Bazyl i Licho


Tom 5 cyklu Małe licho
Ocena: 5 (7 głosów)

Licho i Bazyl, ukochani bohaterowie dzieci (dorosłych też), powracają w cyklu opowiadań pełnych humoru, słowiańskich stworów oraz najpyszniejszych słodyczy.

Czy w lesie na wiosnę rosną kapsle i patyczki?

Jakie kolory ma nuda?

Czy świat kończy się na jedzeniu?

Czym gra się na nerwach?

Kiedy jest najlepsze błoto?

Czy czort się liczy?

Jak się robi mniej?

No i przede wszystkim: Jak Zrobić Święta (Żeby Wyszło, Alleluja)?

Informacje dodatkowe o Bazyl i Licho:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2022-06-15
Kategoria: Dla dzieci
ISBN: 9788367341035
Liczba stron: 160
Język oryginału: polski
Ilustracje:Marcin Minor

więcej

Kup książkę Bazyl i Licho

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Bazyl i Licho - opinie o książce

Avatar użytkownika - bookwmkesie
bookwmkesie
Przeczytane:2022-12-22, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

Autorkę uwielbiam od pierwszych przeczytanych książek tych dla dzieci, jak i dorosłych. Nie dość, że ma olbrzymie pouczcie humoru, to jeszcze potrafi tak zachęcić do przeczytania książek dla dzieci, że ja potrafię wrócić do nich wielokrotnie. Dzień publikacji, czyli 24.12 jest przemyślany ze względu na ostatni rozdział „Licho robi święta” co jest tak bardzo na czasie, bo mówi o tym, co większość z nas chyba zapomniała. Tak bardzo każdy martwi się o to, że MUSI być ugotowane, posprzątane, wyprasowane itp. potrafimy rozchorować się z tego powodu, a zapominamy o tym, że to ja, ty, rodzina jest najważniejsza, że to nasze serca i dobro z nich płynące liczą się najbardziej i nie tylko w dniach świątecznych, ale przez cały rok, przez całe życie.

 

Uwielbiam tych dwóch bohaterów, czyli Bazylego i Licho ze względu na ich sposób bycia, mówienia, myślenia, widzenia wszystkiego tego, co ich otacza. W książce macie osiem opowiadań, w których poznacie takie stworzenia jak Chowaniec, Domownik, Jaroszek, Maruda i wiele innych i dla ułatwienia wyobrażenia ich sobie na końcu książki autorka umieściła wygląd i cechy charakterystyczne niektórych postaci. Jednym z ulubionych momentów dla mnie było jak Bazyl, idąc sobie przez las (pierwszy rozdział) zastanawiał się do, ilu tak sobie może liczyć. Jego wymowa jest bezbłędna i tak urocza, że normalnie nic tylko podejść i robić przytulaski. Jak liczy Bazyl:

Czysta pjendżeszont Oszem.

Czysta pjendżeszont dźefencz.

Czysta szesz… czecz…

Czysta pjendżeszont dźeszencz.

Czysta pjendżeszont jedenaszcze itd.…

 

No sami powiedźcie, czy to nie jest urocze? Jak sobie poradził to już jego. Poznacie wiele sytuacji, w których rozumek Bazylego i Licha podpowie najprostszą odpowiedź na nurtujące Ich pytania, wyjście z sytuacji, kłopotu.

 

Polecamy z Helenką całym sercem. Mam nadzieję, że bohaterów spotkamy niedługo w innych historiach i tym razem jak we dwóch będą coś przeżywać.

Link do opinii
Avatar użytkownika - MagdalenaCzyta
MagdalenaCzyta
Przeczytane:2022-09-25,

Marta Kisiel znana mi jest ze świetnych komedii kryminalnych oraz cyklu dla dzieci "Małe Licho"
"Bazyl i Licho" powracają w opowiadaniach pełnych humoru, słowiańskich stworów oraz najpyszniejszych słodyczy.
Bazyl to czort jakich mało, z kozim ciałem, małym i perkatym od strony zadka. Paszcza też kozia i bardzo zębata.
Licho ma buzię dziecinną i pyzatą, brzuszek okrąglutki, bo łakomczuch z niego wielki. Nie musiał się martwić o próchnicę, bo takie dolegliwości omijały anioły. A Licho było właśnie aniołem i to stróżem.
"Bazyl i Licho" to zbiór opowiadań o aniołku i diabełku, którzy przez swoje przygody przybliżają dzieciom inne ludowe stworzenia.
Piękne ilustracje dopełniają idealnie całość.

Autorka zabiera nas w świat mitologii słowiańskiej, legend oraz podań ludowych.
Przedstawia nam opiekuńcze duchy domowe oraz te bardziej psotne.
W dawnych wierzeniach uosabiały zjawiska, których ludzie nie potrafili sobie wytłumaczyć.
Na końcu książki zamieszczone są nazwy z opisami konkretnych stworzeń.
Świetna wartościowa, ale i humorystyczna lektura.
Jesienny czas napewno będzie sprzyjał lekturze i stworzy dodatkowy klimacik.

Link do opinii
Avatar użytkownika - inthefuturelondo
inthefuturelondo
Przeczytane:2022-09-18,

O tym, że wielbię twórczość Marty Kisiel, a szczególnie pokochałam serię o Małym Lichu, chyba nie muszę pisać. Wspominam o tym za każdym razem, gdy czytam i recenzuję kolejne tomu tego cyklu dla młodych (tych duchem również!). Tym razem mój wybór padł na zbiór opowiadań, w których oczywiście nie mogło zabraknąć Licha i Bazyla. Czy książka ta dorównuje poziomem swoim poprzednikom? O tym w tej recenzji.


Chyba każdy z nas zadał sobie w swoim życiu przynajmniej jedno, dość... specyficzne pytanie. Być może zadaliśmy je swoim rodzicom lub ktoś zadał je nam. No bo, jak potraktować pytanie o to, jakiego koloru jest nuda lub kiedy jest najlepsze błoto do zabawy? Marta Kisiel pytań tych (i wielu innych) się nie boi, a jej najnowszy zbiór opowiadań odpowiada w zasadzie na je wszystkie. Czy Bazyl i Licho rozkochają w sobie kolejne grono czytelników? Miejmy nadzieję.


Pozwólcie, że swoją opinię zacznę od słów: POTRZEBUJĘ WIĘCEJ LICHA I BAZYLA W SWOIM ŻYCIU. Serię o Małym Lichu pochłonęłam w tempie niemalże ekspresowym, a moja miłość do tego bohatera oraz do czorta Bazyla tylko rosła z każdym tomem. Ten zbiór opowiadań jest więc moim małym spełnieniem marzeń - nie dość, że znów mogłam spędzić czas ze swoimi ulubionymi bohaterami, to jeszcze po raz kolejny miałam przyjemność czytać coś spod pióra Marty Kisiel. Czego chcieć więcej?


Autorka na swój zabawny sposób przedstawia kolejne historyjki oraz zagwozdki, które w pewien sposób męczą nasze tytułowe postacie. Co więcej, Marta Kisiel nie podaje rozwiązań na tacy, a pozwala swoim bohaterom powolutku odkrywać kolejne karty, co prowadzi do (zazwyczaj) szczęśliwego rozwiązania. Uroku i dość niezwykłej otoczki dodaje fakt, iż w książce znalazło się miejsce na liczne stworzenia znane lub nie – z mitologii słowiańskiej. Właśnie dzięki temu wiem, że pozycja ta jest pozycją bardzo dobrą i z pewnością sprawdzi się jako lektura dla młodych czytelników.


Marta Kisiel ma niesamowitą umiejętność tworzenia takich opowieści, które nie tylko rozbawią lub wywołają lekki uśmiech, ale i wzruszą, a czasem nawet i czegoś nauczą. Choć teoretycznie jestem już czytelnikiem znajdującym się poza granicą grupy wiekowej, do której kierowana jest ta pozycja, to praktycznie... jestem nią zauroczona. Na co dzień dość rzadko sięgam po zbiory opowiadań lub krótsze formy, ale tutaj zostałam po prostu kupiona.


Myślę, że tutaj nie ma co się więcej rozpisywać. Bazyl i Licho to po prostu bardzo dobra książka i idealna propozycja dla tych, którzy być może szukają czegoś dla swoich pociech, młodszego rodzeństwa czy po prostu młodych czytelników. Warto jednak podkreślić, że w tym zbiorze opowiadań zakochają się nie tylko najmłodsi, ale i starsi. To jak, wybierzemy się wspólnie w podróż z czortem Bazylem i Małym Lichem? 😉

Link do opinii
Avatar użytkownika - NataliaDrazek88
NataliaDrazek88
Przeczytane:2022-08-09, Ocena: 5, Przeczytałem,

“Bazyl i Licho” Marty Kisiel to ciepły i przezabawny zbiór opowiadań o Aniele Stróżu i małym rogatym czorcie osadzonych w świecie pełnym słowiańskich stworzeń. Nie jest to pierwsza książka tej autorki, w jej dorobku można znaleźć kilka książek z tymi samymi bohaterami, jestem pewna, że przyjdzie czas, żeby po nie sięgnąć, ponieważ ten zbiór opowiadań bardzo przypadł mi do gustu. Książka jest pełna humoru, co jest bardzo ważnym aspektem dla mnie i dla moich dzieci, lecz nie tylko humor jest ważny. Każde opowiadanie ma jakieś przesłanie, które łatwo odczytuje każde dziecko, dzięki czemu może zmienić swoje nastawienie do niektórych spraw. Opowiadania są przedstawiona naprzemiennie, raz przez Bazyla, raz przez Licho i nie możemy powiedzieć, że czort robi tylko złe rzeczy, w końcu nie ma duszy, wręcz przeciwnie, jeśli już nabroi to niespecjalnie i zawsze chce naprawić swoje błędy. Mały Anioł Stróż za to szczerze przyznaje się do tego, że i jemy zdarzy się coś przeskrobać, ale zawsze w dobrej wierze.


Bazyl to czort o wyglądzie kozła, przez paszczę pełną zębów ma wadę wymowy, a fakt, że uwielbia żuć krówki nie pomaga mu w wyraźnym mówieniu. Czort jest niewielkiego wzrostu, chciałoby się powiedzieć, że cały jest niewielki, lecz żołądek to ma przepastny, uwielbia słodycze i nie kryje się z tym, choć nie samymi słodyczami żyje. Uwielbia również kapustkę, kefirek i młode ziemniaczki z masełkiem i koperkiem, co doprowadziło go do przezabawnych perypetii, które możecie przeczytać w opowiadaniu “Czort zwodzony”, które jest moim ulubionym.


Licho to Anioł Stróż, które ma tęczowe oczy i jest uczulony na własne pierze, przez co chodzi ciągle z katarem. Nie tylko jego dopada katar, w chwili, gdy wszyscy mieszkańcy, tuż przed świętami zostali powaleni przez przeziębienie, małe Licho biega w swoich bamboszkach pomagając innym, a nie tylko choroba mieszkańców domu go trapi, nadchodzą święta, Alleluja!


Urzekło mnie w jaki sposób autorka przedstawiła wszystkie groźne mary, dziwy i potworki, swoim młodym czytelnikom. Nie tylko w sposób delikaty i bezpieczny, lecz również w taki sposób, że zaszczepiła pewnie w niejednym chęć poznania kolejnych stworków słowiańskich. Moje dzieciaki bardzo zainteresowały się tym tematem i już zaglądają mi na półki szukając książek o tej tematyce.


Nie mogę nie wspomnieć o przepięknych grafikach, których autorem jest Marcin Minor. Na samym końcu książki zostały jeszcze przedstawione wizerunki poszczególnych stworków-potworków z krótkim opisem.


Marta Kisiel przedstawiła nam kilka zabawnych historyjek, lecz również potrafiła przekazać wartości takie jak dbanie o środowisko i o własne bezpieczeństwo, ale również fakt, że posiadanie czegoś w ogromnych ilościach, nie jest wcale takie dobre. Jestem pewna, że wspólnie z dzieciakami sięgniemy po inne książki z Bazylem i Lichem, więc nie jest to jednorazowa przygoda z tymi bohaterami, mimo tego, że książka jest skierowania do młodszych czytelników, to wydaje mi się, że historie w niej opisane, są uniwersalne i spodobają się niejednemu dorosłemu. Dziękuję bardzo za możliwość poznania Bazyla i Licha wydawnictwu Mięta.

Link do opinii
Avatar użytkownika - meridazielona
meridazielona
Przeczytane:2022-06-24, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2022,

Zbiór 8 opowiadań, w których mały anioł i czort o wyglądzie kozy, zabierają nas w niezwykła podróż.

 

Z Bazylkiem posporzatamy świat oraz przegonimy nudę a Małe Licho pokaże nam jak przygotować najbardziej błyszczącą i puchatą pisankę, uporać się z nadmiarem plonów w ogrodzie oraz przygotować święta, gdy wszyscy dookoła kichają i smarkają.

Link do opinii

mam dla Was wspaniała propozycje dla Was oraz dla Waszych dzieci, a nawet jeśli nie macie dzieci to i tak zapewniam Was, że warto poznać tą wyjątkową dwójkę bohaterów.. Bazyli i Licho, a w zasadzie małego Aniołka, który jest bardzo pomocny, jest od rozpieszczania, kocha bamboszki, oraz wszystkie stworzenia, oraz jest jeszcze mały psotny Czort, który w zasadzie przypomina .. kozę!

Ta książka to krótkie opowiadania podzielone na przygody Bazyla i Licha, więc nie zdążycie się tu znudzić. Bo oboje próbują zbawić świat, na swój własny uroczy sposób?

Och jak ja się dobrze bawiłam podczas czytania tej książki, to moje pierwsze spotkanie z bohaterami, ale zdecydowanie mam ochotę na więcej! Dzięki tej książce dowiedziałam się jaki kolor ma nuda ?. Zawiera też naprawdę ważne treści, które można wyłapać podczas czytania lektury.. np. To że nie można śmiecić w lesie.. ? Wierzenia słowiańskie to dodatkowy atut tej książki, warto się w nie zagłębić.. bo nie bez powodu główni bohaterowie są tacy jacy są.. ?

Wiele razy uśmiałam się z bohaterami do łez, a moja córka w szczególności zainteresowała się pięknymi ilustracjami zawartymi w środku! ??

Mam nadzieję, że się skusicie, bo to zdecydowanie pozycja godna uwagi.

Link do opinii

"Bazyl i Licho" to zbiór ośmiu opowiadań, których głównymi bohaterami są właśnie tytułowe postacie, znane z poprzednich książek tego cyklu. Jest to już piąty tom cyklu Małe Licho, ale o ile poprzednie cztery części pysznią się na mojej półce, to w tym przypadku pozostanę przy wersji odsłuchanej na storytel. Opowiadania, a właściwie literackie obrazki bez łączącej je fabuły jakoś nie do końca do mnie przemówiły, chociaż przyznaję, że momentami były zabawne.

Zawarte w tomie opowiadania to humorystyczne historie z morałem. Dzięki temu, że wybrałam wersję słuchaną, mogłam rozkoszować się rewelacyjną interpretacją Janusza Zadury. Wiedziałam, że to będzie sztos, ponieważ wcześniej miałam okazję zapoznać się z innym słuchowiskiem czytanym przez tego aktora dubbingowego i dziennikarza. Sposób mówienia Bazyla nie jest łatwy do odtworzenia, ale lektor poradził sobie wspaniale, nadając czortowi dźwiękowego charakterku. 

To kolejna książka dla dzieci na wydawniczym rynku, dzięki której młodzi czytelnicy mogą poznać podstawy słowiańskiej wiary przodków. Chociaż demony i potwory zazwyczaj są przedstawiane jako straszne i niebezpieczne, Marta Kisiel prezentuje je w formie odpowiedniej dla dzieci. Przygody czarta i licha są opisane prostym językiem, a występujące w kolejnych rozdziałach stwory wcale nie są takie straszne, jak sobie to ludzie wyobrażali na przestrzeni wieków.

Brakowało mi pozostałych bohaterów cyklu, no i trochę szkoda, że aniołek z czartem nie spotkali się w żadnym opowiadaniu. 

Poruszane w kolejnych tekstach problemy są na czasie i można wykorzystać okazję do rozmów z dziećmi o ekologii, środowisku, własnym bezpieczeństwie czy przyjmowaniu pomocy od innych. Język Ałtorki wciąż zachwyca.

Czytajcie zatem albo słuchajcie. W przypadku audiobooka dostaniecie bonus w postaci genialnego lektora. W przypadku wersji papierowej czekają Was cudne ilustracje Marcina Minora. Wybór należy do Was :-)

Link do opinii
Avatar użytkownika - AlopexLagopus
AlopexLagopus
Przeczytane:2022-11-05, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2022,
Inne książki autora
Wtem denat
Marta Kisiel0
Okładka ksiązki - Wtem denat

Ciemne chmury zebrały się nad wydawnictwem JaMas... Gdy wraz z nadejściem jesiennej słoty na jaw wychodzą skutki uboczne redaktorskiego zgonu, w wydawnictwie...

Toń
Marta Kisiel0
Okładka ksiązki - Toń

Najnowsza powieść Marty Kisiel, autorki kultowego Dożywocia! Toń to opowieść o tym, jak łatwo zniszczyć relacje międzyludzkie i jak trudno je odbudować...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Opowieści o kolorach
Nadine Debertolis
Opowieści o kolorach
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy