Forum

Wątek - Anna Zgierun-Łacina odpowiada na pytania czytelników
← powrót

Kto Post
izabela81
Avatar użytkownika - izabela81
2013-03-15 10:41:45

Pani Aniu, dziękuję za czas poświęcony odpowiedziom na moje pytania. Bardzo miło mi się z Panią rozmawiało. Życzę Pani owocnych pomysłów, wielu sukcesów książkowych i nie tylko, spełnienia marzeń - tych malutkich i tych większych. Pozdrawiam serdecznie :)
teano
Avatar użytkownika - teano
2013-03-15 11:23:06

Dzień dobry, biedro_nka :) Piękny dzień mamy dzisiaj :) 1. Pochodzi Pani z Torunia, ja nigdy tam nie byłam, w jaki sposób zachęci Pani mnie (i mi podobnych)do odwiedzenia tego miasta? To bardzo proste, dziękuję za to pytanie :). Po prostu zaproponuję przeczytanie "Czynnika miłości", a gdyby zachęta okazała się za słaba, to po wakacjach (albo może nawet jeszcze w sierpniu) wyjdzie "Miłość pod Psią Gwiazdą". Jeśli i to nie zachęci, pozostaje jeszcze w odwodzie "Sześć Dominika". (W pozostałych moich książkach Toruń też się pojawia, ale nie w takim stopniu, jak w wymienionych. :) 2. Czy ma Pani ulubionego bohatera swoich książek i książek innych autorów? A może z kimś się Pani utożsamia? Znów pytanie z gatunku "rankingowych" :/ Trudno mi wskazać tego "naj". Lubię wszystkich swoich bohaterów, w końcu sama ich stworzyłam. A z książek innych autorów? Nie wiem, nie mam jakichś których lubię bardziej od innych. Jeśli się nad tym zastanawiam, to ta identyfikacja była mocniejsza w dzieciństwie. A więc na pewno, przywołana już, Dzika Rawicz z powieści Giżyckiego, Winnettou - wiadomo :), narratorka książek Mary Elwin Patchett, albo Panna z Mokrą Głową? No i oczywiście Ania Shirley, ale jej nie sposób nie lubić. Z ostatnich czasów? Chyba Hermiona Granger i Minerva McGonagall :) Lubię też profesora Kirke z "Opowieści z Narni" (także jako Digory`ego) i oczywiście Łusię. No i Stalowego Szczura :) Ach, i oczywiście pannę Marple, że o Herkulesie nie wspomnę. Ale jestem pewna, że nie wymieniłam jakiegoś ulubionego bohatera. Jak już mówiłam - nie lubię rankingów. To że wymieniam takie osoby, a nie inne, albo takie rzeczy, a nie inne, jest IMHO względne. Zależy od aktualnego nastroju, tego, co się ostatnio czytało, lub okoliczności, które przypomniały takich, a nie innych bohaterów. Jutro być może odpowiedziałabym zupełnie inaczej :) 3. Pisze Pani książki "różne gatunkowo", jaka jest tego przyczyna / potrzeba? Który gatunek jest Pani najbliższy? Ten, który akurat piszę :) Nie lubię szufladkowania, poza tym lubię eksperymentować, mierzyć się z nowymi wyzwaniami, sprawdzać czy potrafię. Pewnie dlatego próbuję różnych form. 4. Jakie ma Pani pasje poza pisaniem? Moje pasje też się zmieniają z wiekiem :) Kiedyś pasją były komputery, dziś są zwyczajnym narzędziem pracy. Kiedyś uprawiałam wspinaczkę (nie wyczynowo, łatwe drogi, dla przyjemności) teraz wolę kijki. Sporo miałam mniejszych i większych pasji w życiu i bardzo mi się to teraz przydaje przy pisaniu. Trochę o swoich fascynacjach pisałam już wyżej, trochę wspominam na swojej stronie. Nie jestem ortodoksyjna w swoich pasjach ;) Raczej wszystko, co robię w danej chwili, staram się robić z pasją :) 5. W internecie człowiek jest anonimowy, pisze więc co myśli albo tak, by komuś "dopiec", jak Pani sobie radzi z taką krytyką? Jest takie arabskie przysłowie "psy szczekają, karawana idzie". Można je przetłumaczyć dwojako. Albo jako "róbmy swoje" (karawana idzie mimo szczekania, istotą karawany jest iść, istotą psa - szczekać) albo psy szczekają! (to znaczy że) karawana idzie! Czyli takie szczekanie jest sygnałem czegoś. Oczywiście po ludzku mogę się zdenerwować albo zasmucić, ale takie stany mają to do siebie, że mijają. Najwyżej pożalę się koleżankom-pisarkom, one też to znają :) I - jak już pisałam wyżej - z każdej krytyki staram się skorzystać, dogłębnie ją analizuję i jeśli uwagi są uzasadnione, mam nadzieję, nie popełnić ponownie tych samych błędów. Trudno jednak skorzystać np. z krytyki, która jest wylaniem frustracji, że moja książka okazuje się inna niż się czytelniczka spodziewała po tytule i okładce. No na to niestety nic już nie poradzę. :) Myślę, że najbardziej mnie dotyka nie krytyka, tylko poczucie, że czytelnik mojej książki kompletnie nie zrozumiał i nawet nie próbował. Jeśli dowiaduję się z recenzji, że jest to lekkie i zabawne czytadełko, nie wymagające zaangażowania, no to się zastanawiam - czy jednak nie ukryłam tropów za głęboko :) i nie uczyniłam tej pierwszej warstwy zbyt atrakcyjną (o warstwach piszę gdzieś wyżej w odpowiedzi Beatrycze i blebelebe wystarczy wcisnąć Ctrl+F i napisać "shrek" :)). No ale jeszcze sie taki nie narodził, co by wszystkim dogodził :) - czy lubi Pani udzielać wywiadów? odpowiadać na pytania - czasem w kółko te same, tylko w innej formie zadane? - czy takie rozmowy to dla Pani przyjemność, czy obowiązek? A skąd wniosek, że obowiązek zawsze musi stać w opozycji do przyjemności? ;) Nie wiem czy lubię udzielać wywiadów, są dość męczące, fakt. Ale lubię rozmawiać z ludźmi. A już zwłaszcza z czytelnikami. :)
teano
Avatar użytkownika - teano
2013-03-15 11:32:21

