Zapach bzu cz-3

Autor: annakowalczak
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- Tak, zatrzymał się w tym hotelu. Wynajmuje dwuosobowy pokój na pierwszym piętrze, ale nie ma go w pokoju, jest z żoną na basenie.

Renacie ugięły się nogi i poczuła nagły ucisk w klatce piersiowej. Stała jak sparaliżowana nie mogąc uwierzyć w to, co usłyszała. W jednej chwili, poczuła się zawiedziona, upokorzona i zdradzona, przez mężczyznę, którego nade wszystko kochała. Nie była pewna, czy potrafi z nim rozmawiać i żądać jakichkolwiek wyjaśnień. Z trudem zebrała wszystkie siły, aby przywołać do rozsądku swoje nieposłuszne myśli i w głos się nie rozpłakać. Łzy dławiły w gardle nie mogąc opanować drżenia dłoni - pisała ostatnie słowa skierowane do Rafała. Przyjemnego weekendu, wraz z żoną – życzy Renata. Nie zaklejając nawet koperty, poprosiła o wręczenie listu i wyszła. Nie zamierzała wracać do pensjonatu, chciała wszystko przemyśleć w samotności. Jednak z góry wiedziała, że nigdy nie potrafi wybaczyć Rafałowi zdrady i muszą się rozejść na zawsze. Godzinami spacerowała górskim szlakiem, zastanawiając się nad swoim dalszym losem. - Co ja ze sobą pocznę? Co powie mama? – zadawała sobie pytania, na które nie potrafiła odpowiedzieć. Ale postanowiła, że przy Rafale nie uroni ani jednej łzy i nie da mu satysfakcji, by czuł się górą i miał nad nią przewagę. Gdy wróciła do pensjonatu, dowiedziała się, że Rafał pytał o nią trzykrotnie i szukając jej, biegał jak szalony po mieście. Na tą wiadomość, wzruszyła tylko ramionami. Zabrała swój bagaż i najbliższym autobusem, opuściła Karpacz.

W Jeleniej Górze, wynajęła pokój w hotelu. Pragnęła za wszelką cenę być sama, zapomnieć o tym przykrym incydencie, chociaż dobrze wiedziała, że tego nie zapomni nigdy. Leżąc na łóżku, płakała bez opamiętania i dygotała całym ciałem, jak wiekowa staruszka.- Panie Boże, co ja powiem rodzicom? – wzdychała powtarzając ciągle te same puste słowa. - Co powiedzą przyjaciele? Czy uwierzą w to, co im powiem? Przecież zawsze stawiali ich, jako wzór małżeństwa. Ale tak naprawdę, to ona sama w to nie mogła uwierzyć. Jak ten subtelny mężczyzna, który zapewniał ją o swojej gorącej miłości – dopuścił się zdrady? Potarła dłonią czoło, było chłodne i lepkie od potu, a w obolałej głowie wrzało gorzej, jak w ulu. Ocknęła się raptownie, gdy usłyszała bicie kościelnych dzwonów, wzywających na pierwszą poranną mszę. – Panie Boże dopomóż mi – powiedziała głośno i rozejrzała się po hotelowym pokoju. - Całą noc spędziłam na płaczu i rozmyślaniach, a przecież nie jestem w stanie, odwrócić tego, co się stało. Weszła do łazienki. Spojrzała w lustro i nie wierzyła własnym oczom. Miała przed sobą kobietę, której przez jedną nieprzespaną noc, przybyło, co najmniej dziesięć lat. Jej przepocone, posklejane włosy, rozmazane od makijażu oczy, niczym nie przypominały uśmiechniętej młodej kobiety, która dwadzieścia cztery godziny temu, wsiadała do pociągu, by zrobić niespodziankę mężczyźnie swojego życia. Wzięła prysznic, zapudrowała piekące od słonych łez policzki – zaczęła roztrzęsionymi rękoma, doprowadzać do porządku swoje potargane włosy. Nagle ogarnęła ją nowa myśl. – Może to nie był Rafał, tylko zbieżność nazwisk? Ale skąd by wiedział, że ona zatrzymała się w pensjonacie? Chociaż dręczyła się uporczywymi pytaniami, w żaden sposób nie mogła niczego posklejać. Może się w końcu okaże, że zwariowała i niepotrzebne były nerwy? Zastanowiła się chwilę nad sobą. - Nie, to nie możliwe, bym miała jakieś odchyły od normy – szepnęła. Wreszcie postanowiła, że jakby nigdy nic wejdzie do mieszkania i surowo spojrzy na męża. Wiedziała, że Rafał nie potrafi kłamać, więc wyraz jego twarzy powie wszystko za niego.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
annakowalczak
Użytkownik - annakowalczak

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2018-12-26 19:20:59