Love in the saddle 12

Autor: InezStanley
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 1

- Mam nadzieję, że twoje rozmarzone spojrzenie i myśli krążą wokół mojej osoby.- wymruczał mi do ucha mój chłopak. Wyrywając mnie tym samym od sprośnych myśli. Pocałował mnie w szyję. Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się psotnie.

-No cóż, ptaszyno nic nie da się ukryć przed tobą.- wymruczałam w jego tors. Pocałowałam go za uchem. W lustrze miałam doskonały widok na jego muskularne plecy, które zdobił piękny tatuaż tygrysa z błękitnymi oczami, które zdawały się hipnotyzować swoim spojrzeniem. Niesamowite arcydzieło. Kiedy przyjrzałam się dokładnie , co tak naprawdę kryje się pod warstwą tuszu. Były to blizny, drobne okrągłe, chyba po papierosie i inne, które prawdopodobnie były zadane od noża. A na jego ramionach, były wytatuowane dwa wielkie pytony, których głowy kończyły się na obojczykach ,ale tutaj nie zauważyłam żadnych blizn. W jednej chwili zrozumiałam wszystko. Ktoś musiał się nad nim znęcać? Albo przymuszał go do czynności seksualnych?- To były dla mnie najgorsze wizje , jakie przychodziły mi na myśl. Boże, miałam ochotę się rozpłakać.

Chciałam go objąć, ale bałam się. Nie mogła oderwać wzroku od tych blizn niknący pod niesamowitym tatuażem. Kochanie, kto ci to zrobił? Kto cię skrzywdził? Ponownie przytuliłam się do Jamiego. Nie ignorowałam już, łez które spływały mi po policzkach.

- Aniołku, czy wszystko w porządku?- szepnął zdezorientowany.- Nie odpowiedziałam, tylko niepewnie wyciągnęłam rękę w kierunku pleców i dotknęłam ich. Drugą dotknęłam jego torsu, tuż nad sercem, które wyznaczało szaleńcze tępo, a jego oddech stał się szybki i płytki. Mój ukochany obserwował moje poczynania w lustrzanym odbiciu. Jęknął mimo zaciśniętych warg. Patrzyłam w lustro, w jego szmaragdowym spojrzeniu, w których malowało się tyle emocji, co na jego przystojnej twarzy: zdziwienie, niepewność, strach , lęk, odraza, ale przede wszystkim, przyjemność, ufność i miłość. Gdy się kochaliśmy, przecież tyle razy go dotykałam. Może nie chciał nic mówić, że sprawiam mu ból , albo bym po prostu przestała go dotykać. Bardzo starałam się, by mój dotyk go nie wystraszył, bądź zraził. Nadal błądząc łagodnie, delikatnie i czule dłońmi po jego boskim ciele, które okazało się być tak samo pokaleczone co moje własne. Jamie również wpatrywał się we mnie. Posłałam mu zmysłowy uśmieszek, odwracając się do niego twarzą. Nie spuszczał ze mnie wzroku, który z sekundę na sekundę robił się coraz ciemniejszy od pożądania. Objęłam go za szyję i zaczęliśmy się całować.

Nagle Jamie odsunął się, ale nie wypuścił mnie z ramion. Patrzyłam na niego załzawionymi oczami. Po raz pierwszy nie wiedziałam , co mam powiedzieć.

- Oh, aniołku, strasznie zbladłaś- stwierdził i czule dotknął mojego policzka.-Czemu, wyglądasz na wystraszoną.- wyszeptał i przejechał delikatnie palcami wzdłuż kręgosłupa. Przeszył mnie prąd. W moim ciele rozszalało się pożądanie. Zapragnęłam je jak najszybciej rozładować.

- Ptaszyno, twoje bliz…- nie dane mi było dokończyć to zdanie , bo Jamie pocałował i tym samym uciął temat. Pewnie nie chciał go poruszać. Oderwaliśmy się od siebie, gdy obojgu zabrakło tchu.

Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
InezStanley
Użytkownik - InezStanley

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2019-06-15 17:21:13