Nanami* i jej siedem mórz - wiersz
Siedem mórz w Polsce zwiedziła
Krajów poznała co niemiara
Na wrzeciono nawlokła korale
A do butów przywiązała dzwonki.
Truciznę wylała na niejednego węża
Co to egoizmem się chwalił nad zapał
Spływał potem wodą ze śliną zmieszaną
I jadem zatruwał inne dziewczęta.
Czerw sie nawet kiedyś przypałętał
Opowiadać próbował baśnie i kłamstwa
Wspomnienia i Serce (te najważniejsze)
Zbić usiłował swoimi sztuczkami
Lecz płonne nadzieje dla głupiej dziewuchy
Co go posłucha i pozwoli uwieść
Nagminnie powtarzające się dźwięki
Przedłużonego kilometrami ego pańskiego.
Wilk morski jej opowiadał o pewnym poecie
Co to z krain niedościgłych obecnie
Miewa się całkiem nieźle... Wśród piany
I wspomnień niestety całkiem zapomniany
Między niuansami własnego nadprzyrostu ego -
Ego - ego - ego - Złudne dobre złego
Początki starego porządku wszechświata
Utopione w starej butli rumu gdzieś na morzu
Na tym siódmym - tutaj w Polsce.
Nanami - bo tak jej imię brzmiało
Złapała za rumu butelkę
Rzuciła w nią całe swoje ego
I za burtę wyrzuciła
By nauczyć zło dobrego.
_______________________________________________________
Nanami* - Pragnę tylko zaznaczyć, że imię to wywodzi się z j. japońskiego i oznacza "kobietę, która przebyła siedem mórz" - przyp. tłum.