Recenzja książki: Czy ten rudy kot to pies?

Recenzuje: Ann RK

Czy ten rudy kot to pies? to opowieść o dalszych losach Ulki i Beaty, bohaterek wcześniejszej powieści Olgi Rudnickiej - Martwe jezioro. Główną rolę odgrywa tu Ulka, która narobiła sobie wielu kłopotów, wdając się w romans z szefem. W efekcie straciła dobrą opinię, pracę i możliwości zrobienia kariery w mieście, gdzie branżowe plotki rozprzestrzeniają się błyskawicznie. Załamana kobieta postanowiła wyruszyć do Irlandii. Nasza bohaterka jest jednak jedną z tych osób, na które wiecznie czyhają dziwne zbiegi okoliczności, niespodzianki i komplikacje. Zamiast w Irlandii ląduje więc w podwrocławskiej wsi, gubi bagaż, a nocleg w hotelu zamienia na pobyt w areszcie - na dodatek w charakterze podejrzanej o oszustwa i wyłudzenia. Cóż, jej podobieństwo do niejakiej Magdaleny Sośnickiej, poszukiwanej za działalność poza granicami prawa, jest uderzająca, nic więc dziwnego, że posterunkowy Mariusz Juszczak podczas brawurowego zatrzymania "kryminalistki" oczami wyobraźni widzi już swój awans.


Sprawa jednak szybko się wyjaśnia, a poszkodowana z właściwym sobie tupetem postanawia wprowadzić się do domu Mariusza i jego brata Sławka. Miałam być gdzie indziej, ale wylądowałam tutaj. Zamierzałam spędzić wakacje w pięknym zielonym miejscu, a to jest piękne zielone miejsce. Zostaję - oświadcza. Panowie nie są zachwyceni pomysłem, ale drobny szantaż szybko zamyka im usta. Nowacka szybko się u nich zadomawia, choć o przyjaźni nie może być mowy. Mężczyźni traktują jej obecność jak zło konieczne, nie szczędząc przy tym złośliwości. Kobieta czuje się nieco samotna. Na rodzinę liczyć nie może. Wszyscy są przekonani, że wędruje po irlandzkich łąkach, a ona nie zamierza nikogo wyprowadzać z błędu. Bratnią duszę znajduje w osobie sąsiadki braci, Steni. Dzięki niej poznaje kilka tajemniczych faktów z życia swych gospodarzy. Przypadkiem wpada też na pewien trop, który zamierza zbadać przy pomocy znajomego detektywa.

 

Humorystyczny kryminał Rudnickiej pełen jest komicznych scen, niezbyt prawdopodobnych zbiegów okoliczności i wydarzeń, w które trudno uwierzyć. Czyta się go szybko i sprawdza się doskonale jako lekka rozrywka, pozwalająca oderwać się od codzienności. Fabuła jest mało wiarygodna, ale wynagradza to poczucie humoru autorki. Ta książka mocno wiąże się z poprzednią częścią, stąd warto wcześniej sięgnąć po Martwe jezioro. Trzeba jednak podkreślić, że Rudnicka jako pisarka mocno się rozwinęła i jej nowsze książki okazują się zdecydowanie bardziej dojrzałe, niż debiut czy pierwsze powieści.

Kup książkę Czy ten rudy kot to pies?

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Czy ten rudy kot to pies?
Książka
Inne książki autora
Zacisze 13. Powrót
Olga Rudnicka0
Okładka ksiązki - Zacisze 13. Powrót

Kontynuacja zwariowanych przygód Marty i Anety, znanych z „Zacisza 13”. Marta i Aneta chcą ostatecznie rozwiązać problem zamurowanych w...

Granat poproszę!
Olga Rudnicka0
Okładka ksiązki - Granat poproszę!

Kiedy wszystko wali się na głowę, można zrobić tylko jedno – wziąć sprawy w swoje ręce! Emilia Przecinek – ma trzydzieści dziewięć lat, sto...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Za pierwszą kulisą
Mirosława Łukaszewicz
Za pierwszą kulisą
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy