Grunt pod nogami. Ksiądz Jan Kaczkowski nieco poważniej niż zwykle

Ocena: 5.56 (25 głosów)
Miliony Polaków pokochały go za wyrozumiałość dla słabości drugiego człowieka, wierność sobie, błyskotliwe poczucie humoru i determinację w walce ze śmiertelną chorobą. Jak wygląda relacja ks. Jana z Bogiem? Jakie wartości są mu najbliższe? Które fragmenty Ewangelii są dla niego najważniejsze? O czym chce zdążyć opowiedzieć tłumom, które przychodzą na jego msze, a jakie słowa zachowuje dla pacjentów swojego hospicjum? Grunt to twardo stąpać po ziemi i nie przestawać patrzeć w niebo. Zamiast ciągle na coś czekać - zacznij żyć, właśnie dziś. Jest o wiele później niż Ci się wydaje.

Informacje dodatkowe o Grunt pod nogami. Ksiądz Jan Kaczkowski nieco poważniej niż zwykle:

Wydawnictwo: WAM
Data wydania: 2016-02-17
Kategoria: Duchowość, religia
ISBN: 978-83-277-1037-6
Liczba stron: 232

więcej

Kup książkę Grunt pod nogami. Ksiądz Jan Kaczkowski nieco poważniej niż zwykle

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Grunt pod nogami. Ksiądz Jan Kaczkowski nieco poważniej niż zwykle - opinie o książce

Avatar użytkownika - Mocarz
Mocarz
Przeczytane:2023-06-25,

Zbiór kazań księdza Jana Kaczkowskiego, rekolekcje i Droga Krzyżowa w jego wykonaniu oraz odpowiednie przeżycie spowiedzi.
Książka nietypowa dla mnie. Sięgnąłem po nią, ponieważ dało się słyszeć sporo dobrych rzeczy o świętej pamięci księdzu Janie Kaczkowskim. Nie mogę być nią zawiedziony. Ksiądz Kaczkowski zmagał się z glejakiem mózgu, jedną z najgorszych, a może nawet najgorszą odmianą tej strasznej choroby. Mimo tego jego poczucie humoru jest nieprawdopodobne. Nie poddał się, walczył do końca i był dla innych. Pogodził się ze swoim stanem. Dużo wcześniej założył hospicjum w Pucku, był prezesem i działał w nim mimo choroby. Oprócz tych wszystkich rzeczy ksiądz Jan Kaczkowski niesamowicie interpretował Słowo Boże, ale miał też fantastyczne podejście do drugiego człowieka. Takich księży nazywa się z prawdziwym powołaniem. Ludzie do nich lgną, przede wszystkim młodzież. Ksiądz Kaczkowski powinien być wzorem dla innych duchownych. Zbiór kazań fantastyczny. Są głębokie, refleksyjne, a jednocześnie można wyczuć w nich luz. Fantastyczny człowiek. Zmarł w 2016 roku.
Książkę poleciłbym nie tylko osobom wierzącym. Oczywiście jest oparta na religii, ale warto poznać jego punkt widzenia, jest imponujący i ujmujący. Jan Kaczkowski przy pomocy tej lektury może trafić do ludzi związanych z Kościołem i do tych, którym nie po drodze z wiarą.

Link do opinii
Avatar użytkownika - jagna1978
jagna1978
Przeczytane:2017-08-05, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2017,

Ksiazka jest zbiorem kazań wygłoszonych przez księdza Jana Kaczkowskiego między styczniem 2013 a lipcem 2015 roku.Jest to jego ostatnia książką. Jej tematyka opisuje jego wlasne doswiadczenia z opieki nad ludzmi chorymi. Pokazuje swoje podejscie do choroby i do ludzi chorych ktorymi opiekowal sie jako kaplan przez kilka lat. Kazania opisane w ksiazce sa inne od tych ktore slyszymy w kosciele zazwyczaj dlugie,nudne i monotonne chos nie w kazdym kosciele.Kazania ksiedza Kaczkowskiego sa tak przejmujace ,ze przeszywaja do glebi.Pozatym jego sposob pisania i opowiadania jest tak fascyjujacy ,ze gdy ksiazka sie konczy chcemy wiecej i siegamy po kolejna.Polecam.  

Link do opinii
Avatar użytkownika - BooksMyHarbour
BooksMyHarbour
Przeczytane:2016-11-26, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Opinie,

,,Nieba prawie już nie było nad ziemią. Padał tylko śnieg taki gęsty i zimny, że nawet w grobach marzły ludzkie popioły.

Któż jednak powie, że za tymi chmurami nie ma słońca?" (Bolesław Prus)

Ksiądz Jan wierzył, że jest.

Swoją wiarą zarażał innych, umacniał.

Autentycznością , determinacją a także zawsze właściwie dobranym argumentem powodował, że chciało się go słuchać.

W swojej książce podkreślał, jak ważny jest dla każdego człowieka ciągły rozwój, doskonalenie siebie, bez względu na wiek: ,,Oczywiście, inwestujemy w siebie w sensie scientii, czyli uczymy się, wymagamy od swoich dzieci, ale nie zaniedbujmy także innych wymiarów mądrości (...) Proszę zwrócić uwagę, że nie wszyscy starsi ludzie są mądrzy sapientią. Można być leciwym matołem (...) - spotykamy leciwych matołów."

 

Jan Kaczkowski imponował mi umiejętnością przemawiania do ludzi w sposób prosty, a zarazem elokwentny i bardzo autentyczny. Przy każdej możliwej sposobności starał się zwrócić uwagę odbiorcy na fakt, iż za bardzo komplikujemy sobie życie, a czasem wystarczy tylko wprowadzić kilka drobnych zmian i od razu poczujemy się lepiej:

,,Nie wszystko trzeba forsować za wszelką cenę. Ważne są podstawowe wartości: dobroć, miłość, bliskość i poczucie sensu."

Wielu twierdzi, że to banały, truizmy... Ale o ile świat byłby lepszy, gdybyśmy zastosowali się do tych "banałów"?

Niesamowity człowiek, który wiedział, jak żyć: ,,pracować i robić co do mnie należy tak długo, jak będzie to możliwe, na pełnej petardzie." - przecież to takie proste, a zarazem jakie trudne...

Ta książka jest, w moim odczuciu, jego testamentem w postaci kazań, wspomnień, a także wielu refleksji, którymi ksiądz Jan postanowił się z nami podzielić zanim podążył w stronę słońca.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2016-05-12, 52 książki w 2016 roku, Mam,
Najnowszą książkę Jana Kaczkowskiego przeczytałam w Wielki Piątek, jak się okazało było to na kilka dni przed jego śmiercią. Jest to zbiór kazań wygłaszanych przy okazji zbierania pieniędzy na puckie hospicjum, którego był założycielem i dyrektorem. Na końcu zamieszczona jest też Droga Krzyżowa z rozważaniami księdza Jana. Brakuje słów, by opisać emocje towarzyszące czytaniu tej publikacji, zwłaszcza, że autora już z nami nie ma. Uważam, że każdy, bez względu na poglądy, powinien przeczytać tę książkę. Ksiądz Jan pisze/mówi mądrze, stanowczo i do wszystkich. Krytykuje obłudę środowisk kościelnych i konserwatywnych, jednocześnie podkreślając swoje umiłowanie dla tradycyjnych obrządków mszalnych. W wielu poglądach liberalny, w najważniejszych pozostaje konserwatystą. Naprawdę warto przeczytać, rozważyć jego słowa i może zmienić swoje życie, póki jeszcze je mamy.
Link do opinii
Avatar użytkownika - dobrerecenzjepl
dobrerecenzjepl
Przeczytane:2016-03-13, Ocena: 6, Przeczytałem,
Księdza Jana Kaczkowskiego znają właściwie wszyscy Polacy. Pokochali go za miłość do drugiego człowieka, poczucie humoru oraz dystans w walce ze śmiertelną chorobą jaką jest rak. Kolejna jego książka to „Grunt pod nogami” – są to kazania głoszone przez ks. Jana, gdy jeździł po całej Polsce, aby zdobywać fundusze na utrzymanie hospicjum Św. Ojca Pio, w którym był dyrektorem. W swoich kazaniach mówi o wybranych fragmentach z Ewangelii, oraz o kryzysach w chorobie z którą od kilku lat się boryka. Mówi m.in. że zanim zachorował bał się wielu rzeczy, przestał jednak się bać za przyczyną raka, a także ks. Jerzego Popiełuszki, który mówił, że największą tragedią człowieka jest strach, który go paraliżuje zwłaszcza moralnie. Ulubiony fragment Pisma Św. Ks. Jana brzmi: „Wszystko co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili”. Ks. Jan zadaje tutaj sobie, mnie, oraz Tobie drogi czytelniku, czy był taki moment w życiu, że kiedyś kimś pogardziłeś? Poprzez to pytanie chce nam powiedzieć: walczcie o siebie, nie dajcie się wdeptać kryzysom beznadziejności, walczcie o czyste sumienie i nigdy nie myślcie, że Bóg jest przeciwko Wam. Mimo różnych przeciwności powinniśmy życzliwie żyć dla innych. To szczęście które w nas jest musi promieniować na zewnątrz. Nie dajmy się zmaltretować kłopotom, a tych smutnych ks. Jan pyta: dlaczego to nie może być taka zwykła niedziela, w którą postanowicie, że Wasze życie się zmieni? Czy pomimo kłopotów wymagam od siebie? Czy czuję się na tyle zgnębiony przez życie, że jestem zgryźliwy? Na wszystkie te pytania znajdziesz odpowiedź właśnie w tej książce. Pod koniec książki zamieszczona jest Droga Krzyżowa, gdzie możemy rozważać Mękę Pańską, wraz z ks. Janem, oraz spowiedź na krawędzi. A dlaczego tak ks. Jan ją nazwał? Bo praca w hospicjum uświadamia mu, że w czasie spowiedzi ważą się losy ludzkie, trwa wyścig o wieczność, bo chyba każdy by chciał aby przy jego śmierci był kapłan i udzielił mu odpustu zupełnego i rozgrzeszenia. Dlatego swoim podopiecznym mówi zawsze „że już teraz jesteście chronieni, że z kopytami do nieba bez żadnych przystanków”. Książka w twardej oprawie, zawiera 227 stron, jest ciekawa, lekka i czyta się ja z wielką przyjemnością. Na koniec zacytuję motto ks. Jana „Grunt to twardo stąpać po ziemi, nie przestając patrzeć w niebo. Zamiast ciągle na coś czekać zacznij żyć właśnie dziś. Jest o wiele później niż Ci się wydaje…” Fascynująca książka! Moja ocena: 10/10 Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
Link do opinii
Avatar użytkownika - jusia
jusia
Przeczytane:2024-01-06, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2024,

Z postacią księdza Kaczkowskiego bliżej zapoznałam się kiedy sama zachorowałam, jego kazania pozwalają inaczej spojrzeć na świat i ludzi kiedy sami jesteśmy w podobnej sytuacji lub mamy bliską osobę która zmaga się z cierpieniem. Podziwiam Jego postawę, sposób bycia, radzenia sobie z przeciwnościami losu. Siłą którą miał w sobie obdarowywał innych, pochylał się nad ludźmi w bólu, niósł pociechę w trudnych chwilach. W swoich kazaniach próbował nas oswoić ze śmiercią o której na co dzień nie myślimy, warto zastanowić się nad tym trudnym tematem i zatrzymać na moment aby przemyśleć jakie dobra są dla nas ważne, czego pragniemy i oczekujemy w życiu i jak zapatrujemy się na zycie wieczne i czy jesteśmy na nie gotowi.

Link do opinii

Podczas czytania momentami czułam się tak jakbym uczestniczyła podczas kazania, jakbym słyszała księdza mówiącego to, co czytam. Spodobało mi się to odczucie. Dzięki niemu bardziej odczułam te kazania, bardziej czułam ich prawdziwość. 

 Ale kilka razy złamałam się na myśli ,,ale to już było''. Prawdopodobnie dlatego, że wcześniej czytałam "Życie na pełnej petardzie" i niektóre zdania były słowo w słowo powtórzone (jestem tego pewna, choć nie sprawdzałam tego w książkach). Pomimo tego uważam, że warto sięgnąć po ,,Grunt pod nogami''.

 Teraz, gdy skończyłam ,,Grunt pod nogami'' i zaczęłam ,,Dasz radę'' jestem przekonana, że najlepiej nie czytać książek ks. Jana jedna po drugiej. Lepiej zabrać się za jedną, później zrobić przerywnik, by znów wróć do lektury ks. Jana. 

 Zastanawiam się, czy te książki dały mi coś więcej, szczególnie pod względem duchowym... na pewno nieco zazdroszczę ks. tej jego wiary, tak silnej. Czytając jego kazania, czy też i wcześniejszą lekturę, chciałabym spotkać kogoś takiego. Właśnie taki ktoś jak ks. Jan zachęca do swojej wiary, a nie do niej zniechęca. Niektórzy mogliby się od niego wiele nauczyć. 

 W ogóle podoba mi się jego podejście do życia (i tego też mu zazdroszczę, tego też bym chciała się nauczyć). To jedyny człowiek, który wprost mówił, że cierpienie wcale nie uszlachetnia, co w chrześcijańskie nie jest przecież spotykane, a przecież jest to takie prawdziwe. 

Warto sięgnąć po tą pozycje. Kazania były szczerze (tak odczułam), a rozważania podczas Drogi Krzyżowej skłaniały do refleksji. Ogólnie dobra pozycja, podczas której możemy zastanowić się nad naszym życiem oraz być może coś w nim zmienić. 

 

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Stenka
Stenka
Przeczytane:2019-07-28, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2019,

Zbiór kazań wspaniałego, niestety nie żyjącego już księdza. To książka, którą czyta się powoli i dawkuje. Są też jego przemyślenia. "Smutni są nieżyczliwi chrzecijanie. Którzy gdy widzą inaczej myślących,  zgrzytają zębami, bo zawsze wiedzą od nich lepiej, co jest słuszne. Nie zadają sobie wysiłku, żeby wejść w relacje z drugim człowiekiem." Dziś wielu księży jest przeciw in vitro czy homoseksualistom, nie potrafią się wczuć w ich potrzeby. ": "Często słyszymy, zwłaszcza od opasłych kaznodziejów (opasłych nie tylko w sensie fizucznym, ale też intelektualnie lekko przytłumionych):' złącz swe cierpienie z cierpieniem Chrystusa'. Dostaję szału, gdy ksiądz, który wylewa się zza ambony, rzuca takie komunały, a za chwilę wsiada do wypasionego mercedesa. Bo on tak naprawdę nie wie, o czym mówi."

Link do opinii
Avatar użytkownika - alkatraz
alkatraz
Przeczytane:2019-05-11, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2019,

Niesamowita książka! Nie potrafiłam przeczytać jej na raz, musiałam dawkować cały tydzień. Kazania księdza wzruszyły mnie, sprawiły, że zaczęłam zastanawiać się nad swoim życiem i moimi wyborami oraz trzaskającym sumieniem. To wartościowa lektura, którą serdecznie polecam. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - bachacz
bachacz
Przeczytane:2018-01-04, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2018,

Kolejna przeczytana przeze mnie książka księdza Jana Kaczkowskiego powoduje uczucie , które trudno określić jednym słowem. Może byłoby to słowo "brak" ? Dlaczego akurat takie słowo przychodzi mi do głowy i czegóż ten brak ma dotyczyć? Przecież tę książkę stanowią kazania człowieka, którego nigdy nie dane było mi poznać. Przytoczone teksty to słowa, które padły z ambon kościołów, których nigdy nie odwiedziłam. Jednak czytając je sprawiły, że zastanowiłam się nad sobą, nad swoim życiem , dały okazję do wejrzenia w głąb, przemówiły jakby były skierowane do mnie. Szkoda, że nie dane nam bywa dobrodziejstwo dobrych pasterzy, że księża, którzy stają na naszej drodze niejednokrotnie nie potrafią nawet w niewielkiej części przemówić tak jak to czynił ks. Jan. I,że brakuje im tak wielkiego dystansu do siebie oraz własnych owieczek, który potrafił okazywać autor książki. Warte przeczytania , choćby po to by poświęcić chwilę na zastanowienie się nad samym sobą.

Link do opinii
Inne książki autora
Dość katolipy! O Jezusie celebrycie
Jan Kaczkowski0
Okładka ksiązki - Dość katolipy! O Jezusie celebrycie

Ostatnia konferencja księdza Jana. Nie możemy sobie pozwolić na „lipę” w Kościele! Jak to jest, że Kościół ma w swoich szeregach największych...

Dasz radę. Ostatnia rozmowa
Jan Kaczkowski0
Okładka ksiązki - Dasz radę. Ostatnia rozmowa

Ostatnia rozmowa z księdzem Janem Kaczkowskim Był inspiracją dla milionów ludzi - wierzących i niewierzących. Każdy, kto go słuchał, czuł: on mnie rozumie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Virion. Legenda miecza. Krew
Andrzej Ziemiański ;
Virion. Legenda miecza. Krew
Herbaciane róże
Beata Agopsowicz ;
Herbaciane róże
Czarownik
Anniina Mikama
Czarownik
Ludzie z kości
Paula Lichtarowicz
Ludzie z kości
W rytmie serca
Aleksandra Struska-Musiał ;
W rytmie serca
Kołatanie
Artur Żak
Kołatanie
Esperanza
Jakob Wegelius ;
Esperanza
Mapa poziomów świadomości
David R. Hawkins ;
Mapa poziomów świadomości
Dom w Krokusowej Dolinie
Halina Kowalczuk ;
Dom w Krokusowej Dolinie
W szponach
Izabela Janiszewska ;
W szponach
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy