Recenzja książki: Zabójcze

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Seria Pretty Little Liars to chyba jeden z najciekawszych, opublikowanych w ostatnim czasie cykli książkowych. Autorka, Sara Shepard, zabiera czytelnika w świat licznych kłamstewek, intryg i niedopowiedzeń, czyli w miejsca, które upatrzyły sobie i całkiem wygodnie się w nich zadomowiły cztery nastoletnie przyjaciółki. Zabójcze to, jak dotąd, najbardziej zaskakująca i trzymająca w napięciu książka z serii Pretty Little Liars.

Podczas imprezy charytatywnej organizowanej w domu Spencer Hastings cztery przyjaciółki dostają wiadomość na swoje telefony komórkowe. Wymykają się zatem do lasu, gdzie - ku swemu przerażeniu - znajdują ciało Iana Thomasa. Niewiele myśląc, wracają i przyprowadzają na miejsce zbrodni policjanta, Darrena Wildena. W tym czasie znika jednak ciało chłopaka. W ciągu kilku następnych dni ekipy poszukiwawcze przeczesują lasy Rosewood w poszukiwaniu Thomasa. Jednak ślad po chłopaku zaginął. Równocześnie Emily, Aria i Spencer dostają od "nowego" A. kolejne mrożące krew w żyłach wiadomości. A. szantażuje dziewczyny i rozkazuje im prowadzić śledztwo w sprawie zabójstwa Alison DiLaurentis na własną rękę.

Oprócz głównego wątku, z szóstej części serii „Pretty Little Liars” czytelnik dowie się o kolejnych kłopotach i perypetiach czterech nastolatek. Emily stwierdza, że zamyka za sobą homoseksualny rozdział życia. Dziewczyna poznaje bowiem Isaaka, z którym zaczyna łączyć ją naprawdę głębokie i gorące uczucie. Hanna wciąż rywalizuje ze swoją przyrodnią siostrą, Kate. Tym razem stawką w grze jest zdobycie względów Mika Montgomery’ego, młodszego brata Arii. Aria postanawia wprowadzić się do nowego domu swojego ojca i jego nowej, ciężarnej partnerki, Meredith. Dziewczyna coraz bardziej zaczyna interesować się Jasonem DiLaurentisem i niewielu brakuje, by zakochała się w nim na dobre. Spencer natomiast otrzymuje wiadomość od swojej biologicznej matki, która zaprasza ją do Nowego Jorku.

Zabójcze to książka, która w porównaniu z poprzednimi częściami odsłania najwięcej nowych faktów. Informacje te są oczywiście niezwykle zaskakujące. Wychodzi bowiem na jaw prawda dotycząca przeszłości Jasona DiLaurentisa, Iana Thomasa oraz Darrena Wildena. Czytelnik dowiaduje się także, kto uczestniczył w tragicznych wydarzeniach w nocy, gdy zaginęła Alison DiLaurentis. Najbardziej jednak zaskoczy czytelnika zakończenie szóstej części serii o „kłamczuchach”. Tego, co przygotowała autorka, żaden, nawet najbardziej zagorzały fan nie mógł się spodziewać.

Powieść Sary Shepard czyta się błyskawicznie. Kolejne wydarzenia mające miejsce w Rosewood, Filadelfii czy Nowym Jorku czytelnik połyka jednym haustem. Zdarzenia opisywane przez narratora zmieniają się bowiem jak w kalejdoskopie, a nowe, wychodzące na światło dzienne fakty często zmieniają sytuację dziewczyn o sto osiemdziesiąt stopni. Miłośnicy serii po tak mocnej szóstej części z niecierpliwością oczekiwać będą kolejnego tomu przygód nastoletnich mieszkanek Rosewood.