Recenzja książki: Sztokholm – znam to miasto

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Oprócz kilku banalnych skojarzeń oraz o tym, że jest to stolica Szwecji, tak naprawdę o Sztokholmie wiemy niewiele. By zaległości te błyskawicznie nadrobić oraz by zainteresować odbiorcę tym pięknym miejscem, Judith Drews przygotowała kierowaną przede wszystkim do najmłodszych czytelników publikację Sztokholm. Znam to miasto. 

Tekstu w książce jest niewiele. Autorka na samym początku książki zadaje czytelnikowi szereg zadań, pytając na przykład: Gdzie stoi pomnik Gustawa III?, Co robi księżniczka Stella? czy też Ile razy Łucja wpadła do wody? Przeglądając kolejne strony książki, czytelnik śledzi losy poszczególnych postaci. Często odnajduje bohaterów na każdej z kolejnych stron, czasami znikają oni z pola widzenia i powracają dopiero kilka stron dalej, niosąc równocześnie odpowiedź na postawione przez autorkę pytanie.

Na zagadki odpowiadać można w dwojaki sposób. Z jednej strony można prześledzić losy danej postaci na kolejnych stronach książki, udzielając kolejnych odpowiedzi. Można też, wciąż ich szukając, dotrzeć do końca publikacji. Można przeanalizować dokładnie po kolei każdą kolejną stronę książki, znajdując odpowiedzi na zagadki dotyczące wszystkich zaprezentowanych na początku publikacji bohaterów.

Kolejne strony książki, przedstawiające najbardziej znane miejsca w Sztokholmie – Stare Miasto, muzea, dzielnicę Sodermalm, skansen czy okolice fontanny na Sergels Torg – obfitują w szczegóły, tętnią życiem i... wywołują wrażenie pewnego chaosu. Na kartach książki cały czas coś się dzieje. Nie sposób oderwać wzroku od kolejnych sytuacji czy wydarzeń, trudno też przerwać poszukiwanie odpowiedzi na poszczególne pytania. Ilustracje utrzymane są raczej w chłodnych barwach – na okładce dominują błękit i żółć, kojarzone z flagą Szwecji, jednak w publikacji nie brakuje także żywszych zielonych czy czerwonych elementów. 

Sztokholm. Znam to miasto to świetna propozycja dla najmłodszych (ale też dla nieco już starszych) czytelników, dzięki której mamy okazję zwiedzić nieco mniej znany zakątek świata. Wspólna zabawa z dzieckiem w odnajdywanie odpowiedzi na pozornie banalne pytania przerodzić się może w fascynację Sztokholmem i chęć poznania tego miasta – jego historii czy kultury – dużo dokładniej.