Recenzja książki: Zamaskowana królowa

Recenzuje: Hanna Sieja

Zamaskowana…

 

Szanowny Czytelnik mający za sobą szersze doświadczenia lekturowe niż zasób lektur oferowanych nam przez – wyraźmy się szumnie – salony prasowe RUCH z pewnością nie będzie oczekiwał, że książka uchodząca za bestseller, której okładka ze wszystkich stron krzyczy do nas, że jest najlepsza i może poszczycić się szerokim patronatem medialnym, będzie czymś więcej a niżeli dobrą rozrywką. A jeżeli już tak się stanie, trzeba przyznać, że to rzadkość na potwierdzenie jakże przykrej reguły. Wszak nadzieję zawsze warto mieć i mimo tego nie można przecież traktować poważnie spostrzeżeń takich zawistnych Zoilów, którzy tylko czekają na wydania tego typu i pastwiąc się nad nimi tworzą teksty własne, z których zdolności erudycyjne przerastają jakże skromną, jeżeli takowa istnieje, treść.

 

Czytelnik z grona tych „co sprytniejszych” szybko spostrzeże się jakie są źródła i inspiracje dla „Zamaskowanej królowej” Jorge’a Molista. Oczywiście zdeklarowana na wstępie przez samego autora „Pieśń o Krucjacie” Gillermo de Tudela (to akurat nie wymaga większego sprytu), a także „Pieśń o Rolandzie”, „Legendy o Królu Arurze i Rycerzach Okrągłego Stołu”, „Dzieje Tristiana i Izoldy”, „Święty Graal, święta krew” (to wymaga większego sprytu bo autor nie przyznaje się do korzystania z tego źródła, a pamiętajmy – to pozycja wcześniejsza niż „Kod Leonarda da Vinci” – oddajmy sprawiedliwość pisarzowi) i pewnie znalazłoby się jeszcze kilka klasycznych tekstów, do których powieść Molista nawiązuje, ale nie chcąc psuć Szanownemu Czytelnikowi zabawy urwę wątek w tym momencie.

 

Historyczne realia epoki, które autor miał ująć w bardzo plastyczny i przekonujący sposób, trochę się chwieją jeżeli weźmiemy pod uwagę język w jakim tekst został napisany. Argumenty zaczerpnięte z dawnych dzieł umieszczane przed rozdziałami, nie współgrają ze sobą pod względem stylistycznym, choć rozdziały rzekomo mają być rozwinięciem (w rzeczywistości są przetransponowaniem) zamieszonej w argumentach treści. Pomimo tego, że autor usilnie stara się wniknąć w średniowieczną rzeczywistość, ukazać ją z całym swym okrucieństwem, brzydotą (chciałoby się dodać - jedynie) i szorstkością nie potrafi przełamać tworzywa tekstu - pisze o niej współczesnym językiem. Z pewnością pozbawiło to powieść kolorytu i tłumaczy poniekąd dlaczego rozdziały są tak krótkie, a narracja naprzemienna. Na dłuższą metę taki sposób „maskowania” okazuje się być (co potwierdza sama treść książki) nieskuteczny. Bohaterowie też są nam jacyś tacy bliscy, jakby żyli parę lat temu. Ach, gdyby w Hiszpanii znali lepiej Sienkiewicza… Za to treść powieści jest urzekająca. Jedna dama, dwóch rycerzy, tajemnice i takie tam. Wszystko kończy się dobrze.

 

Psychologia postaci nie przekonuje, ale nie szkodzi, w końcu musimy być świadomi konwencji. Tak po prostu w średniowieczu było – realia epoki. Tu po prostu wiele rzeczy jest zamaskowanych (nie zapominajmy, że tytuł bywa kluczowym w interpretacji), nie możemy ich brać dosłownie, pod głęboką strukturą tekstu muszą kryć się jakieś uniwersalne wartości (jak widnieje na obwolucie: „mechanizmy władzy, intrygi polityczne aktualne do dziś”). Wielbicielom teorii spiskowych pewnie się spodoba, pod warunkiem że nie czytali żadnych nowości sprzed ostatnich czterech lat.

 

Czytelnikom szukającym historii wielkiej miłości również – pod warunkiem, że wielka zawęża się do szczęśliwa. Właściwie to książka, którą warto polecić, szybko się czyta, poręcznie i ciekawie wydana, a stojąc w księgarni na półce nic nie wskazuje na to, że pod słowem „królowa” kryje się „giermek” – Czytelnik wybaczy, że przewrotnie wyjawiłam rąbek tajemnicy i treści...

Kup książkę Zamaskowana królowa

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Zamaskowana królowa
Autor
Książka
Zamaskowana królowa
Jorge Molist
Inne książki autora
Przepowiednia
Jorge Molist0
Okładka ksiązki - Przepowiednia

Agustin, hiszpański misjonarz w starym stylu i Anselmo, ostatni wielki czarownik Południowej Kaliforni, przez ponad 20 lat walczą o przywództwo...

Zdrada. Katarzy kontra strażnicy świątyni
Jorge Molist0
Okładka ksiązki - Zdrada. Katarzy kontra strażnicy świątyni

W Los Angeles, w firmie Davisa, najpotężniejszej korporacji medialnej na świecie, dochodzi do zamachu bombowego. Tego samego dnia wiceprezes, Jaime Berenguer...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy