Slowa o marzeniach - wiersz
Pisane z daleka słowa o marzeniach,
Że jeszcze się spełni cud
I czy kawa czy herbata, czy whyski w głowie
To co dzień te same problemy
To jakby na karuzeli – niby fajnie
A w głowie się kręci
I nie zawsze prosto ustać po tym możesz
Zazwyczaj nie wiem co dalej
Co dalej z tym życiem robić
Pisane z bliska te same słowa
brzmienie inne zupełnie mają
Tu inna radość i mniejsza tęsknota
Tu inaczej ludzie gadają
Tam nie wiem z kim gadać z kim milczeć wypada
Nie wiem czy poszedłem, czy poszłem to samo znaczy
Z daleka sie inaczej patrzy
I patrzę się na kartkę i długopis,
i nie wiem co napisać wypada.
Bo niby wiersz i prostota
I poezja być powinna
I niby piękne wyrazy
Ale oko, nie serce
Dyktuje, czy raczej – cenzorem bywa
Że to bzdura, a to już było
I strach, że ktoś porówna
A tak naprawdę czujemy to samo,
Tylko inaczej się słowa dobiera
I ktoś kto szczytne frazy
I ktoś kto proste słowa
W miłość, radość i smutek układa
Ten o tym samym pisze
Tym co nas boli
Zazwyczaj nie wiem co dalej
Co dalej z tym życiem robić
Tryptyk trzeci i masło maślane
Mi wyszło tu z pisania
Ale rym pasuje, długopis sunie
A mnie czas mija
Takie są chwile, że tulić
Się chce, że pieścić
Kogoś do granic cierpienia
A tu tylko cierpienie – bo nie ma kogo
I się fajnie cierpi, że nie ma
Komu tej frajdy i radości pożyczyć
Tak by wspólnie cieszyć się
Radości stanem
I znów nie wiem co dalej robić
Co dalej
I chyba robić tylko umiem
Garki drutuje, gwoździe prostuje
Taki haniebny rym mi się trafił
Ale to on od dawna określa
Głupotę
Gonisz, robisz i na końcu
Co dalej z tym życiem robić
Opisać, opowiedzieć i niech inni czytają
To zaraz Cie myśl nachodzi,
Że krytyka lub radość się pojawi
A nie dostaniesz z tego nic
Czego tak naprawdę potrzeba
Juz trzecią kartkę piszę o bzdurach
A może nie, nie o bzdurach
Znaczy nie dla mnie
Bo to ta niepewność
Co dalej z tym życiem robić
Być czy mieć to już nie dylemat
To coś do przeżycia przez życie całe
To coś co gryzie pokolenia
I choć słońce wschodzi i zachodzi
To nadal odpowiedzi nie ma
Zazwyczaj nie wiem co dalej
Co dalej z tym życiem robić
Nie umiem napisać ładnej piosenki
I nastrojowa ballada też mi nie wyszła
To tak jakby w mur głową walić.
Coś się w końcu roztrzaska
Ale masz świadomość własnej bezsilności
Bo czy miłości, czy szczęścia bardziej brakuje
Czy może powinienem widzieć, ze inni gorzej mają
Co dalej z tym życiem robić
Cholera nie wiem co dalej
W każdym z nas jest ta wielka siła
Która kamienie świata obraca
W każdym z nas jest ta potrzeba
Każdy z nas się zatraca
By dostać choć źdźbło
Choć namiastkę,
Choć kroplę miłości
Tak by na życie całe starczyła
A bywa częściej
Że w pogoni za tą kroplą
Ta siła co nas niesie
W otchłań rozpaczy nas wpycha
Zazwyczaj nie wiesz co dalej
Co dalej z tym życiem robić
By być kochanym.