Ja nie piję, żeby ranić, karać albo dobrze się czuć.Piję, żeby zapomnieć.
Patrzę na ten budynek po raz pierwszy od pół roku. Jego ponowny widok przyprawia mnie o dreszcz przerażenia, który przeszywa mnie do szpiku kości, choć mocniej otulam się kurtką.
Ja nie piję, żeby ranić, karać albo dobrze się czuć.Piję, żeby zapomnieć.
Książka: Dom po drugiej stronie jeziora