S³owa - wiersz
A mo¿e by¶my tak najmilsza
ubrali wszystko w piêkne s³owa
i wype³niwszy ca³± przestrzeñ
¿yæ spróbowali w niej od nowa
w tej odrapanej kamienicy
co jeszcze wczoraj by³a domem
a potem tylko p³acz i krzyki
¿e miêdzy nami ju¿ skoñczone
zewsz±d wype³z³y czarne chmury
i zas³oni³y czysty b³êkit
pozosta³ ¶lad po twoim zdjêciu
jak odcisk niewidzialnej rêki
doniczka krwawych pelargonii
le¿y rozbita na dywanie
czasem co¶ powiem czule do niej
¿e jej tu samej nie zostawiê
Wiêc mo¿e by¶my tak kochana
ubrali wszystko w piêkne s³owa
i wype³nili pust± przestrzeñ
powiedz gdy bêdziesz ju¿ gotowa