3 DZ albo O dziwacznych przekształceniach błędu

Autor: zowczak
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

KESZ! HMET! HA! Krzyknął po czym cofnął myśl.

Laxmiczne kokpity szpikujące teologiami kończącymi zbawienie/rujnujące światłem nitów lnących w wysokościach. Wyryte praktyki medytacyjne:

Pan nie przejdzie!!! Proszę ustawić się w kolejce!

Paruzja jest od parady/do pogardy.

Kolor studni rozmontowywany wielokrotnośćmi ołtarza automatycznie recytującego/

„Wysoką Eratywność” (książka popularna zwłaszcza na frachtowcach modlitewnych)

„Mieliśmy kiedyś maskotkę firmową, słonika z poczwórną trąba. Jego oczy ciemniały lśniałością setek RL.  Prezes firmy, która wtedy nazywała się Rozciągłość Linii, w tajemnicy przed członkami rady nadzorczej utworzył specjalną grupę badawczą. Nikt o niej nie wiedział, w rejestrach firmowych nie było żadnych wzmianek.  Grupa ta miała na celu stworzenie s podwójnie przeobrażonej (każda przemiana ją obrażała). Jak w każdym procesie badawczym, trzeba było próbować z dużą ilością zmiennych. Prezes w swojej ciekawości zaczął zjadać fragmenty różnorodności, chcąc posiąść największą ilość konceptualizacji zanim droga się zamknie. Najpierw jadł je dzień w dzień, później raz w tygodniu a następnie raz w miesiącu. Pewnego razu obudził się z poczwórną trąbą i nowym pomysłem na reklamę/lewituje teraz w gmachu firmy, siedząc w dziewięciopunktowej pozycji Vizjoczarny z trąbami zawiniętymi obietnicami gifów.”

W trójkątnych kapsułach naprzeciwko mnie ciążyła częstotliwość pomysłów czterorakiej ścieżki;

modyfikacja poprzez odmiany/przebóstwienie poprawek

metoda tnij-wymież/konfiguracja rdzeniowa

Fragme-łamek, siedziało na moich ramionach/łam potrójne szczekanie zmordowało się w chęć wypisażenia literatry w „Zowczaku”. Czuję zakręcone szpony wsuwające się w moje uszy, bezpośredni infomył wkroczył z całą stanowczością/paznokcie zmieniają strukturę/ falują przemianami by mnie zadowolić/ „a” widziane od przodu jak i od wewnątrz oznacza początek strumienia/

Netka prasowa z 2150 roku; Armie zjednoczonych Miast Polski przedostały się do wymiaru zamieszkanego przez samo transformujące się mechaniczne elfy, zajmując ich miasta i centra badawcze. Dzięki znakomitym informacjom wywiadowczym zebranych przez psychonautów palących ŚRMTE wojska ZMP zdołały błyskawicznie opanować sytuację. (…) Ich technologia jest nasza, ich wiedza jest nasza, nareszcie będziemy nieśmiertelni.

Pisz! – wrzeszczy Mózgałek podnosząc paluszkie.

tekst nie-bios skruszył szpik

by na powrót złożyć kość/brzęk obcęg

tok tolk! wbiłsięwłeb

kwiatrat mandelbrotycznie wygrafenionych treści

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
zowczak
Użytkownik - zowczak

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2014-04-25 17:38:27