nagle - wiersz
świty wypływały z nami
na głęboką wodę
wokół - jak mgła - unosiła się wszechmoc
cisza smakowała czerstwym chlebem
i dziewiczą wyobraźnią
w każdym oddechu wschodziło słońce
nieskażone słowa tuliły się do siebie
mrucząc jak kocięta
aż nagle przestałem być poetą
i zacząłem pisać wiersze
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora