wciąż pada - wiersz
wciąż pada
zanurzam się w szarych oczach ulicy
i nieuchronność zalewa płuca
i żadnej brzytwy w pobliżu
i parasole
gotowe do odlotu
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
wciąż pada
zanurzam się w szarych oczach ulicy
i nieuchronność zalewa płuca
i żadnej brzytwy w pobliżu
i parasole
gotowe do odlotu