okruchy serca - wiersz

Autor: EdwardSkwarcan
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

szarobury wróbelek raz był bardzo głodny

trzepocąc skrzydełkami do wszystkich się zbliżał

- dasz drobinę ziemniaka – spytał czarnej wrony

lecz była niegościnna i go pogoniła

 

srokę dziobiącą serek prosił o okruszek

zezłoszczona skrzeczała nastroszona w gniewie

- nie przymilaj się mały ja porwałam z trudem

domowy bardzo smaczny lecz mam go dla siebie

 

leciał dalej i spotkał na czereśni kruka

więc grzecznie dopytywał – mogę jedną zerwać

musiał zwiewać bo tamten ze złości w pień stukał

strasząc go - towarzystwa tutaj nie potrzeba

 

- ta może być grzeczniejsza - o kawce pomyślał

co zbierała pszenicę na wiejskim podwórku

za jedno ziarno tylko dziobem postraszyła

i w dodatku nie swoje bo zjadała kurkom

 

gawron miał kromkę chleba więc prosi – daj troszkę

ten milczał i gdy skończył maluchowi krótko

- nie zaglądaj w mój rejon jeśli nie zaproszę

to jest moje szczeniaku prywatne podwórko

 

zbliżył się do bociana brodzącego w trawach

lecz ze strachu przed dziobem uciekał daleko

bo wielki przeganiając dumnie dziobem kłapał

- moja łąka mikrusie i w drogę mi nie wchodź

 

nagle taś taś - usłyszał i widząc dziewczynkę

przyfrunął obok kaczek nieśmiało zaćwierkał

obawiał się że także mu wyrządzi krzywdę

lecz z uśmiechem – masz ptaszku - rzuciła ziarenka

 

pomachał skrzydełkami żeby podziękować

wraca do niej i śpiewa siedząc na jabłonce

z parapetu przyjaźnie do okna zagląda

dziewczynka za okruszki ma radosny koncert

 

Najpopularniejsze wiersze

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
O autorze
EdwardSkwarcan
Użytkownik - EdwardSkwarcan

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2019-10-07 22:53:31