Recenzja książki: Mądre Polki

Recenzuje: Justyna Gul

Między nami, kobietami

„Być kobietą, być kobietą…” - śpiewała Alicja Majewska, a my dziś możemy zanucić te słowa wraz z nią. Nadeszła bowiem chwila, w której kobiety wyszły z kuchni czy pokoików ukrytych na zapleczu i odważnie zaczynają walczyć o swoje prawa. Okazuje się też, że zdolność do empatii, otwarty umysł i wielozadaniowość czyni je niejednokrotnie bardziej skutecznymi od mężczyzn (i to nie tylko w domowych pieleszach, ale i w środowisku biznesu).
Pora zatem, by Polki 2011 roku sięgały po to, czego przez lata im odmawiano - po niezależność, pieniądze i władzę. Wzorem dla nich niech będą wybitne kobiety z przeszłości, które (pomimo wielu przeszkód, zakazów i nakazów) nie wahały się działać i głośno o tym mówić, choćby i na przekór całemu społeczeństwu.
Grażyna Barszczewska, Hanka Bielicka, Zofia Bystrzycka, Maria Dąbrowska, Deotyma, Krystyna Janda - to tylko niektóre z przedstawicielek płci pięknej, których dosadne uwagi, celne spostrzeżenia i rady zostały zebrane przez Wydawnictwo MG. „Mądre Polki” elektryzują już samą okładką i… dalej jest coraz cieplej.
O tym, że „Miłosiernie jest wdepnąć w cudzą pustkę, lecz niebezpiecznie w czyjeś nieszczęście” przekona nas Zofia Bystrzycka, wyjawiając następnie bolesną prawdę, że „skleroza jak młodość uderza do głowy”. Maria Dąbrowska uderzy w refleksyjne nuty stwierdzając, że „Dwoje to już osobny świat” i „Gdy nie stać nas na miłość, stać nas zawsze na zazdrość”.
„Mądre Polki” przepełnione są takimi głębokimi myślami zmuszającymi do zastanowienia się nad sobą, relacjami z otoczeniem, ideałami, marzeniami i celami. Książka pełna „złotych środków” na każdą bolączkę, odpowiednich do zacytowania w każdej sytuacji jest znakomitym prezentem dla mamy, córki, przyjaciółki oraz dla… siebie. Miejsce „Mądrych Polek” jest bowiem w kobiecej torebce, choćby po to, by codziennie rozmyślać nad jednym z wielu spostrzeżeń w niej zawartych. Ja trafiłam dziś na słowa Marii Skłodowskiej Curie „Niczego w życiu nie należy się bać, wystarczy to tylko zrozumieć” - nic dodać, nic ująć.