Szpitale wyglądają dość osobliwie w środku nocy. Upiornie ciche, jakby opustoszałe. Jakikolwiek dźwięk, jeśli już się zdarzy, jest zwielokrotniony, domagający się uwagi.
Jej życie przypomina listę zadań do wykonania, a ona odhacza jedną pozycję po drugiej tylko po to, by odkryć, że na koniec pozostaje samotność.
Ale to naturalne, że gdy ktoś umiera, skupiamy się wyłącznie na jego dobrych cechach. Ludzie rozpaczliwie się tego trzymają, niezależnie od prawdy.
Ludzie nieustannie opuszczają małżonków i często zdarza się, że robią to bez wyjaśnienia.
Nie istnieje idealna równowaga, w którą wszyscy chcielibyśmy wierzyć.
Szpitale wyglądają dość osobliwie w środku nocy. Upiornie ciche, jakby opustoszałe. Jakikolwiek dźwięk, jeśli już się zdarzy, jest zwielokrotniony, domagający się uwagi.
Książka: Dziewczyna z pokoju 12
Tagi: szpitale, dość osobliwie, w nocy, upiornie ciche, opustoszałe, dźwięk, zwielokrotniony, domagający się uwagi