Wygrać życie
Kamil Durczok

"(...)Dyskusja o chorobach teraz robi się "modna" i dobrze, ale pamiętam mimo wszystko, że jeszcze dziesięć czy naście lat temu tak nie było. Co by o Durzoku nie mówić, pamiętam obrazy sprzed lat. Był jednym z przełamywaczy tabu wtedy na pewno. To wymaga sporo odwagi i siły, trochę o tym jest ta książeczka. Czuję jednak niedosyt jeśli chodzi o scharakteryzowanie tego konkretnego rzadkiego przypadku nowotworu, bo takie lub podobne słowa tu padają. ten kto jest starszy i interesuje się tematem, pewnie pamięta o co chodzi dokładniej, tutaj się raczej nie dowiemy. mamy ogólność. Niemniej cenię tę książkę, za to że oddaje głos lekarzom, pokazuje jak ważne jest by trafić na odpowiedniego człowieka i jaka to rzadkość, oprócz tego mamy także zawarty punkt widzenia żony ale na tle innych tego rodzaju pozycji jakie miałam w ręce wypada dość blado (..)" Opinia pochodzi z http://lubimyczytac.pl/ksiazka/47666/wygrac-zycie/opinia/29834766#opinia29834766

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Niezwykle mądra, dodająca otuchy książka, dzięki której łatwiej oswoić się z myślą, że choroba nowotworowa nie musi oznaczać wyroku. Dostarczająca wiedzy a nie przytłaczająca. Wywiad z Panem Kamilem Durczokiem i osobami, które wspierały go w tej batalii o życie.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Ta ujęta w formie wywiadu, niezbyt obszerna objętościowo lecz pełna osobistej głębi książka jest świadectwem stoczonej przez Kamila Durczoka walki z chorobą nowotworową... Znany dziennikarz bardzo otwarcie mówi w niej nie tylko o czysto fizycznym zmaganiu się z chorobą, lecz także o jej psychiczno-emocjonalnych aspektach... Według mnie jest to nie tylko książka o trudach choroby, ale również o nadziei, wewnętrznej woli walki i wierze w wyzdrowienie oraz o tym, że można przy pomocy najbliższych, lekarzy etc przejść przez ten niełatwy czas z podniesioną głową, a rak nie koniecznie musi oznaczać wyrok... Kamil Durczok na kartach tej autobiograficznej opowieści w pewien sposób "oswaja" raka...Swoją książkę oraz jej epilog, który sam napisał, zadedykował redakcyjnemu koledze Marcinowi Pawłowskiemu, któremu nie udało się pokonać nawrotu choroby... Polecam!

(Kliknij aby rozwinąć opinię)