Aiden Księga pierwsza: Rebelia – rozdział 2

Autor: Apollodoros
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

W końcu wróciliśmy do domu na Beeston Grove, gdzie zamknęliśmy drzwi na skoble i odgrodziliśmy się od smrodu dymu i końskiego nawozu. Powiedziedziałem matce, że doskonale się bawiłem, wylewnie im podziękowałem i zapewniłem, że awantura na ulicy bynajmniej nie zepsuła mi wieczoru, w duchu myśląc jednocześnie, że była jego najjaśniejszym punktem.
  Okazało się jednak, że to nie koniec, kiedy bowiem ruszyłem do schodów na górę, matka przywołała mnie do siebie i poprowadziła do salonu, gdzie zapaliła świecę.
– A więc podobał ci się wieczór, Aidenie – powiedziała.
– Bardzo, pani matko – odparłem.
– Jakie wrażenie zrobił na tobie pan Sundemo?
– Bardzo go polubiłem, pani matko.
  Matka się roześmiała.
– Jin przywiązuje wielką wagę do pozorów, manier i etykiety. Nie jest taki jak niektórzy, co zachowują się zgodnie z protokołem, tylko kiedy im pasuję. To człowiek honoru.
– Tak, pani matko – powiedziałem, ale musiałem zdradzić głosem swoje wątpliwości, bo matka spojrzała na mnie surowo.
– Aha – rzekła. – Myślisz o tym, co się wydarzyło później?
– Tak, pani matko.
– Cóż, i co o tym sądzisz?
  Przywołała mnie do jednego z regałów. Chciała chyba, żebym stanął w świetle, tak by mogła widzieć moją twarz. Blask świecy igrał po jej obliczu, jej ciemne włosy lśniły. Spoglądała zawsze z łagodnością, ale potrafiła także przeszyć kogoś wzrokiem, tak jak teraz.
– To było bardzo podniecające, pani matko – odparłem i dodałem szybko: – choć najbardziej obawiałem się o ciebie. To, jak szybko pan Sundemo cię uratował… nigdy nie widziałem, żeby ktoś tak szybko się poruszał.
Matka się roześmiała.
–Faktycznie. Jest on naprawdę świetnym wojownikiem. Ale wróćmy do pana Sundemo.  Do jego reakcji. Co o tym sądzisz, Aidenie?
– Matko?
– Pan Sundemo chciał srodze ukarać tego łotra, Aidenie. Uważasz, że byłaby to kara zasłużona?
  Zastanowiłem się, nim udzieliłem odpowiedzi. Po minie matki, czujnej i spiętej, widziałem, jak ważne jest dla niej to, co powiem.
  I w rozgorączkowaniu chyba nawet myślałem, że złodziej zasłużył na surową karę. Przez ulotną chwilę, ogarnięty pierwotnym gniewem pragnąłem, by za napaść na moją matkę spotkała go krzywda. Teraz jednak, w delikatnym świetle, pod łaskawym wzrokiem matki, uważałem inaczej.
– Powiedz szczerze, Aiden – zachęciła matka, jakby czytała w moich myślach. – Sundemo ma bardzo wyrazisty pogląd na sprawiedliwość, też na to, co nią nazywa. Ale co ty uważasz?
– Z początku czułem chęć… zemsty, matko. Ale to zaraz minęło i przypomniałem sobie, to czego mnie nauczyłaś; że każda żywa istota zasługuje na prawo do odkupienia swoich win. Ucieszyłem się, widząc okazaną temu człowiekowi łaskę – odparłem.
Matka uśmiechnęła się i kiwnęła głową. Potem

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Apollodoros
Użytkownik - Apollodoros

O sobie samym: Nazywam się Adrian, lat 19 i jestem początkującym pisarzem, który chciałby zostać zauważony w tym świecie, pisząc przeróżne opowiadania. Nie posiadam doświadczenia ani nawet talentu do pisania, ale od zawsze wierzyłem, że ciężką i wytrwałą pracą, pewnego dnia osiągnę to czego chce.Tak brzmi moje moto życiowe, a od kiedy osobiście przekonałem się jak ciekawe i interesujące może być pisanie, postanowiłem zagłębić tą formę sztuki i zostać cenionym przez innych, powieściopisarzem.No ale od czegoś przecież trzeba zacząć prawda? Nie zostanę przecież od razu gwiazdą, prawda? Dlatego właśnie zacząłem publikować swoje prace na tym portalu, aby zostać zauważonym, jednocześnie pomagając innym, którzy mają ten sam cel, co ja.
Ostatnio widziany: 2021-07-04 21:42:07