- Oskarżony Ramzerski, proszę usiąść - usłyszałem tubalny głos sędziego.- Dziękuję, Wysoki Sądzie. Rzeczywiście, dawno nie siedziałem - rzucił Ramzes do mikrofonu.
Jego oczy znów były zupełnie normalne, wyglądały jak płynny karmel. Kiedy się pieprzył, przypominały za to dno studni : głębokiej i przepadnie jak w filmie Ring.
Miała po prostu to wypisany na twarzy ten dylemat. I wielką walkę, jaką dama i dziwka toczyły w jej psychice za każdym razem, kiedy przechodziliśmy od rozmów do konkretów.
Marcin, nie powinieneś myć uszu kompotem, bo ci najwyraźniej pestki zostają.
- Oskarżony Ramzerski, proszę usiąść - usłyszałem tubalny głos sędziego.- Dziękuję, Wysoki Sądzie. Rzeczywiście, dawno nie siedziałem - rzucił Ramzes do mikrofonu.
Książka: Chechło