Izabela81 już się żegnamy? Mamy jeszcze cały piątek na rozmowę :) Mnie też bardzo miło się rozmawiało. Dziękuję za wszystkie pytania i inspirującą rozmowę. Pozdrawiam serdecznie :) PS Postaram się poszukać jakiejś książki Susan Wiggs w naszej bibliotece. Nie znam tej autorki i zaciekawiło mnie, jak pisze. Dziękuję!
Reklama
Avatar usuniętego użytkownika
teano
Avatar użytkownika - teano
2013-03-15 11:58:34

Dzień dobry Antoninka :) Jak to jest z pomysłami na książkę? U każdego autora jest inaczej. Znam osoby, które piszą szczegółowy konspekt i dopiero wtedy zabierają się do pisania powieści, ja zwykle mam ogólny szkic, punkt wyjścia i punkt dojścia i parę kluczowych scen w głowie. A potem... po prostu piszę. :)
biedro_nka
Avatar użytkownika - biedro_nka
2013-03-15 12:07:16

Dziękuję za odpowiedzi, wszystkie - nie tylko moje. Lubię takie "rozmowy", można wtedy nie tylko poznać autora, ale również zrozumieć... Powodzenia życzę:) P.s Owszem piękny dzień. W różnych częściach kraju inaczej: u mnie piękne słońce - prawie wiosna, a u moich rodziców zima jak na Syberii - z okna nic nie widać taka śnieżyca, drogi zawiane - ale to też piękne :)
teano
Avatar użytkownika - teano
2013-03-15 12:56:54

Biedro_nka u nas piękne słońce, wiosenne powietrze i śnieg :) Kacpi71935 witaj ponownie :) 1.Czy ma pani dzieci?Jeśli tak,to czytały one pani powieści?Jak im się spodobały? Mam syna, ale on woli komputer. :) Przez wiele lat trzymałam go z dala od mojej serii obyczajowej, bo nie była przeznaczona dla jego wieku, pokazywałam mu natomiast moje książki dla dzieci i pytałam o opinię. Czy się spodobały - nikt nie jest prorokiem we własnym kraju i dzieciom często wydaje się, że to, co robią rodzice jest takie zwyczajne, że nie może być "prawdziwe" jak np. książki leżące w księgarni ;) Ostatnio dałam mu do czytania fragmenty mojej najnowszej i ze zdziwieniem stwierdził, że to jest nawet fajne ;) 2.Jak często pisze pani książki? Od napisania jednej do startu pisania drugiej ile czasu upływa? Co pani robi w tym wolnym czasie? Staram się utrzymać tempo jednej książki rocznie, ale nie zawsze się udaje, zdarzają się zewnętrzne przeszkody, na które nie mam wpływu. W wolnym czasie między książkami nadrabiam zaległości w obowiązkach domowych, a w takim naprawdę wolnym czasie, którego niestety nie mam wiele, najbardziej lubię czytać, najchętniej w plenerze. Ideałem jest wyjazd w jakieś spokojne miejsce, najchętniej nad morze, do lasu albo w góry i najlepiej z książką w plecaku. Albo wycieczka rowerowa połączona ze wspólnym czytaniem na postoju. Ale nie zawsze jest to możliwe. 3.Kto jest pani ulubionym pisarzem?Co pani ceni w jego powieściach?Jakie one są? Jesteś uparty ;) - już zadałeś to pytanie i wykręciłam się wtedy, bo to znów pytanie z gatunku rangingowych, a ja jak ognia unikam wszelkich rankingów. Czy nigdy nie denerwowało Cię pytanie z lubością zadawane przez pewną grupę ciotek: "Kogo bardziej kochasz? Tatę czy mamę?" Ja zawsze miałam w tym momencie ochotę taką ciotunię czy sąsiadeczkę kopnąć ;) Nie mam jednego ulubionego pisarza. Musiałabym wymienić tu całą listę, ale bez gwarancji, że to są ci najulubieńsi. Przywołałam już nazwiska C.S. Lewisa, Lucy Maud Montgomery, Kamila Giżyckiego, Agathy Christie (także jako Mary Westmacott), Bruce`a Marshalla, czy Brandona Mulla. Dodam jeszcze Stanisława Grabskiego, Zofię Kossak, Romana Brandstaettera, Arthura C.Doyle`a, Małgorzatę Gutowską-Adamczyk, Annę Fryczkowską, Mariolę Zaczyńską, Agnieszkę Gil, Hannę Cygler, Lucynę Olejniczak, Magdalenę Zimniak, Pawła Beręsewicza, Ewę Białołęcką, Janusza A. Zajdla, Harry`ego Harrisona - mam wymieniać dalej? I tak z pewnością kogoś pominę. Jutro ta lista wyglądałaby zupełnie inaczej. Moich ulubionych pisarzy jest conajmniej setka, albo i dwie - spróbuj teraz wszystkich wymienić z marszu. :P Poza tym każdy jest do czegoś innego - kiedy potrzebuję dobrego intelektualnego kryminału, który mnie nie zdołuje, sięgam po Christie, kiedy chcę się odprężyć i mieć pewność, że bohaterom nie stanie się krzywda - po książki Marii Ulatowskiej. Kiedy potrzebuję się pośmiać, ale nie mam ochoty na płytki śmiech - po książki Beręsewicza. Kiedy mam ochotę na przygodę, sięgam na przykład po Mulla, ale jego książki najlepiej smakują czytane po rozdziale z całą rodziną. Kiedy potrzebuję czegoś mądrego i dobrego - na przykład Lewis albo Marshall. Zawsze chętnie sięgam po Orwella, Bułhakowa czy Vonnegutta, ale nie można się karmić samym Orwellem czy Suworowem, bo by człowiek zwariował albo wpadł w depresję. Dlatego zmieniam autorów, gatunki, konwencje i tematy, czasem czytam ksiażki poważne, a innego dnia sięgam z przyjemnością po dziecięcie albo młodzieżowe (nie chcę przez to powiedzieć, że dzieciece albo młodzieżowe znaczy "niepoważne") Osobiście wolę rozmawiać o pisarzach nie w kategorii "którego lubię najbardziej" tylko raczej "jaką książkę bym poleciła osobie w takim i takim wieku, która ma ochotę na książkę takiego i takiego typu".
teano
Avatar użytkownika - teano
2013-03-15 13:29:14

