Książkę tę wybrałam sobie z CzytamPierwszy.pl gdyż od razu w oko wpadła mi piękna okładka i bardzo intrygujący tytuł.
Nie zawiodłam się, pani Marika Krajniewska napisała bardzo wartościową moim zdaniem książkę, to nie jest tylko zwykła obyczajówka i kryminał. Jest tu dużo powiązań z teraźniejszym postrzeganiem przez kobiety świata, który jest zdominowany przez mężczyzn i wielu z nich nie może sobie do tej pory wyobrazić tego, że kobiety mają również prawo chociażby do sprawiedliwości. Nie powinny być traktowane tylko podmiotowo. Nie jest to tylko feministyczna fanaberia, kobiety pokazały swoją siłę podczas protestów w ubiegłym roku i myślę, że na tym nie skończą.
"Ja wiem, jak to działa. Dostajesz po dupie, jesteś zdziwiona, świat wmawia ci, że to twoja wina i sobie na to zasłużyłaś, bo miałaś za krótką spódniczkę, więc zaczynasz winić siebie i nie robisz nic. Nic, co mogłoby pomóc innym kobietom poczuć się bezpiecznie. Jest dwudziesty pierwszy wiek, a właśnie przeniosłyśmy się w czasie do jebanego średniowiecza, więc mogłabyś tak łaskawie ruszyć dupę i iść ze mną?"
Ubiegłoroczne wydarzenia są właśnie jakby tłem opowieści poruszającej rolę i miejsce kobiety w polskim społeczeństwie. Niby wszyscy są wykształceni oraz świadomi swojej wartości, to jednak różnice w traktowaniu kobiet i mężczyzn nadal istnieją i ciągle nie można tu postawić znaku równości.
Laura, Kaja, Pola i Bianka to cztery kobiety, w pewnym sensie powiązane ze sobą, będące głównymi bohaterkami tej książki. Każda z nich jest inna, Laura to pewna siebie kobieta, mająca szczęśliwe, dostanie życie z mężem, jednak nie chciała przejść obojętnie nad tym, jak rząd traktuje kobiety - postanowiła kandydować na prezydentkę, Kaja jest młodą, początkującą, trochę zakompleksioną dziennikarką, którą jak zwykle w takich przypadkach mężczyźni wykorzystują a przede wszystkim szef, Bianka jest pewną siebie kobietą, ma własną agencję biznesową, natomiast Pola to typowa kura domowa, która postanowiła jednak postawić się mężowi i wrócić do pracy, posyłając dzieci do przedszkola. Spotykają się przypadkiem na marszu kobiet i zaczynają się wspierać, mając jeden cel - doprowadzić do wygrania wyborów na początek.
"Tłum był naprawdę imponujący, co wcale jednak nie napawało optymizmem. Znaczyło bowiem tylko tyle, że kraj popada w ruinę."
Gdy słupki poparcia dla Laury niespodziewanie idą w górę, zdarza się tragedia, w wypadku samochodowym ginie jej mąż. Kobieta nie może uwierzyć w przypadek, jednak brakuje dowodów na to, że ktoś maczał palce w tym zdarzeniu. Gdy Laura próbuje się sama czegoś dowiedzieć policja aresztuje ja za zabójstwo męża i jego... kochanki...
"Aresztując kandydatkę tuż przed wyborami, w momencie piku jej popularności, prokurator generalny skreślił ją z listy kandydatów."
Czy uda się obronić Laurze przed zarzutami i udowodnić swoją niewinność?
Kto i dlaczego chce wrobić kobietę w zabójstwa?
Książkę czyta się bardzo dobrze, ciągle coś się dzieje, a czytając ją utożsamiałam się z każdą bohaterką, czułam się dobrze na miejscu każdej z nich.
Polecam, nie tylko kobietom, lecz może nawet przede wszystkim mężczyznom aby spojrzeli na nas innymi oczami.
"- Nigdy, przenigdy nie będziesz szła sama!"
Wydawnictwo: Papierowy Motyl
Data wydania: 2021-10-12
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 346
Dodał/a opinię:
Myszka77
Aresztując kandydatkę tuż przed wyborami, w momencie piku jej popularności, prokurator generalny skreślił ją z listy kandydatów.
"Papierowy motyl" to poruszająca historia młodej matki, zmagającej się ze śmiertelną chorobą ukochanej córki. Bohaterka staje w obliczu trudnych...
Ola, studentka z Warszawy, poznaje w Petersburgu Siergieja. Wówczas nie wie jeszcze, jak bardzo pobyt w tym magicznym mieście odmieni jej życie...
Przecież ją zamknęli, by pokazać, że mogą z kobietami zrobić, co tylko im się żywnie podoba. Kiedyś palono je na stosie, dziś zamyka się w areszcie i wrabia w zabójstwa, by nie doprowadzić do utraty władzy.
Więcej