Wielkiej miłości między nami nie było. Jej zawsze wszystko uchodziło na sucho. Młodsza ukochana córeczka. W życiu miała łatwiej niż ja. Ładniejsza była.
Nikotyna wprowadzała ją w swego rodzaju trans. Przestawała myśleć. Analizować. Zastanawiać się, co by było gdyby.
Solański doceniał teatr pod tym względem, że w trakcie przedstawienia - przy zgaszonych światłach, w szumie biegającym od strony sceny i na miękkich zazwyczaj ( w odróżnieniu od tych tutaj) fotelach można się było elegancko zdrzemnąć.
Wielkiej miłości między nami nie było. Jej zawsze wszystko uchodziło na sucho. Młodsza ukochana córeczka. W życiu miała łatwiej niż ja. Ładniejsza była.
Książka: Krwawa kąpiel nad Krutynią