Kacpi jeszcze dopowiadając do mojej ostatniej odpowiedzi - gdybym Tobie miała polecić jakąś książkę, to zakładając, że podałeś prawdziwy wiek w profilu, zdecydowanie polecam Ci "Baśniobór" Brandona Mulla. Znasz? (Oczywiście starszym wiekiem czytelnikom też polecam tę książkę :) gwarantuję, że będą się dobrze bawić przy lekturze i znajdą sporo materiału do przemyśleń, ale starsi mogą czytać wszystko, a polecając coś młodszym warto być bardziej wybrednym ;)) Oraz "Tajemnicę człowieka z blizną" Pawła Beręsewicza (też wszystkim, ze szczególnym uwzględnieniem młodych czytelników a już na pewno obie te książki są idealne do wspólnego czytania.)
teano
Avatar użytkownika - teano
2013-03-15 13:31:50

I jeszcze jedno pytanie - do wszystkich - czy są tu jacyś czytelnicy z Płocka? :)
kacpi71935
Avatar użytkownika - kacpi71935
2013-03-15 16:11:04

Dzień dobry,pani Aniu. Nie podałem prawdziwego wieku.Ale jeśli i starszym poleca pani "Baśniobór"to chętnie przeczytam. Dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam.
swietlica
Avatar użytkownika - swietlica
2013-03-15 16:59:30

3.Jestem przekonana,że twórcy literaccy mają bardzo wrażliwe dusze.Jak rozwiązałaby pani problem braku patriotyzmu wśród młodych ludzi,którzy twierdzą,że to niemodny temat,niezdolności określenia przez nich autorytetów,rozwiązłości obyczajów czy nieposzanowania życia? A czytała Pani/Pan (przepraszam, ale nick jest rodzaju żeńskiego, a profil twierdzi "mężczyzna", więc nie wiem jak się zwracać) którąś z moich książek? Którą? Ma pani rację,to pewnie intuicja pisarki-jestem kobietą,a jak dotychczas nie miałam przyjemności zetknąć się z pani książką stąd też udział w tym konkursie.Jednak muszę zastrzec,że poprzez konwersację na tym forum zaciekawienie literaturą spod pani pióra dosięgnęło zenitu.
teano
Avatar użytkownika - teano
2013-03-15 17:07:15

swietlica Bardzo się cieszę, że zaciekawiłam. Mam nadzieję, że po lekturze wrócimy do tego pytania ;) Sugerowałabym Pani zacząć od "Kradzionych róż" albo "Sześć Dominika", choć zwykle na pierwszy ogień polecam "Czynnik miłości". Ale w kontekście naszej dyskusji proponuję tę kolejność :) http://www.granice.pl/ksiazka,szesc-dominika,240024 http://www.granice.pl/ksiazka,kradzione-roze,245451
Naomi91
Avatar użytkownika - Naomi91
2013-03-15 18:05:07

Witam Pani Aniu ! Pani książki zawsze napełniają mnie nadzieją ! Są moim oparciem w trudnych chwilach i bardzo wiele nauczyłam sie od Pani bohaterów . Pytania : 1. Z którym z bohaterów Pani książek utożsamia sie Pani najbardziej ? Który ma najwięcej Pani cech ? 2. Przewijają sie w Pani książkach wątki różnych chorób ale zazwyczaj są to choroby fizyczne , czy planuje kiedyś Pani napisać książke o bohaterze który cierpiałby na jakieś zaburzenia psychiczne ? 3. Czy Eryk z Czynnika Miłości istnieje naprawde ? Czytając książke niemalże sie w nim zakochałam (o ile mozna wgl sie zakochac w postaci z książki ale mysle ze w takiej można ) Fajnie by było wiedzieć że istnieją jeszcze tacy fajni chlopcy na świecie ;) Pozdrawiam ciepło !!!!
white_swan
Avatar użytkownika - white_swan
2013-03-15 20:00:17

Pani Aniu, nie z Płocka, ale powiedzmy że z okolic - 100 km to odległość względna :) Mam jeszcze jedno, ostatnie w tym spotkaniu moje pytanie: czym są dla Pani spotkania z czytelnikami? Osobiste czy choćby takie jak tu? Ja ze swojej strony dziękuję za interesującą i rozwijającą rozmowę (tą hamzą będę mogła zabłysnąć na polskim :))
janmega
Avatar użytkownika - janmega
2013-03-15 23:29:57

