Recenzja książki: Jak gdybyś tańczyła

Recenzuje: Kinga Młynarska

Pisarstwo Diane Chamberlain przypomina nieco twórczość V. C. Andrews. Szczególnie podobne wydaje się upodobanie autorek do komplikowania życia bohaterom, umieszczenie rodziny i jej problemów w centrum powieści i dopiero z tego jądra wyprowadzanie tematów pobocznych, najczęściej poruszających ważne, ale też trudne sprawy społeczne.

 

I o ile starsza pisarka skupiała się na ukazaniu zawikłanych losów jednostki i niełatwych relacji z bliskimi, o tyle Chamberlain bardziej zależy na prowadzeniu czytelnika wzdłuż jakiegoś sekretu. Co krok autorka wtajemnicza odbiorcę w sekrety swych postaci, ale też pokazuje mu życie obok głównego bohatera. Tak naprawdę temat przewodni jej powieści jest równie istotny, co wszelkie wątki poboczne.
 
Jak gdybyś tańczyła, najnowsza pozycja w dorobku Chamberlain, to historia Molly. Poznajemy bohaterkę, gdy wraz z mężem starają się o adopcję. Kłopoty związane z tą sprawą budzą w Molly wspomnienia. Chamberlain zdecydowała się na dwutorową narrację – pierwszym torem prowadzone są współczesne problemy Molly, jej starania o dziecko i – przede wszystkim – zmaganie się kobiety z demonami przeszłości, sekretami, które kryje głęboko w duszy. Bohaterce stale towarzyszy lęk, że przeszłość nie da o sobie zapomnieć, że mąż i pracownicy agencji adopcyjnej odkryją wszystkie jej kłamstwa. Ten strach przywołuje wspomnienia dzieciństwa – to druga nić narracyjna.
 
Jak to zwykle bywa, to właśnie opowieść o minionych czasach jest wątkiem ciekawszym, to w przeszłości kryje się rozwiązanie zagadki. Jako dziecko Molly miała wszystko, a nawet jeszcze więcej – kochającego ojca i jego żonę, Norę, która wychowywała dziewczynkę z miłością, choć bez przesadnej czułości, jak również Amalię - biologiczną matkę, wolnego ptaka. Dla Molly taki układ wydawał się naturalny, choć już podczas dorastania dziecko zaczęło analizować te skomplikowane stosunki. Zrozumiała je w pełni dopiero jako dorosła kobieta.
 
Głównym tematem powieści Jak gdybyś tańczyła są relacje rodzinne, a przede wszystkim te na linii matka-dziecko. Chamberlain rozbudowała ten problem, ukazując stosunki córki z biologiczną mamą (Amalia) i adopcyjną (Nora). Oczywiście pisarka weszła bardzo głęboko w te struktury, pokazała też emocje kobiety, która musi wziąć odpowiedzialność za cudze dziecko i znaleźć w sobie uczucie do niego. Pokazała też uczucia osoby, która doświadcza macierzyńskiej miłości, ale nie potrafi sprostać stawianym przed nią obowiązkom.
 
Chamberlain pisze też o małżeństwie, okresie inicjacyjnym, dojrzewaniu emocjonalnym, pasjach, ale wyraźnie spośród tematów w tle wybija się motyw choroby. Najukochańszy człowiek w życiu Molly - ojciec, jakiego ze świecą szukać, wspaniały mąż i naukowiec (psycholog) to człowiek niebywale sprawny intelektualnie i emocjonalnie, ale niepełnosprawny fizycznie – cierpi na stwardnienie rozsiane. Choroba postępuje w zastraszającym tempie. My poznajemy Grahama, gdy - przykuty do wózka - zachował władzę jedynie w obrębie głowy, a więc mówi, patrzy, słucha, przeżuwa. W toku fabuły powoli traci i te możliwości, co nieuchronnie prowadzi go w stronę śmierci. Chamberlain nie tylko zwróciła uwagę na tę potworną chorobę, na niełatwe życie chorego, ale pokazała, jak wiele muszą znieść jego najbliżsi.

 

Dużym walorem powieści jest naturalność. Pisarka bez zbędnego patosu i emfazy opowiada ludzkie historie. Jest przy tym tak swobodna, że wierzymy jej bohaterom, a - co więcej - i my coś do nich czujemy. Jednych lubimy, innym współczujemy, na kolejnych się złościmy... To niezwykła umiejętność angażowania czytelnika w świat powieściowy do tego stopnia, że granice między prawdą a fikcją przestają mieć znaczenie. Cechą charakterystyczną pisarstwa Chamberlain jest również potęgowanie pytań, m.in. na temat śmierci, choroby, kłamstwa itp. Znamienne - i cenne - jest wreszcie pozostawienie czytelnika bez odpowiedzi, z wewnętrznym przymusem odnalezienia ich w sobie.

Kup książkę Jak gdybyś tańczyła

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Jak gdybyś tańczyła
Książka
Jak gdybyś tańczyła
Diane Chamberlain
Inne książki autora
Cień matki
Diane Chamberlain0
Okładka ksiązki - Cień matki

Sekrety rodziny O’Neill wychodzą na jaw, a prawda przynosi nadzieję, która rozświetla cienie przeszłości. Annie O’Neill była kochającą...

Na końcu ulicy
Diane Chamberlain0
Okładka ksiązki - Na końcu ulicy

Rodzinny dramat, mroczna tajemnica i grzechy z przeszłości...Kiedy mąż Kayli Carter ginie w wypadku na budowie ich wymarzonego domu, kobieta wie, że ze...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy