Tak po prostu - wiersz

Autor: zibi16
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

Odeszła od sztalugi, do okna. A potem
do lustra. Masywna rama nadawała powagi
jej odbiciu.Nie mogła doszukać się oczu. Tylko rama
lustra żyła. Ostrożnie zdjęła go ze ściany.
Odwróciła. Zaczęła wyłuskiwać gwoździki. Wreszcie się
uporała. Lustro było nagie.
Ustawiła go na stole i oparła o ścianę. Zaczęła się
rozbierać. Patrzyła, i nie wiedziała jak się zachować.
Znowu podeszła do okna.

Nie była zmęczona. Lecz trwało w niej
coś, czego nie potrafiła nazwać. Coś duże
i obojętne przyglądało się jej ciału.
Nie chciała dotykać, lecz coś jej szeptało,
by to uczyniła.
Głaskała piersi, szyję i krocze.
Nic nie pomagało.
Była martwa. Choć różowiało coś
i oddychało.

Wiedziała, że o czymś zapomniała. To było jej
zwierzę. Hodowała go, głaskała i karmiła
ciszą.Szeptała.
Nie potrafiła się zdecydować. 
A ono odeszło. Tak po prostu
znudziło się jej pragnieniem.
Teraz pozostały rysy jej twarzy,
zleżałe i puste.
Powinna coś zrobić, by ludzie tego nie widzieli.

Wróciła do sztalugi. Pędzlem
próbowała coś opowiedzieć. Malowała lalkę.
Potem usiadła na łóżku, w rogu pokoju,
z podkurczonymi nogami.
Położyła głowę na kolanach i całą sobą zapragnęła
zniknąć. Czuła spokój w swych członkach,
jak lepko i syto zagęszcza jej kości,
jak nieludzko cicho staje się jej obojętny,
jak mądrze pozwala jej odejść.

1 udostępnienie  

 

Najpopularniejsze wiersze

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
O autorze
zibi16
Użytkownik - zibi16

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2023-05-04 18:17:38