Moc bursztynu cz-6

Autor: annakowalczak
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- Na inny dzień odłożymy dyskotekę, a kolację zjemy dzisiaj – odpowiedział stanowczo. – Wobec tego zastanów się Małgosiu, gdzie mam na ciebie czekać? Tylko bardzo cię proszę, nie zastawiaj się tym bałwanem: swoim mężem.

- Nie mam zamiaru się nikim zastawiać. Ale uprzedzam, jest bardzo zazdrosny – rzekła z myślą, że to go zniechęci.

Parsknął śmiechem.

- Dobrze wyczułem, że to bałwan. Więc gdzie mam czekać? – ponowił pytanie.

- Ty się dostosujesz do mnie, tak mam to rozumieć?

Przytaknął głową.

- Może być Most Teatralny?

- Może być. W takim razie, do zobaczenia o godzinie dziewiętnastej – rzekł kierując się do wyjścia.

Małgorzata odprowadziła go wzrokiem. Kiedy zamknęły się za nim drzwi, zakryła dłońmi oczy i zaczęła się głośno śmiać.

- Znasz go? – spytała Marlena.

- Tak, spotkaliśmy się kiedyś. Ale to długa historia, jednak muszę przyznać, bardzo romantyczna. Obiecałam pójść z nim na kolację, teraz muszę się z tego wywiązać.

- Nie widzę powodu, dla którego miałabyś nie pójść.

- Bo mam syna w jego wieku. Chcę jeszcze dodać, będzie to randka, która się więcej nie powtórzy.

- Nie byłabym taka pewna. Ten facet wie, czego chce.

- Ja też wiem. Nie ukrywam, chcę znaleźć sobie jakiegoś chłopa, ale nie smarkacza.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
annakowalczak
Użytkownik - annakowalczak

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2018-12-26 19:20:59