kochankowie - wiersz

Autor: kamilia
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

... ratuj kochany... ratuj...

lecz po chwili oczy gasną,

wszystko traci swoją jasność,

w myślach jeszcze chwile trzyma,

w niepewności sen rozmywa.

mnie już nie ma -mówią oczy,

usta ciągną usta nocy.

noc ta dawno z dniem uciekła,

pozostała tylko garstka słów i myśli...

mnie już nie ma - ręka marznie.

czy twa łza na ziemie spadnie?

to już było i nie wróci,

a ty dalej w sercu nucisz:

" ja tu, ja to przecież " ...

ten, co niby ze snu książe,

jak tak mogłeś?, czy to proste?,

czy prawdziwa bywa miłość,

która łez nie roni wcale?

 

twa kochanka już nie żyje!

a ty w zimnym siedzisz kinie?

        co oglądasz? - nic - ja przy niej...

 

strzał i pustka,

tylko krwi maleńka kropla

i ta łza, co spadła

        - zakończyła tę historię...

 

Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
O autorze
kamilia
Użytkownik - kamilia

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2012-11-16 21:13:26