1. Wiem, że dość nietypowo zaczynam ale bardzo mnie to intryguje. Czy zdarza się Pani płakać nad swoimi książkiami. 2. Jaki Pani pomysł najbardziej panią zaskoczył ? 3. Nie czuje Pani syndromu wypalenia ? 4. Wyznacza Pani sobie jakąś granicę wieku, po której już nie będzie Pani zajmowała się literaturą ? 5. Zdarzyło się Pani być blisko śmierci ? Jeśli tak czy dzięki niej znalzała Pani w sobie jakjąś nową myśl lub wenę ? 6. Czy trzeba było Panią intensywnie przekonywać do tego wywiadu ? 7. Czy ma Pani ambicję zostania gwiazdą polskiej sceny powieściowej ? 8. Czy według Pani potencjał Pani gatunku nie jest jeszcze racjonalnie zagospodarowany ? 9. jak wygląda Pani współpraca z innymi szefami dużych wydawnictw książkowych w Polsce i w Europie ? 10. Mam wrażenie, że dzięki Pani książkom podział Europy Wschodniej, Zachodniej i Środkowej zanika. Do niedawna liderami książki młodzieżowej byli Francuzi, Anglicy, Niemcy i Włosi ale teraz Pani twórczość skierowana do młodzieży stara się zatrzeć te bariery. Czy Pani też ma takie odczucia ? 11. Skąd się Pani wzięła na rynku księgarskim ? 12. Czy czuje się Pani nadal jak książkowy debiutant ? 13. Co zaskoczyło Panią początkowo w swojej branży ? 14. Dlaczego wybrała Pani akurat pisanie książek młodzieżowych ? 15. Skąd u Pani wena do pisania ? 16. Dużo ma Pani napisanych książek ale jeszcze nie wydanych ? 17. Dużo Pani pisze ? 18. Co Panią lieracko kręci, oprócz powieści młodzieżowych ? 19. Czy jest Pani osobą powiedzmy wrażliwą ? 20. Co Pani robi gdy nie wymyśla Pani fabuły i nie pisze ?
teano
Avatar użytkownika - teano
2013-03-16 01:24:30

Witaj Naomi91 :) Pani książki zawsze napełniają mnie nadzieją! Są moim oparciem w trudnych chwilach i bardzo wiele nauczyłam sie od Pani bohaterów. Bardzo się cieszę, właśnie takie słowa sprawiają, że chce się pisać :) 1. Z którym z bohaterów Pani książek utożsamia sie Pani najbardziej ? Który ma najwięcej Pani cech? Nie ma bohatera, który byłby w stu procentach mną. Podczas pisania muszę utożsamić się z każdym bohaterem, "wejść w jego skórę", a przynajmniej z tymi, którzy są narratorami powieści. Skąd bym inaczej wiedziała, jak zareagują, co myślą, co czują? Ale to nie znaczy, że utożsamiam się z nimi na stałe :) 2. Przewijają sie w Pani książkach wątki różnych chorób ale zazwyczaj są to choroby fizyczne , czy planuje kiedyś Pani napisać książke o bohaterze który cierpiałby na jakieś zaburzenia psychiczne ? Pewne zaburzenie psychiczne, choć nie zdiagnozowane do końca, pojawiło się już w jednej z moich książek, choć u bohatera negatywnego. W najnowszej będzie w tle inne zaburzenie, nie powiem jakie, zresztą to drugoplanowa postać. Nie będzie to choroba psychiczna, ale fizyczna też nie. Więcej zdradzić nie mogę. Czy planuję - myślę czasem o tym, ale to trudny temat, nie wiem czy się odważę. Nie wykluczam. 3. Czy Eryk z Czynnika Miłości istnieje naprawde ? Czytając książke niemalże sie w nim zakochałam (o ile mozna wgl sie zakochac w postaci z książki ale mysle ze w takiej można ) Fajnie by było wiedzieć że istnieją jeszcze tacy fajni chlopcy na świecie ;) Postać oczywiście jest wymyślona od początku do końca, jak inni moi bohaterowie (o postaciach pisałam więcej do princess_dg) ale pewna osoba czytająca książkę przed drukiem i konsultująca mi niektóre rzeczy związane z Erykiem, powiedziała, że czuje się tak, jakby jeszcze raz przeżywała swoje narzeczeństwo. Oczywiście zbieżność była przypadkowa, nie portretowałam jej męża, ale zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa, jest szansa, że gdzieś istnieje ktoś albo wielu ktosiów podobnych do Eryka. Jeśli nie we wszystkim, to może przynajmniej w tych najważniejszych cechach, z powodu których można się w nim niemalże zakochać? :) Myślę że doświadczenia życiowe są jak rożne rodzaje dłut albo pieczęci - "rzeźbią" człowieka i wyrabiają w nim konkretne (skorelowane z rodzajem doświadczenia) cechy, co ciekawe - często przeciwstawne. Przykładowo (upraszczając model maksymalnie, chodzi o ilustrację) - jesli ktoś w dzieciństwie zaznał biedy, może wyrosnąć na osobę bardzo empatyczną i skłonną do dzielenia się z innymi, bo wie jak boli brak czegoś, albo na osobę chciwą i pazerną, która zrobi wszystko, by już nigdy tej biedy nie zaznać. Ale z pewnością altruizm lub egoizm będzie mieć rozwinięty w większym stopniu niż osoba, której dzieciństwo przebiegało bez zakłóceń i zawirowań. To moja prywatna opinia i zakładam, że mogę się mylić. Pozdrawiam ciepło, przy minus siedmiu za oknem, nawet bardzo ciepło :) PS Tylko uważaj, żebyś w swoich poszukiwaniach Eryka, nie trafiła przypadkiem na Mariusza ;) W młodym wieku mogą wydawać się podobni ;)
teano
Avatar użytkownika - teano
2013-03-16 09:58:26

White_swan 100 km to jednak trochę dużo :) Pytałam, ponieważ będę w Płocku 21/22 marca na spotkaniu autorskim i byłam ciekawa czy są tu jacyś czytelnicy biblioteki, która mnie zaprosiła. czym są dla Pani spotkania z czytelnikami? Osobiste czy choćby takie jak tu? Takie jak tu, lubię bardziej od osobistych, bo czuję się "bezpieczniej". Na spotkaniach oko w oko trochę zjada mnie trema :) Wolę rozmowy indywidualne z czytelnikami niż rozmowy z tłumem, wolę odpowiadać na pytania, niż "produkować się" na temat, o którym nawet nie wiem czy czytelników interesuje. Dlatego najbardziej lubię na przykład spotkania podczas targów książki, wtedy ludzie podchodzą pojedynczo i z każdym można zamienić chociaż parę słów, porozmawiać o nim, a nie o mnie :) Ja ze swojej strony dziękuję za interesującą i rozwijającą rozmowę (tą hamzą będę mogła zabłysnąć na polskim :)) No właśnie miałam taką nadzieję, że będziesz mogła zabłysnąć :) W swoich książkach też przemycam czasami drobne ciekawostki, którymi potem czytelnik może błysnąć ;) Czasem musi się odrobinę pomęczyć, by tę ciekawostkę "rozpakować", ale kiedy ją rozgryzie, dowie się być może zupełnie dla niego nowych rzeczy :) Czasem też pewnych spraw celowo nie dopowiadam, licząc, że mnie później ktoś o nie zapyta na spotkaniu autorskim ;) A może nie tyle zapyta, co pochwali się samodzielnym rozwiązaniem zagadki? Lubię wyzwania, więc i moich czytelników czasami wyzywam na pojedynek intelektualny :) (O ile "pojedynkiem" można nazwać delikatne mocowanie się czy zabawę w chowanego) Bardzo miło mi się z Tobą rozmawiało i dziękuję za interesujące pytania. Właśnie takie, jak lubię :) i Twoje równie interesujące odpowiedzi. ;) Pozdrawiam serdecznie :) Do zobaczenia na kartach książek :)
teano
Avatar użytkownika - teano
2013-03-16 11:16:47

Witaj janmega last, but not least :) 1. Wiem, że dość nietypowo zaczynam ale bardzo mnie to intryguje. Czy zdarza się Pani płakać nad swoimi książkiami. Odwrócę pytanie - czy Tobie zdarzyło się płakać nad moimi książkami? Bo nie wiem, czy wiesz, o co pytasz ;) 2. Jaki Pani pomysł najbardziej panią zaskoczył ? Ciekawe pytanie. Myślałam nad nim dość długo. Chyba każdy mój pomysł mnie zaskakuje :) To znaczy, to co z niego się rozwinie, kiedy już zostanie przelane na papier i ubrane w formę literacką. W pewnych granicach pozwalam bohaterom działać samodzielnie i zaskakują mnie czasami ich preferencje i wybory. 3. Nie czuje Pani syndromu wypalenia ? "Syndrom wypalenia" to takie modne wyrażenie, ale co właściwie oznacza? Myślę, że dopada ludzi wtedy gdy praca przestaje dawać radość, kiedy nie czują się wystarczająco docenieni czy wynagrodzeni za swój wysiłek, kiedy pojawia się pytanie "po co ja w ogóle tak się męczę"? "Czy ma sens to, co robię"? Jeśli nie widzi się sensu swojej pracy, człowiek momentalnie się wypala. Gdybym pisała dla pieniędzy i gratyfikację finansową uznawałabym za jedyną nagrodę za swój wysiłek, z pewnością już dawno wypaliłabym się na popiół. Ale na szczęście moim głównym celem jest spowodować coś dobrego w życiu czytelnika, a gratyfikacją są na przykład sygnały od czytelników, że coś przeżyli czytając moją książkę, że jest w ich życiu ważna, że coś im dała, może zmieniła spojrzenie na pewne sprawy, albo jakoś pokrzepiła? Wtedy widzę, że mój wysiłek, zarwane noce czy rezygnacja z czegoś, bo przecież muszę pisać - nie poszedł na marne. Może to trochę patetycznie brzmi, ale... chyba tak właśnie podchodzę do tego, co robię. Kiedy widzę, że to co chce dać, trafia w próżnię albo nie jest nikomu potrzebne - zmieniam zawód :) Po drugie, cieszy mnie, że w mojej pracy mogę ciągle uczyć się czegoś nowego, zgłębiać dziedziny dotąd mi obce. To też chroni przed wypaleniem - ja się nie nudzę przy swojej pracy i właśnie dlatego tak ją lubię. Dopóki więc będę miała świadomośc, że ludzie wynajdują moje książki, nawet te, które od dawna znikły z księgarń, żę je sobie polecają - dopóty będę widziała sens swojej pracy. Gdy go utracę, będę musiała poszukać czegoś innego. Natomiast często dopada mnie coś, co znają chyba wszyscy parający się piórem - blok pisarski. Ale na to jest jedna rada "do pracy, mimo że idzie jak po grudzie" Po n-tej zapisanej stronie w końcu "puści". 4. Wyznacza Pani sobie jakąś granicę wieku, po której już nie będzie Pani zajmowała się literaturą ? To nie ma nic wspólnego z wiekiem. Zresztą wiek metrykalny nie ma nic wspólnego z tym, na ile lat człowiek się czuje. 5. Zdarzyło się Pani być blisko śmierci ? Jeśli tak czy dzięki niej znalzała Pani w sobie jakjąś nową myśl lub wenę ? Owszem, wiele razy. Ale w momencie gdy to się dzieje, człowiek nie ma świadomości, jak jest blisko. Dopiero potem, kiedy oddycha z ulgą, myśli sobie "ufff... mało brakowało" W momencie, kiedy na przykład spada w przepaść, głównym uczuciem jest zdumienie "no jak to! Dlaczego ja lecę? Gdzie jest grunt pod nogami?" albo "Co jest? Dlaczego szosa znienacka skręciła?" A potem rodzi się wdzięczność. Bo mogło się zginąć albo, co gorsza, mocno się poturbować, a jednak jeszcze tym razem się udało, Ktoś ochronił, ocalił. Czy jakaś nowa myśl lub wena? Nie mam pojęcia. Wydaje mi się, że to zależy od tego, jak człowiek żyje na co dzień. Świadomość, że jedyne, co człowiek naprawdę w życiu musi, to umrzeć i stanąć przed sądem, dosyć znacząco zmienia perspektywę widzenia świata, prawda? Ale IMHO to perspektywa uskrzydlająca, a nie podcinająca skrzydła. 6. Czy trzeba było Panią intensywnie przekonywać do tego wywiadu ? Nie, jak już napisałam powyżej - bardzo lubię taką formę kontaktu z czytelnikami. 7. Czy ma Pani ambicję zostania gwiazdą polskiej sceny powieściowej ? Nie mam parcia na bycie celebrytą. Chciałabym, żeby moje książki były czytane. A sama najchętniej zaszyłabym się gdzieś, gdzie nikt mnie nie znajdzie, a drogę znają tylko wtajemniczeni, w środku lasu albo na bezludnej wyspie z internetem, i w spokoju cieszyła się prywatnością. 8. Czy według Pani potencjał Pani gatunku nie jest jeszcze racjonalnie zagospodarowany ? Nie rozumiem tego pytania, proszę o rozwinięcie :) 9. jak wygląda Pani współpraca z innymi szefami dużych wydawnictw książkowych w Polsce i w Europie ? W ogóle nie wygląda. Ja jestem od pisania, a nie od współpracy z szefami. 10. Mam wrażenie, że dzięki Pani książkom podział Europy Wschodniej, Zachodniej i Środkowej zanika. Do niedawna liderami książki młodzieżowej byli Francuzi, Anglicy, Niemcy i Włosi ale teraz Pani twórczość skierowana do młodzieży stara się zatrzeć te bariery. Czy Pani też ma takie odczucia ? Nie mam takich odczuć. Nie wiem też skąd pomysł, że właśnie Francuzi, Anglicy, Niemcy i Włosi byli dotąd liderami, ani w jaki sposób moja twórczość miałaby zatrzeć te bariery. Jakie bariery? 11. Skąd się Pani wzięła na rynku księgarskim ? Z komputera :) 12. Czy czuje się Pani nadal jak książkowy debiutant ? Nie. 13. Co zaskoczyło Panią początkowo w swojej branży ? Nie tak łatwo mnie zaskoczyć. Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. 14. Dlaczego wybrała Pani akurat pisanie książek młodzieżowych ? Bo lubię tę konwencję. Ale ja nie piszę książek młodzieżowych ;) Odsyłam do moich wcześniejszych odpowiedzi. ;) 15. Skąd u Pani wena do pisania ? Tuwim by powiedział "z nadmanganianu chlorku potasu". Ja bym powiedziała: "z adenozyno trójfosforanu i fosforanu dinukleotydu nikotynamidoadeninowego." :) 16. Dużo ma Pani napisanych książek ale jeszcze nie wydanych ? Jedną. Dla chłopców 7-12 lat. Okazuje się, że wydawnictwa niechętnie wydają dla tego targetu, bo jest zbyt nieliczny. 17. Dużo Pani pisze ? A jak to zmierzyć? 18. Co Panią lieracko kręci, oprócz powieści młodzieżowych ? W sensie pisania czy czytania? Bo w sensie czytania - wszystko, poza rzeczami typu Grey i grafomania (tzn słaby język, kiepska fabuła, niechlujna redakcja) A w sensie pisania - wszystko, poza rzeczami typu Grey i grafomania (tzn słaby język, kiepska fabuła, niechlujna redakcja) 19. Czy jest Pani osobą powiedzmy wrażliwą ? Powiedzmy, że jestem :) 20. Co Pani robi gdy nie wymyśla Pani fabuły i nie pisze ? Śpię?
teano
Avatar użytkownika - teano
2013-03-16 11:21:22

Wszystkim bardzo dziękuję za ciekawą rozmowę. Było mi szalenie miło z Wami się spotkać. Oficjalnie już się żegnam, ale gdyby ktoś czuł niedosyt, to... nieoficjalnie będę tu jeszcze po cichu zaglądać i możemy sobie poszeptać ;) Zapraszam też na facebooka http://www.facebook.com/Lacina.Anna http://www.facebook.com/Zgierun.Anna Można mnie polubić, można wejść na fanpages wszystkich moich książek (nie będę ich już linkować, nie jest trudno je znaleźć) i... można do mnie napisać. Albo w komentarzach albo przez facebookową pocztę. Tak więc wszystkich, którzy wdepnęli w ten pożeracz czasu, jakim jest facebook - zapraszam. Będzie mi bardzo miło. :) Jeśli ktoś woli spotykać się w granicach granic.pl - też będę się bardzo cieszyć. Raz jeszcze dziękuję za ciekawe spotkanie.
blebelebe
Avatar użytkownika - blebelebe
2013-03-17 09:04:19

My również dziękujemy, pani Aniu. To było niezwykle ciekawe doświadczenie! Pozdrawiam :)
teano
Avatar użytkownika - teano
2013-03-18 14:31:54

Dla mnie też :) No to teraz czekamy na ogłoszenie wyników konkursu ;) Raz jeszcze serdecznie pozdrawiam!
Odpowiedz