ciało mężczyzny było przysypane śniegiem.
Eliza jest córką przedsiębiorcy, który nie pozwala jej podjąć pracy, gdyż według niego, kobiety nie powinny pracować zawodowo. Powinny wyjść za mąż i zajmować się domem. Eliza w tajemnicy przed ojcem pisze i śpiewa piosenki. Ojciec wybrał już dla niej kandydata na męża, ale dziewczyna nie chce na razie wychodzić za mąż. Matka namawia ją aby odłożyła moment zamążpójścia do przyszłego roku.
"Adam Biernat powinien żyć sto lat temu! Uważa, że przeznaczeniem kobiety są dzieci, gary i ścierka, i że powinna całować męża po nogach za to, że się z nią ożenił."
Śledztwo prowadzone przez Nakiego nie posuwa się, a na domiar złego jest nowe zabójstwo, tym razem kobiety...
Eliza nagle traci oboje rodziców i to nie jest koniec jej kłopotów.
Obie historie zaczynają nabierać prędkości, akcja zaczyna się rozkręcać, coraz więcej zagadek do rozwiązania.
Najbardziej nieprawdopodobną sprawą dla mnie jest to, że po kilku latach rodzeństwo się nie rozpoznaje, to trochę nielogiczne, gdyż zmiana koloru włosów aż tak znacząco nie zmienia człowieka, żeby go nie rozpoznała rodzina...
Książkę czyta się bardzo lekko i mimo dość pokaźnych rozmiarów nie sprawia trudności.
Dodam, że w śledztwie ma duże znaczenie zakrwawiona haftowana chusteczka z monogramem...
To może bardziej powieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym, ale mimo to nie jest zła.
Ja zabieram się za część drugą - "Chodzi lisek koło drogi".
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2018-11-20
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 464
Dodał/a opinię:
Myszka77
– Zaczekam – odparł, a po chwili dodał z naciskiem. – Wiem, że warto czekać na to, co ważne.
Plotka puszczona w świat jest jak pocisk, którego nie sposób powstrzymać. W budynku mieszkalnym w dolinie Kromparku znaleziono zwłoki Szymona Klisia....
Komisarz Benita Herrera, po raz pierwszy w swojej karierze, staje przed zadaniem wytropienia seryjnego mordercy. Jego ofiarami są wyłącznie kobiety, a...
– Helena Hordunowicz. Przez samo "h". – Zerknęła na policjanta spod oka i dodała z szelmowskim uśmieszkiem: – Nazwisko też przez samo "h".
Więcej