skok - wiersz
Skok
W śnie
stoję na krawędzi
gdzie horyzont się styka z głębią,
taki jesienny blus
nad wąwozem...
W śnie
na tej krawędzi
siedzę po turecku, latem,
gram na cytrze
i jest echo
z cytry głośne...
W śnie
są liście z dębu,żółte,
opadają w głąb wąwozu,
wyglądają jak
ptaki szybujące
nocą...
W śnie
jest cicho i erotycznie,
rozkoszuję się smakiem zapachu
który unosi się znad rzeki
i drażni wilgocią
język...
W śnie
stoję na krawędzi
wąwozu wypełnionego
po sam brzeg
tęsknotami...
nie mogę w nie wskoczyć.
21.05.2015 Mirosław Leszek Pęciak
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora