Glass Hills

Ocena: 5.4 (5 głosów)

Mila uwielbia kilka rzeczy: zapach farb olejnych, niekończące się rozmowy z przyjaciółką, pracę w księgarni, smak słodko-kwaśnych żelków i ciepły brzuch beagle'a o imieniu Zakładka. Ale jest coś jeszcze, co powinniście o niej wiedzieć: najbardziej na świecie kocha Karkonosze oraz wszystko, co można tam znaleźć.

No, prawie wszystko! Mila nie znosi nowoczesnych apartamentowców, które nijak się mają do sudeckiej architektury, a jednak rosną w Szklarskiej Porębie niczym grzyby po deszczu.

Alex to rodowity warszawiak. Lubi migdałowe croissanty, francuskie wino, treningi w domowej siłowni oraz pracę w firmie deweloperskiej ojca.

Pracę, która spędza mu sen z powiek. I to dosłownie.

Kiedy Alex dostaje szansę, by samodzielnie poprowadzić duży projekt w Szklarskiej Porębie, nie może powiedzieć nie! Rusza więc w Karkonosze, by wybadać nastroje panujące wśród lokalnej społeczności.

Wtedy na jego drodze staje Mila, która ani trochę nie przypomina dziewczyn, jakie Alex do tej pory znał...

I chyba to fascynuje go w niej najbardziej. Ale Mila nie znosi tego ,,Buca z Warszawy" tak samo jak apartamentowców, które Alex właśnie zaczyna budować...

Informacje dodatkowe o Glass Hills:

Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2024-04-10
Kategoria: Romans
ISBN: 9788367996488
Liczba stron: 336

Tagi: romans

więcej

Kup książkę Glass Hills

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Glass Hills - opinie o książce

Avatar użytkownika - Ela-Monia
Ela-Monia
Przeczytane:2024-04-27, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam, 2024, Wydawnictwo Luna,

"Szczęście smakuje najlepiej wtedy, gdy można się nim dzielić z innymi."
Szklarska Poręba, cudowne miejsce na mapie Polski. Jedni z nas o niej słyszeli, natomiast inni tak jak ja mieli to szczęście tam być i to wszystko widzieć.
To właśnie w tym urokliwym miasteczku została osadzona fabuła. Dzięki temu możemy podziwiać górską scenerię, malownicze pejzaże z sudecką architekturą, zwieńczoną nietuzinkowym lokalnym klimatem. W tym malowniczym miasteczku on i ona. Mila uparta i bezkompromisowa pracuje w księgarni, świetnie dogaduje się z dziadkiem, ale nienawidzi bogatych warszawiaków. Alex, rodowity warszawiak, lubi migdałowe croissanty, francuskie wino, treningi w siłowni, ale to, co kocha najbardziej, to praca w firmie ojca Millefiori Development. Gdy tylko pojawia się szansa poprowadzenia samodzielnego projektu w Szklarskiej Porębie rusza od razu.
Nieziemsko przystojny „Buc z Warszawy”, który ma zamiar budować apartemntowce i wyjątkowo szczera Mila kochająca sudeckie tradycje i kulturę. Tych dwoje to jak koktajl Mołotowa.

Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale jakże udane. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się tak doskonale, dopracowanej w każdym calu powieści. Zarówno sam pomysł na fabułę, jak i świetnie wykreowani bohaterowie, czynią tę historię niepowtarzalną. Anna Szczypczyńska serwuje nam pełną ciepła i humoru opowieść o wyjątkowym miasteczku i jego nietuzinkowych mieszkańcach. Karkonosze, to tu będziemy mogli się odprężyć, zrelaksować i odpocząć od miejskiego zgiełku, a przede wszystkim zapomnieć o ciężkiej pracy.

,,Glass Hills'' niesamowicie lekka i zabawna lektura, którą czyta się z wielką przyjemnością. To znakomita odskocznia od poważnych kryminałów i ciężkich thrillerów. Polecam ją tym, którzy chcą przeżyć pełną wzlotów i upadków przygodę, okraszoną pięknymi opisami natury.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Karmelek3
Karmelek3
Przeczytane:2024-04-10, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

Okładka książki przyciągnęła mój wzrok. Piękna, kolorowa, widoki gór w tle, oczywiście nie idealne, bo jest to taki pejzaż bardziej, ale mimo wszystko poczułam się tak jakby bliżej tych miejsc, które tak kocham. Bo jeśli jeszcze nie wiecie, uwielbiam górskie wędrówki, akurat najbliżej mi do Tatr i tam jeżdżę. W dotyku jest satynowa, z wytłuszczeniami. Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytacie kilka polecajek, a na drugim kilka zdań o samej autorce. Stronice są kremowe, czcionka wystarczająca dla oka. Odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Podzielona na rozdziały, które są podpisane, a dodatkowo mamy ładne wstawki przy każdym z nich, co jest dodatkowym plusem. Posiada Playlistę na początku, jednak ja tak się wkręciłam, że zapomniałam o tym, by wcześniej sobie ją przygotować i słuchać w trakcie.    

Wiem, że nie jest to pierwsza książka napisana przez panią Annę, ale to było moje pierwsze spotkanie z jej piórem. Nie wiedziałam, czego się spodziewać... Ale zaryzykowałam. I dobrze, ponieważ czytało się naprawdę dobrze! Lekko, szybko, przyjemnie, bez jakichkolwiek blokad. Od razu wpadłam do świata bohaterów, do tego specyficznego klimatu. Pisarka pokazuje nam zderzenie dwóch światów - wielkiego miasta i górskiej mieściny, która ze sobą ma niewiele wspólnego. Muszę przyznać, że jestem zadowolona i jeśli tylko będę miała okazję, skuszę się na inne książki Szczypczyńskiej. Przynajmniej ta jest taka, która idealnie odzwierciedla powieść z gatunku obyczajowego, z nutą romansu. Bez zbędnych scen +18, chociaż takowe występują, ale w nie dużej ilości i są napisane ze smakiem. 

Uważam, że bohaterowie są mocną stroną powieści. Dobrze wykreowane, którzy popełniają błędy tak jak i my. Są różni, mają odmienne charaktery, na spokojnie takich moglibyśmy spotkać na ulicy. Nie różnią się od nas. Naszymi bohaterami w głównej mierze głównymi są Mila i Alex. Czy ich polubiłam? Jasne, ale każdego na inny sposób.
Alex, określony jako "Buc z Warszawy" początkowo był dla mnie neutralny. Dopiero później, gdy poznałam go bliżej, poczytałam o jego stosunkach z domem, zaczęło coś się zmieniać. A gdy już nabrał górskiego charakteru, to już w ogóle polubiłam go.
Mila z kolei jest taką zwykłą babeczką, oczywiście po przejściach, singielką... Pracuje w księgarni - czego ogromnie jej zazdroszczę - ze swoją przyjaciółką, czy mogłoby być lepiej? No nie wiem! W dodatku mają słodkiego psiaka, którego z miejsca pokochałam. Cieszę się, że mają one taką zwyczajną pracę, że mierzą się z problemami, takimi rzeczywistymi. Nic nie jest tutaj koloryzowane i to jest duży plus.

Podobało mi się również opisanie relacji między Milą i Alexem. Od nienawiści do miłości cienka nić - tak mawiają. Byłam momentami aż podekscytowana ich starciami. Ale cieszę się, że nie pokazali z siebie najgorszych zachowań, a byli w miarę... kulturalni. To wszystko sprawiło, że czytało się naprawdę dobrze i odczuwało delikatnie emocje, jakie się pojawiały. Nie było ich dużo i nie były one niczym trzęsienie ziemi.
Delikatny wątek romantyczny, taki lekki, że aż chciało się czytać. Delikatność, górski klimat, świetne postacie to jedna z najważniejszych czynników tej pozycji. Ah, no i lekkie, przystępne pióro.
Akcja ma odpowiednie tempo, które w odpowiednim czasie dla siebie przyśpiesza. Nie ma tutaj nadmiaru opisów nad dialogami, wszystko jest wyważone, dzięki czemu naprawdę dobrze się czyta.

Reasumując uważam, że jest to kawał dobrej książki, może nie porywającej i zapierającej dech w piersi, ale niezwykle klimatycznej. Mająca swoje tempo, delikatność, która oplata spokojem czytelnika i wprowadza totalnie w relaks, by nie myśleć o rzeczywistości i swoich problemach. Karkonosze grają tutaj również pierwsze skrzypce, opisy miejsc, starych budynków, wycieczki... To wszystko idealnie wprowadza nas w błogi stan spokoju. Zdecydowanie polecam Wam tę powieść! 

Link do opinii
Avatar użytkownika - FascynacjaKsiazk
FascynacjaKsiazk
Przeczytane:2024-04-26, Ocena: 6, Przeczytałam,

🌸 Już od pierwszych chwil przeniosłam się do urokliwego miejsca jaką jest Szklarska Poręba.Było to za sprawą Milii,która swoją naturalnością a czasem szaleństwem roztacza wokół siebie pozytywną aurę.Jest dziewczyną,która kocha malować i marzyć o prostych rzeczach.Odrazu zapałałam sympatią do niej,ponieważ jej prostota i piękno wewnętrze powodują,że nie da się jej nie lubić.W jej życie wkracza jak bumerang Max.Początkowo z chłodem podchodziłam do jej osoby.Niby nic nie zrobił złego,ale widziałam wyższość w jego zachowaniu.Dopiero przy bliższym poznaniu możemy poznać jego słabości i inne oblicze,które powoduje,że zmienia się o nim zdanie.

🌸Powieść jest przyjemną,lekką i bardzo ciepłą historią,która powoduje,że każdy element poznanej historii powoduje uśmiech na twarzy.Pokazanie piękna naturalnej przyrody,cudnych miejsc w Szklarskiej Porębie i chęć ochrony naturalności sprawia,że inaczej spojrzymy na to miejsce.Ludzie nie chcą niszczyć miejsc w których deweloperzy pragną zysku,by uchronić swoje miasteczko przez nowoczesnymi zabudowaniami.

🌸Poznana historia zaskoczyła mnie opisami miejsc oraz pokazaniem Mili jako dziewczyny o ogromnym sercu.
Gorąco polecam przeczytanie tej książki💚

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytanaulcia
zaczytanaulcia
Przeczytane:2024-04-19, Ocena: 5, Przeczytałem,

(...) Wokół panuje cisza. Jedyna w swoim rodzaju. Cisza, jakiej nie doświadczy się w mieście. Mila ma wrażenie, że słyszy, jak drobne krople deszczu uderzają o liście. Żadnych samochodów ani przechodniów (...)."

💟💟💟

Zachwycająca opisami miejsc, które aż chciałoby się zobaczyć.
Udowadniająca, że to nowoczesne technologie wcale nie są potrzebne do życia.
Ukazująca, że do szczęścia nie trzeba wiele.

"Glass Hills" to historia z Mili i Alexa. To właśnie ta dwójka gra w niej pierwsze skrzypce 🥰

Mila jest mieszkanka Szklarskirj Poręby
Tu jest jej dom.
Tu jest jej miejsce.
Jest z nim związana nie tylko fizycznie ale też emocjonalnie.
Pracuje w księgarni i jest na bakier z nowoczesnymi technologiami. Do szczęścia nie potrzebuje ani najnowszego smartfona, ani wypasionego laptopa czy superszybkiego auta. Ba nawet nie porzebuje mediów społecznościowych, w których mogłaby nie tylko dzielić się życiem, ale także poznawać nowych ludzi.
Nie. Jej wystarczą najbliższe osoby i najprostszy telefon, który wykonuje i odbiera połączenia, a także wysłała wiadomości tekstowe. A stara Nokia 3310 absolutnie się do tego nadaje.

Alex jest całkowitym przeciwieństwem Mili. Typowy "Warszawiak". Fura, skóra i komóra. Styl i prestiż w każdym calu.
Alex nie wyobraża sobie życia bez dobrego samochodu, idealnego telefonu czy laptopa, z którym wręcz się nie rozstaje, i który ułatwia mu pracę. Nawet nie zauwaza, że wszystkie gadżety, jakimi się otacza, zabierają jego cenny czas, który na dobrą sprawę mogły poświęcić chociażby na spacer.

Drogi Mili i Alexa przecinają się w momencie, gdy chłopak przyjeżdża do Szklarskiej Poręby, by sfinalizować inwestycję dotyczącą budowy apartamentowca.
Mila nie kryje swojej niechęci nie tylko względem chłopaka, a także celu, w jakim tu przyjechał.
Dziewczyna kocha naturalne uroki Szklarskiej Poręby, a betonowe, nowoczesne budynki całkowicie zniszczą piękno tego miejsca.
Pragnie zaszczepić w Alexie miłość do natury. Pokazać mu jej piękno i udowodnić, że to, co nowe, wcale nie oznacza, że jest lepsze.

Wspólnie spędzany czas zbliża Milę i Alexa do siebie, a piękno Szklarskiej Poręby, podsyca ich znajomość.

Ja, chociaż osobiście nie byłam w Szklarskiej Porębie, po lekturze tej książki, z wielką przyjemnością bym się do niej wybrała i podążyła śladami bohaterów. Kto wie, może udałoby mi się znaleźć ametysty, które w tym rejonie są spotykane, a może zatrzymałabym się w jakimś uroczym domie przysłupowym?

"Glass Hills" to naprawdę piękna książka, z którą mile spędziłam czas. Oczarowała mnie cudowną okładką, zachwyciła uroczym wnętrzem i skłoniła do refleksji.

Serdecznie polecam ❤️

Link do opinii
Avatar użytkownika - glinka_54_czyta
glinka_54_czyta
Przeczytane:2024-04-18, Ocena: 6, Przeczytałem,

?Recenzja?

Premiera: 10.04.2024 r.

,,Glass Hilss" - Anna Szczypczyńska
 
Współpraca reklamowa z @wydawnictwoluna

"Szczęście smakuje najlepiej wtedy, gdy można się nim dzielić z innymi."

Malownicze miasteczko, uparta i bezkompromisowa kobieta oraz pewien zmęczony pracą warszawiak.

Mila pracuje w księgarni, świetnie dogaduje się z dziadkiem i nienawidzi bogatych warszawiaków, a zwłaszcza tych którzy wykupują ich ziemie i tworzą nowoczesne apartamentowce. Walczy z nimi jak może, a kiedy pojawia się ktoś nowy, to chce go przekonać do tej miejscowości, kultury i tradycji. Tym samym pokazuje nie tylko cząstkę tego pięknego miejsca, ale też siebie. Chcąc czy nie chcąc odkrywała kawałki swojej osobowości. Mila jest po prostu pewna siebie i wie czego oczekuje od życia. Nie lubi nowej technologii, mocno się przed nią wzbrania.

Alex to bogaty warszawiak, który pracuje w firmie swojego ojca. Aby udowodnić swoją wartość ma za zadanie wybudować nowy obiekt w górskiej miejscowości. Niby nic prostszego, ale lokalna społeczność ma inne zdanie na ten temat.  Musi więc podjąć rękawicę, którą rzuciła mu Mila. Zgadza się na jej warunki i zaczyna poznawać to malownicze miejsce. Tym samym mocno się odpręża, relaksuje i odpoczywa od miejskiego zgiełku i ciężkiego ojca. Mocno przepracowany, wreszcie zaczyna żyć.

Każdy miał swoje plany na te ich spotkania. Ona chce pokazać mu piękno tego miejsca, aby przekonał się, że kolejny apartamentowiec powinien być w innym stylu, albo w ogóle coś innego. On chce  trochę bardziej poznać to wszystko. Jego postrzeganie zaczyna się zmieniać, powoli jego myślenie idzie w innym kierunku. Pomimo, że jest bogaty i miastowy, to docenia wszystko wokół. Wspólne spotkania i rozmowy powodują niewidzialne iskrzenie. Mila mocno z nimi walczy, ale jego ogarnia całego. Próbuje zbliżyć się do Mili i z czasem to mu się udaje. Ich romans nie jest aż tak płomienny, tylko bardziej normalny. Autorka pokazała, że relacja nie musi buchać ogniem, aby była prawdziwa i namiętna. Ich wycieczki to idealny sposób na wspólne spędzenie czasu i poznanie swoich mocnych i słabych stron.
Autorka starała się przemycić małe przesłanie odnośnie technologii. Nowe smartfony, laptopy, szybki Internet i wifi to złodziej naszego czasu. To im poświęcamy dużo czasu, nie patrzymy na to co się dzieje wkoło. Każde pikniecie powoduje sięganie po telefon. Nie skupiamy się na życiu realnym, rodzinie i przyjaciół w rzeczywistości, tylko żyjemy wirtualnie. Póki się nie opamiętamy, to życie będzie przeciekać nam przez palce.
Bardzo podobały mi się opisy krajobrazów. Wszystko przedstawione w malowniczy sposób, że aż prawie widziałam to wszystko własnymi oczami. A, że ostatnio polubiłam się z górami, to w ogóle byłam nimi zachwycona. Ujęcie ich w taki sposób, bardzo przypadło mi do gustu.
Książka jest niezwykle lekka i malownicza, a ma głęboki urok, który przyciąga każdym rozdziałem. A do tego ta boska okładka. Wszystko razem zachwyca podwójnie. To była czysta przyjemność poznać losy Mili i Aleksa.
10/10?

Link do opinii
Inne książki autora
Zakochaj się w bieganiu!
Anna Szczypczyńska0
Okładka ksiązki - Zakochaj się w bieganiu!

Chcę biegać, ale nie wiem, od czego zacząć. Co jest potrzebne na pierwsze treningi? Jak wybrać buty do biegania? Co jeść przed treningiem i po treningu...

Gdzieś pomiędzy wierszami
Anna Szczypczyńska0
Okładka ksiązki - Gdzieś pomiędzy wierszami

Inspirująca i dodająca sił powieść Anny Szczypczyńskiej! O tym, że warto dawać sobie (i innym) kolejną szansę! Stolica rozpalona letnim żarem. Kawa...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Andrzej Marek Grabowski ;
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy