Toruń o świcie - wiersz
Toruń świtem karawelą płynie
wieże kościołów suną dostojnie
ceglany ratusz miasta opoka
flisaczej braci otwiera bramy
nadrzeczny tuman wypełnia bulwar
drzewa wrośnięte w wiślany pejzaż
zdziwione brakiem ptasiego zgiełku
tęsknią do ciepła starych uliczek
mury starówki spowite bluszczem
chwytają coraz ciemniejszą zieleń
nisze gotyku w posągi strojne
przez wieki głoszą żywą historię
tylko rybitwy jak rzeczna flota
pilnują grodu niepomne świtu
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora