A liście już więdną kochana - wiersz
O poranku babie lato zagubiło się w krajobrazie jesieni
delikatnie obejmując trawy
gałęzie drzew żółknące krzewy
chłodno w moim domu
cicho i mniej bezpiecznie kiedy ciebie już nie ma
szare cienie straszą
do okna puka niepewność
zimne dłonie zaciskam w pięść
cieplej
to tylko jesienna opowieść niewiasty
co będzie kiedy zapanuje zima...
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora