Żar Uczucia - wiersz
ŻAR UCZUCIA
Przyjechałem bez zapowiedzi i zaproszenia.
Nie mając kwiatów, ani dobrego wina.
Co wtedy musiała pomyśleć twoja rodzina?
Po dwóch dniach rozłąki, nie widząc ciebie.
Nie obchodziła mnie żadna opinia.
To przywitanie było inne niż wszystkie,
Nader okrutne, nie ziemsko straszne.
Bez pocałunków, uścisków, czułości
Jedynie same przykrości.
Nie usłyszałem, żadnego ciepłego słowa,
Jedynie poczułem chłodne spojrzenie,
Nie rozumiałem, dlaczego, tak się dzieje.
Gdy usiadłaś tak dalece ode mnie,
Patrząc na ścianę, a nie we mnie.
Wtedy zrozumiałem, dlaczego tu jestem.
Jestem tu po to by o twą miłość walczyć.
W twym domu niczym Gladiator w Rzymskim
Koloseum stoję na Arenie, gdzie stoczę walkę,
O akceptację lub porzucenie.
Słowa płynące z twych ust powiewały chłodem.
Arktyczny chłód, miał zgasić w mym sercu płomień
To się udało, lecz nie do końca,
Gdyż w mym sercu wybuchł pożar cieplejszy od Słońca.
Pożar w mym sercu nosi twoje imię,
Ja dzięki niemu mogę marzyć o wspólnej krainie,
Gdzie twoja miłość do mnie za kwitnie
Lecz zanim to się stanie ŻAR UCZUCIA
W mym sercu na zawsze wygaśnie.