Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2017-03-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 336
Tytuł oryginału: CONCLAVE
Tłumaczenie: Andrzej Szulc
"Konklawe. Z łacińskiego con clavis: "pod kluczem". Od trzynastego wieku w ten właśnie sposób Kościół obligował swoich kardynałów, by podjęli decyzję. Z wyjątkiem przerw na posiłki i sen nie mogli opuścić kaplicy, dopóki nie wybiorą papieża."
Tak właściwie to nie zastanawiałam się jakoś nigdy nad tym, w jaki sposób przebiegają obrady kardynałów w sprawie wyboru nowego papieża. Dopiero po wyborze "naszego" Karola Wojtyły w ogóle zmieniły nie tylko moje podejście do tych wydarzeń. Wydawać by się mogło, że takie głosowanie to tylko formalność, że przecież ci kardynałowie wiedzą kogo należy wybrać na ten urząd. Jednak nic bardziej mylnego. Ciekawe jest to, że niektórzy kardynałowie modlą się o to, żeby zostać wybranymi a inni wręcz przeciwnie, modlą się żeby nikt na nich nie głosował i żeby nie zostać wybranym...
Muszę przyznać, że "Konklawe" to dość nietypowy kryminał. Już sam tytuł oraz miejsce akcji wzbudza kontrowersje a na dodatek głównymi bohaterami są kardynałowie, czyli najwyższej rangi kapłani. Moim zdaniem bardzo dobrze autor pokazał czytelnikowi to, czego na co dzień nie można zobaczyć i znakomicie wprowadził klimat wyborów papieża.
Gdy w Watykanie umiera papież, z całego świata zjeżdżają się by spośród siebie wybrać tego jednego, który jako jedyny nosi białą sutannę. Organizacją wyborów tym razem zajmuje się dziekan kolegium kardynalskiego, kardynał Lomeli. Do wzięcia udziału w tym konklawe uprawnionych jest stu siedemnastu kardynałów i wszyscy zjawili się w przygotowanych pokojach w Domu Świętej Marty, gdzie będą przebywać do czasu wybrania papieża z przerwami na sen i posiłki. Na czas głosowania będą przewożeni do Kaplicy Paulińskiej, która jest bardziej kameralna i znajduje się tuż obok Kaplicy Sykstyńskiej.
"Żadne współczesne konklawe nie trwało dłużej niż trzy dni, ale nie oznaczało to, że coś takiego nie może się zdarzyć. Zgodnie z przepisami byli zobowiązani głosować tak długo, aż jeden z kandydatów zdobędzie większość dwóch trzecich - jeśli to konieczne, nawet trzydzieści razy w ciągu dwunastu dni. Dopiero po upływie tego czasu wolno było zastosować inny system, w którym do wyboru papieża wystarczała zwykła większość głosów."
Kardynałowie nie mogą się z nikim kontaktować, w pokojach nie ma telewizorów i odbiorników radiowych a nawet żaluzje w oknach na stałe są zamknięte, żeby nie było jakiejkolwiek możliwości kontaktu z osobami z zewnątrz. Tuż przed zamknięciem Domu Świętej Marty, pojawia się niespodziewanie jeszcze jeden kardynał, którego nie ma na liście. Okazało się, że to kardynał nominowany przez papieża in pectore, czyli bez ujawniania nazwiska. Po przejrzeniu dokumentów i rozmowach z kilkoma innymi kardynałami, nowy przybysz zostaje dopuszczony do udziału w konklawe.
To nie jedyna niespodzianka, która wydarza się w czasie tych wyborów papieża. Okazuje się też, że choć wydawać by się mogło, że wśród kardynałów są osoby bez skazy, lecz również i tam każdy ma coś na sumieniu. Jedni mniej inni więcej, a gdy jeszcze na jaw wychodzą różne intrygi, to dziekan Lomeli dopiero ma prawdziwy dylemat...
A zakończenie jest dość zaskakujące, chociaż nie wiem czy do końca mogłoby być takie w rzeczywistości.
Wybory nowego papieża przypominają nieco znane nam obrazki z naszego życia, czyli brutalną i bezpardonową wyborczą walkę o głosy. Tak samo w wyborach, w których bierzemy udział jak i w tych kardynalskich decydują interesy, sympatie i urazy oraz umiejętność zabiegania o głosy lub jej brak.
Myślę, że warto polecić tę książkę, bo autor bardzo dobrze wyjaśnia wszystkie zasady konklawe a także przybliża nam życie papieża oraz Watykanu.
Oczywiście wiem, że nie każdemu przypadnie do gustu, ale to już sami zadecydujecie.
Podeszłam do tej książki dość sceptycznie, jednak da się w nią wciągnąć i naprawdę oczekuję się wyniku konklawe.
Ze stylem autora miałam już przyjemność się zapoznać jakiś czas temu, kiedy wzięłam do ręki pierwszą część Trylogii Rzymskiej, tj. ,,Cycero". Bardzo dobrze oceniłam wtedy tę lekturę.
,,Konklawe" również mnie nie zawiodło.
Umiera papież i dziekan kardynał Lomeli odpowiada za przeprowadzenie konklawe, podczas którego dojdzie do ujawnienia kontrowersyjnych tajemnic niektórych kardynałów. Do tego pojawi się tajemniczy ,,nowy" kardynał, którego wybrał Ojciec Święty w tajemnicy. Dlaczego? Tego dowiemy się na samym końcu książki, i powiem szczerze, że mi szczęka opadła...
Nie ma tu jakiejś akcji i tempa. Wszystko dzieje się w kaplicy Sykstyńskiej i Domu Świętej Marty, czyli miejscu, gdzie zamieszkują kardynałowie w czasie konklawe. Jest uroczyście, pompatycznie, majestatycznie. Autor w bardzo ciekawy i dość szczegółowy sposób ukazuje tę ceremonię wyboru papieża.
Z każdym kolejnym rozdziałem byłam coraz bardziej ciekawa finału. Kto dostąpi tego zaszczytu stania się głową Kościoła powszechnego?
Finisz książki - zaskakujący! Cóż to były za emocje :) Wspaniała lektura. Bardzo mi się podobała. Zdecydowanie polecam.
Niestandardowe spojrzenie na konklawe. Poza interesującymi opisami jego przebiegu, ciekawe ponadnaturalne wątki. Do tego oczywiście intrygi i polityczne rozgrywki, nieodzowne przy okazji wyboru głowy Kościoła. Dobra rozrywka.
"Konklawe" to książka wciągająca od pierwszych stron. Nie ma tutaj ani chwili na nudę. Obserwujemy zmagania grupy kardynałów, którzy mają za zadanie wybrać nowego papieża. Nie jest to jednak takie łatwe. Opinie są podzielone, a w międzyczasie wychodzi na jaw kilka spraw, które znacznie komplikują sytuację. Nie brakuje tutaj dreszczyku, który utrzymuje się aż do samego końca. Kolejne tajemnice stopniowo wychodzą na światło dzienne, tworząc ciekawą fabułę, dzięki czemu od książki ciężko się oderwać. Choć w kilku momentach wydaje się, że można przewidzieć następne wydarzenia to ostatecznie zakończenie i tak zaskakuje. Powieść czyta się szybko i zaciekawia na tyle, aby sięgnąć po inne książki tego autora.
Nic co ludzkie... Każdy chwyt dozwolony... Nie... Nie w tym miejscu i nie w takim czasie... A jednak czy konklawe będzie pozbawione intryg, ostrej walki, ulegania słabostkom? Czy wybór będzie właściwy? Sprawdźcie sami.
Niemiecki fizyk, który marzył o locie na Księżyc, lecz zamiast odkrywać świat, jest zmuszony go niszczyć. Angielska archeolożka, która zamiast badać starożytne...
Angielski historyk Fluke Kelso przyjeżdża do Moskwy na sympozjum poświęcone dostępowi do radzieckich archiwów. Któregoś wieczoru odwiedza go w hotelu były...