Urojonego szczęścia pułapka - wiersz
Gdzie narkotyk jest zabawa
Już dzieciaki nawet biorą
Chyba się nie pękasz młody
Będę już na zawsze twoją
Brudną igłą heroino
Wypełniłaś całą duszę
Biorę ciebie moja miła
Kiedyś chciałem teraz muszę
Śmierci twarzy nie poznaję
Przez różowe okulary
Rano trzęsę się gdy wstaję
Choć tak młody już jak stary
Za miłości tej dowody
Nic się nie martw ja zapłacę
Za ten pierwszy dowód głodem
A za drugi później kacem
Sufit szary jest w szpitalu
Strach znów moim przyjacielem
Sproszkowany biały anioł
Boże zostań mym dealerem
JW.