Obrazek z pełni kwietnia - wiersz
Wyskoczył nagle na
podmiejską ulicę z pobliskich
łąk zielonych
koń szpakowaty z ciemnymi
plamkami dropiaty
i pognał przed siebie niczym
wiatr kwietniowy z pęt
uwolniony
dokąd nikt nie wie
Lecz wkrótce wraca
prowadzony za uzdę przez
rosłego gospodarza
a za nim podąża donośne
rżenie
gniewne czy żałosne
nie wiem
Kasztan piękny smukły
woła za nim z przydomowego
wybiegu
Dlaczego
z tomiku: Wierszem żyję. Progres, Pieszyce 2012
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora