Wracam z epoki kamiennej

Ocena: 6 (1 głosów)
opis

"Wracam z epoki kamiennej" to dziennik z wyprawy do Nowej Gwinei, jaką autor - Heinrich Harrer odbył w 1962 roku. Wszystkie wydarzenia z tamtego czasu spisał właśnie nie byle kto, bo słynny podróżnik, alpinista, uczestnik pierwszego przejścia niezwykle trudnej północnej ściany Eigeru w 1938 r. i niemieckiej wyprawy na Nanga Parbat w 1939 r.

Sięgając po tę książkę obawiałam się trochę ciężkiego, naukowego stylu, jakichś analiz antropologicznych, "suchej" relacji. Jakież było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że to lektura bardzo przystępna, lekka w odbiorze, a do tego nad wyraz wciągająca i fascynująca.

Harrer barwnym językiem opisuje własne niezwykłe przygody i co najważniejsze - relacjonuje to na bieżąco, by nic potem mu nie umknęło, a fakty nie zostały przeinaczone.

A dzieje się naprawdę wiele. Na każdym kroku na wędrowców czyhają niebezpieczeństwa wszelkiego sortu - od napaści ze strony tubylców, przez rozmaite choroby, aż po możliwość utonięcia w wartkim nurcie rzeki. Ileż to trzeba mieć w sobie odwagi, by przemierzać tak dzikie tereny, gdzie nie wiadomo, co może nas spotkać za chwilę, czy nie zgubimy się, czy ten teren w ogóle da się przejść. Ten Austriak wraz z garstką towarzyszy przemierzał jednak ogromnie podekscytowany tę wyspę i nie przerażał go brak wytyczonych ścieżek. Dzięki niemu możemy dowiedzieć się też bardzo dużo o ludzie Dani, który zamieszkuje to miejsce. Często są to informacje wywołujące uczucie niedowierzania, choćby np. to, jak wygląda tam żałoba i co mężczyzna czyni, kiedy ktoś porwie mu żonę. Z książki dowiemy się również tego, czy to plemię szanuje prawo własności, jak odnosi się do obcych, ile wódz może posiadać żon, jak wyglądają polowania i z czego składają się posiłki. Tak samo ciekawie przedstawia się kwestia "ubioru", a już w szczególności męskiego.

Podziwiam Harrera za determinację w realizacji swego planu, za to, że w ogóle podjął się tak ogromnego przedsięwzięcia i nie tracił zapału pomimo chociażby trudności w pozyskaniu tragarzy, rozmaitych przeszkód ze strony przyrody, wypadków. A panowały tam przecież tak surowe warunki, że każdy nieodpowiedni krok mógł skończyć się tragicznie, każdy dzień mógł być tym ostatnim. Natura nie zna litości, nie sprzyja w żaden sposób eksploratorom, ale jednocześnie kusi swym bogactwem.

Książka ta przenosi czytelnika do całkiem innej epoki, gdzie ludzie nie znają naszych udogodnień i w rzeczywistości wcale nie potrzebują ich do szczęścia. Wszelkie niewygody są wpisane w ich życie i im samym wydają się czymś naturalnym. Cały czas zastanawiam się, na ile to się zmieniło przez ostatnich pięćdziesiąt lat, czyli od momentu tej wyprawy. Przypuszczam, że i tam w jakimś stopniu dotarła już cywilizacja. Ciekawi mnie ogromnie, czy zachowały się nakręcone wtedy kamerą przez Harrera relacje z tej podróży i czy gdzieś można je zobaczyć.

Lektura tego dziennika zachwyciła mnie przepięknymi, dziewiczymi krajobrazami Nowej Gwinei, zabrała do miejsca, gdzie powstają kamienne siekiery, a ludność nie przejmuje się tym, co przyniesie jutro. Przerażające za to było to, iż nikt z podróżników nie wiedział, czego można spodziewać się po tych mieszkańcach, którzy np. wywoływali duchy podczas czarów i wierzyli w różne dziwne rzeczy. A co ciekawsze - ekspedycja jeszcze dodatkowo dostarczała tym plemionom broń jako formę wynagrodzenia za pracę. Przyznam, że w takich warunkach, w obliczu ciągłego zagrożenia nie zdołałabym w nocy zmrużyć oka. A do tego przecież dochodziły jeszcze trudności w komunikacji i tym samym problemy wynikające ze złego zrozumienia się. I jak wyczytać z twarzy człowieka jego zamiary, stosunek do mnie, jeśli nie jest on w stanie okazywać emocji? W jaki sposób we właściwym momencie wyczuć niebezpieczeństwo?

A jeśli chodzi o samo wydanie tej książki... Bardzo podoba mi się pomysł Wydawnictwa Stapis na to, iż można ją kupić w dwóch wersjach okładkowych, wybrać sobie po prostu tę, która bardziej nam odpowiada. Plusem są też liczne zdjęcia wewnątrz niej pokazujące ciekawe miejsca z tej wyprawy, ludność, jak i samego autora. Jedynym mankamentem, który psuł mi potem odbiór treści, był wstęp stworzony przez Jerzego Kostrzewę. Został napisany interesująco, ale niestety zdradza zbyt wiele faktów z samych wspomnień Harrera, właściwie jest to streszczenie jego dziennika. Tym samym z grubsza już wiedziałam, co spotka bohatera jeszcze zanim przeszłam do właściwego tekstu, a potem ciągle odnajdywałam w nim fragmenty z wprowadzenia. Trochę to psuło zabawę, bo brakowało nieraz elementu zaskoczenia, gdy czytałam to samo, co wcześniej, jedynie rozbudowane i opisane innymi słowami.

Książkę serdecznie polecam każdemu, kto chce przenieść się do dziewiczej krainy, przedzierać się przez chaszcze, wejść na różne górskie szczyty, poznać tamtejsze plemiona, ale i tego wspaniałego człowieka z pasją, jakim był Heinrich Harrer. "Wracam z epoki kamiennej" to rzecz naprawdę warta poznania. Jestem tą historią dosłownie urzeczona i przypuszczam, że na jednokrotnym czytaniu się nie skończy, z pewnością z czasem sięgnę po nią ponownie.

Informacje dodatkowe o Wracam z epoki kamiennej:

Wydawnictwo: Stapis
Data wydania: 2015-04-22
Kategoria: Podróżnicze
ISBN: 978-83-61050-97-1
Liczba stron: 232
Dodał/a opinię: koshi

więcej
Zobacz opinie o książce Wracam z epoki kamiennej

Kup książkę Wracam z epoki kamiennej

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Siedem lat w Tybecie
Heinrich Harrer0
Okładka ksiązki - Siedem lat w Tybecie

Wspomnienia z dachu świata ,,Gdziekolwiek bym żył, zawsze będę tęsknić za tym krajem... Czasem zdaje mi się, że słyszę łopot skrzydeł i krzyk dzikich...

Biały pająk.Historia północnej ściany Eigeru
Heinrich Harrer0
Okładka ksiązki - Biały pająk.Historia północnej ściany Eigeru

Północna ściana Eigeru - 1800-metrowy, prawie pionowy mur ze skał i lodu. Kamienne i śnieżne lawiny, lodospady i straszliwe burze sprawiają, że...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy