Forum

Wątek - Anna Zgierun-Łacina odpowiada na pytania czytelników
← powrót

Kto Post
teano
Avatar użytkownika - teano
2013-03-13 23:02:31

Cassidy95 Langston Hughes to dla mnie poeta jednego wiersza. Oczywiście wiem, że napisał ich więcej, próbowałam nawet je czytać, ale wiele lat później, kiedy już można było sobie Hughesa wyguglać, bo ciekawiło mnie, co jeszcze napisał twórca "Dreams". Ale jego wiersze nie poruszyły we mnie żadnej struny. Może czas nie ten, może pora, może wiek? Z wierszem "Dreams" zetknęłam się, już nawet nie pamiętam kiedy, chyba pod koniec podstawówki. I więcej nie napiszę, bo całą tą historią (z wierszem, nie z Adwenenem) podzieliłam się z Magdzikiem. :) Więc wiesz już "gdzie miałam okazję pierwszy raz spotkać się z tym utworem". :)
izabela81
Avatar użytkownika - izabela81
2013-03-14 13:03:40

Pani Aniu, a to moje ulubione maksymy łacińskie: amor vincit omnia - miłość wszystko zwycięża o sancta simplicitas! - o święta naiwności! A teraz z innej beczki: Podobno większość pisarzy posiada psa lub kota. Może to wynika z tego, aby nie czuć się samotnym, pisząc książkę (często w odosobnieniu i samotności). Co Pani o tym myśli?
teano
Avatar użytkownika - teano
2013-03-14 13:35:57

Izabela81 miło Cię znowu widzieć :) Twoje maksymy, jakże by inaczej, przypomniały mi inne, na przykład Finis coronat opus , czyli koniec wieńczy dzieło (maksyma szczególnie ważna dla autorów, bo koniec w powieści zwykle bywa najtrudniejszy) :) a z wykrzykników oczywiście O tempora! O mores! No dobra, o tem pora potem :) przejdźmy ad rem :) Podobno większość pisarzy posiada psa lub kota. Może to wynika z tego, aby nie czuć się samotnym, pisząc książkę (często w odosobnieniu i samotności). Co Pani o tym myśli? Nie wydaje mi się. Dla mnie odosobnienie podczas pisania to miły ideał, którego pragnę i który staram się osiągnąć, dlatego najlepiej mi się pisze, gdy nikogo nie ma w domu. Jeśli uciekam w plener, to siłą rzeczy wypada wziąć psa, ale jego obecność w pisaniu nie pomaga ani trochę. Wprost przeciwnie, trzeba mieć oczy dookoła głowy i pilnować czy nie goni za jakimś ptakiem (to pies ze schroniska, nie znamy jego historii, ale podejrzewamy, że wychowywał się z kotami i myśli, że jest kotem. Poluje na ptaki, próbuje wspinać się na drzewa a na widok kota dostaje histerii pt. "dlaczego nie chcesz się ze mną bawić, tylko uciekasz?") bo mógłby zapędzić się na ruchliwą ulicę, albo czy nie tarza się w jakichś nieczystościach. Przywiązać nie mam serca, zresztą pies szybko się nudzi i jeśli chwilę spokojnie posiedzę na ławce, natychmiast usiłuje zwrócić na siebie uwagę i namawiać do kontynuowania spaceru. Tak więc pies jako muza - odpada. Koty są pod tym względem bardziej subordynowane, ale też w pewnych granicach. Podejrzewam, że gdybym miała kota, wyrzucałabym go z pokoju na czas pisania. Te zwierzęta nie znoszą ignorowania, zawsze muszą być w centrum uwagi. Ale być może ja nie jestem dobrym przykładem na "samotność pisarza" bo najlepiej mi się pisze, gdy jestem podłączona do internetu. A trudno (wbrew J.L.Wiśniewskiemu) mówić o samotności w sieci. ;) Natomiast samotność podczas pisania to zupełnie inna sprawa - trochę ociera się o samotność długodystansowca, ale generalnie rzecz biorąc nie czuję się samotna podczas pisania - pewnie dlatego, że zawsze piszę w towarzystwie beta-readerów. Wielokrotnie podkreślałam i będę podkreślać, że bez ich pomocy, moje książki nie byłyby takie, jakie są :) Jeśli jest tu jakiś mój beta-reader incognito - to pozdrawiam i bardzo dziękuję za poświęcony czas :)
Reklama
Avatar usuniętego użytkownika
kacpi71935
Avatar użytkownika - kacpi71935
2013-03-14 14:14:36

Dzień dobry,pani Aniu. 1.Czy w czasie pisania robi pani sobie przerwy,czy woli jednak pani pisać bez przerwy? 2.Czy pisząc książkę lubi pani słuchać muzyki,albo radia,czy jednak to pani przeszkadza? 3.Jakie wg pani cechy mieć musi dobra książka? 4.Co wg pani nie powinno się znajdować w książkach?Czy jest w ogóle coś takiego?
princess_dg
Avatar użytkownika - princess_dg
2013-03-14 15:03:34

Czy postacie/przygody zostały zaczerpnięte z życia realnego? Czy przeżyła Pani kiedykolwiek to co ukazane jest w książkach? Ile średnio czasu zajmuje Pani pisanie książki? Jak odkryła Pani w sobie talent pisarza ? Pozdrawiam Marta : )
white_swan
Avatar użytkownika - white_swan
2013-03-14 15:19:26

Witam ponownie :) Jedną z moich ulubionych maksym (tak ku przestrodze dla mężczyzn ;)) jest notumque furens quid femina possit 1. Czy czyta Pani swoje książki już po wydaniu ich? 2. Czy gdyby miała Pani taką możliwość, poprowadziłaby Pani w którejś ze swoich książek jakiś wątek inaczej, zmieniła charakter postaci czy zakończenie? 3. Gdy jest Pani w trakcie pisania, woli Pani radzić się kogoś bliskiego, dzielić się tym, co właśnie napisała, czy trzymać do końca w tajemnicy? 4. Jakie są Pani ulubione anegdoty o Teano (oprócz tych umieszczonych na stronie)? Przyznam, że pierwszy raz o niej słyszę i zaciekawiła mnie jej postać.
teano
Avatar użytkownika - teano
2013-03-14 15:56:14

kacpi71935 kolejna porcja pytań, nad którymi naprawdę musiałam się zastanowić :) 1.Czy w czasie pisania robi pani sobie przerwy, czy woli jednak pani pisać bez przerwy? Wolałabym pisać bez przerwy, ale siłą rzeczy muszę robić sobie przerwy. :) 2.Czy pisząc książkę lubi pani słuchać muzyki, albo radia,czy jednak to pani przeszkadza? Obce hałasy bardzo mi przeszkadzają, nie potrafię pisać przy radiu albo telewizorze. Zdarza się jednak że czasem puszczam sobie muzykę podczas pisania. Przekonałam się, że najlepiej pisze mi się przy Mozarcie. Próbowałam przy innych kompozytorach, ale się nie sprawdzili. Może tylko kanon D-dur Pachelbela , który był obecny w "Telefonach do przyjaciela" - mogłam go słuchać także podczas pisania i nie przeszkadzał. Słucham też oczywiście muzyki, którą opisuję w książce, bo trudno opisać coś, czego się nie słyszy. Ale jednak Mozart sprawdzał mi się najlepiej. Zabawne, że kiedy słuchałam Bacha, którego zresztą bardzo lubię, a dokładnie arii na strunie G napisałam bardzo szybko i łatwo pewną scenę do jednej z książek. Potem wyłączyłam odtwarzacz i przeczytałam scenę jeszcze raz :) Wyszła tak potwornie grafomańsko i harlequinowato, że musiałam ją skasować ;) Więc na wszelki wypadek nie słucham Bacha podczas pisania :) 3.Jakie wg pani cechy mieć musi dobra książka? Powinna traktować czytelnika poważnie, a nie jak idiotę. Powinna stawiać przed nim wyzwania, dawać materiał do przemyśleń, podnosić na duchu albo dodawać sił. Jakoś go wewnętrznie poruszyć. Powinna od czytelnika trochę wymagać. I powinna spowodować coś dobrego w jego życiu, jeśli nie podczas lektury, to kiedyś w przyszłości na pewno. 4.Co wg pani nie powinno się znajdować w książkach?Czy jest w ogóle coś takiego? No cóż, według mnie w książkach nie powinny znaleźć się rzeczy, które mogłyby jakoś czytelnika skrzywdzić. Ale ponieważ każdy czytelnik ma inną wrażliwość, trudno czasem przewidzieć co by to mogło być. Jednak przynajmniej ogólne zasady są oczywiste. Moim zdaniem nie jest też dobrze, jeśli książka obudzi w czytelniku złe pragnienia, chęć zrobienia czegoś niedobrego, skrzywdzenia siebie lub kogoś. Jak najbardziej, książka powinna prowokować do stawiania sobie pytań, natomiast źle jest gdy zachęca do próbowania tego, co złe, i kłamie, że jest to dobre. (podam przykład, świadomie absurdalny, aby pokazać mechanizm - mamy pozytywnego bohatera, który budzi sympatię czytelnika, łatwo się z tym bohaterem identyfikować i na przykład ten bohater ma zwyczaj codziennie kopać swojego psa. I równocześnie akcja tak jest poprowadzona, że czytelnik jest przekonywany, że kopanie psa pobudza jego kości do przyrostu, dzięki czemu pies staje się mocniejszy, ma grubsze kości i lepiej się nadaje jako pies obronny i jeszcze czytelnik widzi jak bohater idzie ulicą z tym psem i oczyszczają miasto z różnych zbirów i z każdą stroną książki i bohater i pies są w swoim fachu coraz lepsi. I pies cały czas jest zadowolony i szczęśliwy, ma błyszczącą sierść i wesoły pysk, a bohater skopawszy psa, na przykład razem z tym psem ratują dziecko albo staruszkę - widzisz to przekłamanie? Książka nie powinna kłamać. Fikcja literacka to nie to samo, co kłamstwo.
teano
Avatar użytkownika - teano
2013-03-14 16:36:57

Witaj Marto, princess_dg 1.Czy postacie/przygody zostały zaczerpnięte z życia realnego? Czy przeżyła Pani kiedykolwiek to co ukazane jest w książkach? Częściowo :) Ja to już pisałam Wiktoriii, najśmieszniejsze jest to, że sytuacje, które rzeczywiście się zdarzyły (mnie lub komuś), są często nieprawdopodobne literacko i muszę je trochę pozmieniać, uwiarygodnić, bo inaczej czytelnik stwierdzi, że teraz to już przegięłam. A te, które zmyśliłam od początku do końca, często spotykają się z odbiorem "tak! Tak jest!" albo nawet: "Coś takiego zdarzyło się mnie/mojemu koledze/mojej cioci!" Co do postaci, to posłużę się cytatem z Agathy Christie, który bardzo lubię i często przywołuję. Christie, na pytanie: "Bohaterowie, jak sądzę, to postacie zaczerpnięte z życia, prawda?" odpowiadała następująco: "...Na podobne insynuacje reaguję ze szczerym oburzeniem: Ależ skąd! Wymyślam ich. Są moi. Muszą być moimi bohaterami. Robią to, co chcę, mówią to, co chcę, może czasem mają swój własny punkt widzenia, ale tylko dzięki temu, że ja ich stworzyłam, że tchnęłam w nich życie. Zatem mamy już pomysł, mamy również bohaterów. Pora na trzeci element: dekoracje. Pierwsze dwa elementy rodzą się we mnie, jednak trzeci... hmm, z trzecim jest inaczej. Tło akcji przychodzi z zewnątrz. Ono jest, istnieje, czeka. Tła nie można wymyślić, ono jest prawdziwe, musi być prawdziwe. Powiedzmy, że biorę udział w wycieczce po Nilu. Pamiętam wszystko, każdy szczegół. Po co miałabym wymyślać coś, co istnieje naprawdę? Albo siedzę w kawiarni w Chelsea. Tuż obok kłócą się dwie kobiety. Jedna wyrywa drugiej garść włosów z głowy. Cóż za wspaniały początek kolejnej powieści. Tak więc tła nie trzeba wymyślać. Ono jest dookoła, wystarczy tylko wyciągnąć rękę i wybrać to, na co się ma ochotę. Pociąg, hotel w Londynie, plaża na Karaibach, domek na wsi, przyjęcie u znajomych, pensja dla dziewcząt." Ja również "tworzę" bohaterów, natomiast tło jest prawdziwe. Owszem, wprowadzam fikcję literacką, na przykład nie istnieje w Toruniu liceum im. Wiktorii Wiedeńskiej (choć w miejscu przeze mnie opisanym rzeczywiście znajduje się liceum) celowo zmieniłam nazwę właśnie po to, by czytelnik nie próbował sobie przetwarzać "aha, Rejewski to profesor Iksiński, hmmm nie wiedziałem, że zakochał się w pani Z, a Celerowa to Ygrekowska" itd. Staram się jednak, by historia działa się w prawdziwych dekoracjach, a ponieważ jestem perfekcjonistką, dbam aż do bólu o poprawność szczegółów merytorycznych (do sprawdzenia rozkładu jazdy pociągów w danym roku włącznie, czy godziny zachodu słońca) Ile średnio czasu zajmuje Pani pisanie książki? Około dziewięciu miesięcy, nie licząc oczywiście czasu na późniejszą redakcję, korektę autorską i ogólnie cykl wydawniczy, który jest dość długi. Jak odkryła Pani w sobie talent pisarza ? To jakoś samo przyszło :) Nie planowałam, że będę pisać książki. Jeśli już, to myślałam raczej o naukowych. :) Ale historie układam od zawsze i w pewnym momencie dojrzałam do tego, by zacząć je spisywać :) Pozdrawiam :)
teano
Avatar użytkownika - teano
2013-03-14 17:42:20

White_swan muszę się przyznać, że nie znałam tej maksymy o wściekłej kobiecie ;) Dziękuję, bardzo mi się spodobała. Znam inną i dla odmiany tylko po polsku, (trudno, żeby po łacinie, skoro oryginał jest brytyjski) "nie ma większej furii niż furia wzgardzonej kobiety" (parafraza dość swobodna, ale właśnie w tej formie podoba mi się najbardziej. Oryginał znajdziesz tu: http://en.wikiquote.org/wiki/William_Congreve, polską wersję po kliknięciu z boku na wersje językowe) 1. Czy czyta Pani swoje książki już po wydaniu ich? Tak. Zwykle jakiś czas po wydaniu, kiedy już zdążę je trochę zapomnieć. Chociaż od oddania książki do druku, do otrzymania egzemplarza autorskiego mija tyle czasu, że spokojnie mogłabym czytać od razu. Robię tak, jeśli nie mam pilniejszych rzeczy. 2. Czy gdyby miała Pani taką możliwość, poprowadziłaby Pani w którejś ze swoich książek jakiś wątek inaczej, zmieniła charakter postaci czy zakończenie? Zakończenia nie, postaci też nie, natomiast trochę bym poprawiła "Sześć Dominika". To był mój debiut powieściowy i niedostatki warsztatu jeszcze widać. Wycięłabym parę dłużyzn. :) 3. Gdy jest Pani w trakcie pisania, woli Pani radzić się kogoś bliskiego, dzielić się tym, co właśnie napisała, czy trzymać do końca w tajemnicy? Jak to już wspomniałam Izabeli81 podczas pisania towarzyszą mi beta-readerzy czyli osoby, które czytają albo całą książkę albo jej fragmenty, a potem dzielą się swoimi wrażeniami czytelniczymi. Chodzi mi o to, by sprawdzić jak książka "się czyta", jakie towarzyszą temu emocje, czy tekst jest zrozumiały, czy gdzieś nie przynudzam. Jeśli coś zgrzyta, mam szansę skorygować to w trakcie pisania. Proszę też różne osoby o konsultację, na przykład policjantów o wyjaśnienie procedur policyjnych czy prawnych, albo męża czy jakiegoś kolegę o spojrzenie na scenę z męskim bohaterem z męskiego punktu widzenia (w sensie czy bohater nie zachowuje się jak kobieta) 4. Jakie są Pani ulubione anegdoty o Teano (oprócz tych umieszczonych na stronie)? Przyznam, że pierwszy raz o niej słyszę i zaciekawiła mnie jej postać. Niestey nie znalazłam innych anegdot niż cytowane. Trochę o Teano mówi wikipedia, wiadomo też, że z pewnością ma spory udział w pracach i odkryciach naukowych Pitagorasa. W owym czasie nie było jeszcze ustawy o prawach autorskich i wszystkie wyniki szkoły pitagorejskiej były wspólne bez wyszczególnienia które są czyje :) Nie wiemy więc jaki udział miała Teano, jaki Pitagoras a jaki jego uczniowie. Mówi się tylko, że po śmierci Pitagorasa Teano z powodzeniem kierowała jego szkołą. O samym związku pitagorejskim można poczytać tu: http://www.nawrocka44.republika.pl/link%20IXA.htm
jolunia559
Avatar użytkownika - jolunia559
2013-03-14 18:40:38

Dziękuję pani Aniu serdecznie za tak dogłębne odpowiedzi.Pozdrawiam serdecznie.Jola
kacpi71935
Avatar użytkownika - kacpi71935
2013-03-14 18:41:27

Dzień dobry,pani Aniu. Mam nadzieję,że te pytania nie sprawią pani trudności :) 1.Gdy chodziła pani do szkoły,to jakie książki ceniła pani najbardziej?Czy już wtedy chciała pani pisać książki? 2.Czy pisząc książki bierze pani pomysły z codziennego życia,z tego co się ciekawego,zaskakującego wydarzyło,czy korzysta pani z wyobraźni? 3.Jaka była pani ulubiona książka w dzieciństwie?Co pani w niej ceniła?
Sylwia-T
Avatar użytkownika - Sylwia-T
2013-03-14 21:16:58

Witam serdecznie :) Tyle pytań już tutaj padło, bardzo ciekawych i wnikliwych, że właściwie nic nowego nie przychodzi mi do głowy. Pani odpowiedzi są bardzo interesujące i wyczerpujące, za co dziękuję :) Chciałam powiedzieć, że również czytałam Pani dwie książki: Sześć Dominika i Kradzione róże, i zrobiły na mnie duże wrażenie (a naście lat skończyłam już dawno temu). Dzięki Pani odpowiedziom sięgnę teraz po Czynnik miłości, a potem po kolejne. Z pewnością nie tylko młodziutkim czytelnikom mają coś ważnego do przekazania. Po przeczytaniu "Kradzionych róż" wiedziałam od razu, że za parę lat podsunę tę książkę swojej córce, następne pewnie też. Jednak przyszło mi do głowy jedno pytanie: - czy Pani syn lubi czytać książki? Nie wiem w jakim jest wieku, ale zastanawia mnie, czy w jakiś sposób Go Pani zachęca? A jeśli lubi, to czy tak sam z siebie (może geny :) ), czy zadziałał raczej dobry wzorzec? Pozdrawiam
teano
Avatar użytkownika - teano
2013-03-14 21:24:55

Jolunia559 serdecznie pozdrawiam! kacpi71935 :) 1.Gdy chodziła pani do szkoły,to jakie książki ceniła pani najbardziej? Czy już wtedy chciała pani pisać książki? Najbardziej lubiłam książki o zwierzętach (szczególnie Grabowskiego), podróżnicze (cała seria Kamila Giżyckiego, książki Mary Elvin Patchett o Australii) i przygodowe (Wernic, Curwood, London) oraz literatura japońska i o Japonii (dość trudno wtedy dostępna). 2.Czy pisząc książki bierze pani pomysły z codziennego życia,z tego co się ciekawego,zaskakującego wydarzyło,czy korzysta pani z wyobraźni? Dość wyczerpująco odpowiedziałam na to pytanie princess_dg (trzeci wpis nad Tobą) Jeśli uważasz, że nie wyczerpałam tematu - pytaj. :) 3.Jaka była pani ulubiona książka w dzieciństwie?Co pani w niej ceniła? O to pytał mnie już mictlan :) Dopiszę tu jeszcze całą serię Edith Nesbit (Pięcioro dzieci i coś, Feniks i dywan i... tytułu ostatniej nie pamiętam, coś z amuletem) oraz "Gałka od łóżka" Norton - dobrze się czytały i niesamowicie pobudzały wyobraźnię. A przy tym były zabawne. Muszę też wspomnieć o "Ucho, dynia, sto dwadzieścia pięć" Marii Kruger - była to pierwsza książka, którą przeczytałam tego samego popołudnia, w którym wypożyczyłam ją z biblioteki szkolnej, tak że następnego dnia mogłam ją już z dumą oddać. ;) A byłam wtedy na początku drugiej klasy szkoły podstawowej.
swietlica
Avatar użytkownika - swietlica
2013-03-14 21:33:47

Pani Aniu 1Jak zrodziła się pierwsza myśl o napisaniu książki?Czy był to chwilowy impuls,czy trzeba było lat aby dojrzeć do pisania?,a może wiąże się z tym jakaś historia? 2.Czy pisząc książkę myśli Pani o zadaniu jakie ona ma spełnić.Mam na myśli rolę książki czy ma bawić,wzruszać,uczyć itp.Czy ma pani takie założenia i tak prowadzi pani wątek aby zrealizować pierwotne zamierzenia? 3.Jestem przekonana,że twórcy literaccy mają bardzo wrażliwe dusze.Jak rozwiązałaby pani problem braku patriotyzmu wśród młodych ludzi,którzy twierdzą,że to niemodny temat,niezdolności określenia przez nich autorytetów,rozwiązłości obyczajów czy nieposzanowania życia? 4.Czy myślała Pani kiedykolwiek aby fabułę swojej powieści oprzeć na faktach autentycznych.Jeśli tak to na jaki temat? 5.Jakie trzy życzenia wypowiedziałaby pani "złotej rybce"?
biedro_nka
Avatar użytkownika - biedro_nka
2013-03-14 22:06:53

Witam Pani Aniu. 1. Pochodzi Pani z Torunia, ja nigdy tam nie byłam, w jaki sposób zachęci Pani mnie (i mi podobnych)do odwiedzenia tego miasta? 2. Czy ma Pani ulubionego bohatera swoich książek i książek innych autorów? A może z kimś się Pani utożsamia? 3. Pisze Pani książki "różne gatunkowo", jaka jest tego przyczyna / potrzeba? Który gatunek jest Pani najbliższy? 4. Jakie ma Pani pasje poza pisaniem? 5. W internecie człowiek jest anonimowy, pisze więc co myśli albo tak, by komuś "dopiec", jak Pani sobie radzi z taką krytyką? Jeśli powtórzyłam jakieś pytanie - przepraszam :)
Antoninka
Avatar użytkownika - Antoninka
2013-03-14 22:39:09

Pani Aniu, jak to jest z pomysłami na książkę? Pojawiają się ogólnie i pisząc, idzie Pani od szczegółu do szczegółu (na szczęśliwy traf), czy "czeka Pani na wszystkie szczegóły" i dopiero pisze już niejako "gotową" całość? Pozdrawiam
teano
Avatar użytkownika - teano
2013-03-14 22:52:24

Sylwia-T bardzo dziękuję za miłe słowa i cieszę się, że "Kradzione róże" będą czytane "rodzinnie". Zawsze miałam nadzieję, że chociaż w niektórych domach tak się stanie. :) Przyszło mi do głowy jedno pytanie: - czy Pani syn lubi czytać książki? Nie wiem w jakim jest wieku, ale zastanawia mnie, czy w jakiś sposób Go Pani zachęca? A jeśli lubi, to czy tak sam z siebie (może geny :) ), czy zadziałał raczej dobry wzorzec? No cóż, z synem jest skomplikowana sprawa :) W pierwszej i drugiej klasie podstawówki czytał najszybciej i najpłynniej z całej klasy. W tej chwili nadal jest w czołówce szybko czytających, ale... po książki sięga niezbyt chętnie. Woli niestety gry komputerowe :( Z rzeczy do czytania, na pierwszym miejscu stawia komiksy, a zaraz po nich całą serię popularnonaukową "Monstrrualna erudycja", "Strraszna historia" i podobne. Bardzo dobra seria, polecam, jeśli ktoś ma dzieci w wieku podstawówkowo-gimnazjalnym. No i oczywiście nieśmiertelny "Mikołajek" (oczywiście duet Sempe-Gościnny, a nie gniotowata wersja "Znaku") - te najgrubsze "Nowe Przygody Mikołajka" przeczytał parę lat temu w ok. trzy godziny podczas podróży pociągiem. Gdyby miał dostęp do komputera, nie poszłoby mu to tak szybko :) Chętnie też czyta "Dziennik cwaniaczka" i "Zapiski luzaka" (wcale się nie dziwię, bardzo śmieszna lektura). Nie potrafię powiedzieć czy jego koledzy czytają więcej czy mniej. Dobry wzorzec - mam nadzieję. Ale na przykład coraz trudniej nam zebrać się na wspólne rodzinne czytanie wieczorem, a jeszcze nie tak dawno udawało się to nam codziennie i przeczytaliśmy w ten sposób wiele ciekawych książek. Mam nadzieję, że to kiedyś zaprocentuje :)
teano
Avatar użytkownika - teano
2013-03-14 23:39:13

Witam, swietlica :) 1.Jak zrodziła się pierwsza myśl o napisaniu książki?Czy był to chwilowy impuls,czy trzeba było lat aby dojrzeć do pisania?,a może wiąże się z tym jakaś historia? To było powolne dojrzewanie. A kiedy owoc dojrzał, to pac! spadł i wydał nasiona :) I właśnie z nich wyrastają książki. :) 2.Czy pisząc książkę myśli Pani o zadaniu jakie ona ma spełnić.Mam na myśli rolę książki czy ma bawić,wzruszać,uczyć itp.Czy ma pani takie założenia i tak prowadzi pani wątek aby zrealizować pierwotne zamierzenia? Tak, zdecydowanie. Najpierw jest problem, o którym chcę z czytelnikiem porozmawiać, a potem zastanawiam się "jak?". A na końcu jest książka. :) 3.Jestem przekonana,że twórcy literaccy mają bardzo wrażliwe dusze.Jak rozwiązałaby pani problem braku patriotyzmu wśród młodych ludzi,którzy twierdzą,że to niemodny temat,niezdolności określenia przez nich autorytetów,rozwiązłości obyczajów czy nieposzanowania życia? A czytała Pani/Pan (przepraszam, ale nick jest rodzaju żeńskiego, a profil twierdzi "mężczyzna", więc nie wiem jak się zwracać) którąś z moich książek? Którą? 4.Czy myślała Pani kiedykolwiek aby fabułę swojej powieści oprzeć na faktach autentycznych.Jeśli tak to na jaki temat? Owszem. Czasem wplatam rzeczywiste zdarzenia, a jedna z moich książek (tzn jeden z głównych wątków) jest prawie w całości oparty na faktach. Oczywiście zmieniłam postacie, okoliczności, miejsce akcji i co tylko się dało, ale sama historia jest prawdziwa, chociaż wszelkie podobieństwo do rzeczywistych osób jest niezamierzone. Moim celem było wyciągnąć z tej historii samą esencję i pokazać czytelnikom właśnie po to, aby się już nie powtarzała. 5.Jakie trzy życzenia wypowiedziałaby pani "złotej rybce"? A czy nie jest tak, że jak się te życzenia zdradzi, to już się nie spełnią? :)
kacpi71935
Avatar użytkownika - kacpi71935
2013-03-15 08:33:57

Dzień dobry,pani Aniu 1.Czy ma pani dzieci?Jeśli tak,to czytały one pani powieści?Jak im się spodobały? 2.Jak często pisze pani książki?Od napisania jednej do startu pisania drugiej ile czasu upływa?Co pani robi w tym wolnym czasie? 3.Kto jest pani ulubionym pisarzem?Co pani ceni w jego powieściach?Jakie one są? Mam nadzieję,że pytania nie sprawiły trudności :)
biedro_nka
Avatar użytkownika - biedro_nka
2013-03-15 10:09:21

Witam ponownie. W oczekiwaniu na odpowiedzi na moje pytania, pomyślałam o kolejnych: - czy lubi Pani udzielać wywiadów? odpowiadać na pytania - czasem w kółko te same, tylko w innej formie zadane? - czy takie rozmowy to dla Pani przyjemność, czy obowiązek? Miłego dnia życzę :)
Odpowiedz