Krypta Hindenburga

Ocena: 5 (1 głosów)
W styczniu 1945 roku z powierzchni ziemi zmiecione zostało mauzoleum Paula von Hindenburga. Po wielu latach okazało się, że w budowli, upamiętniającej też żołnierzy poległych podczas bitwy pod Tannenbergiem w sierpniu 1914 roku, poza trumnami marszałka i jego żony przechowywano coś jeszcze. Wygląda na to, że ludzie, którzy dziś tego szukają, nie cofną się przed niczym, by zdobyć tajemniczy artefakt. Gotowi są porywać, torturować, a nawet zabijać… Redaktor Tomasz Horn trafia w sam środek tego niebezpiecznego zamieszania. Na dodatek traci pracę. Na szczęście ma wielu starych i nowych znajomych, pomagających mu zbliżyć się do rozwiązania zagadki, której korzenie sięgają początku XVIII wieku.

Informacje dodatkowe o Krypta Hindenburga:

Wydawnictwo: Oficynka
Data wydania: 2015-12-07
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-64307-76-8
Liczba stron: 444

więcej

Kup książkę Krypta Hindenburga

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Krypta Hindenburga - opinie o książce

Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2016-04-21, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2016 r.,
Horn przypomniał sobie stary dowcip o urządzaniu świata, kiedy to Bóg postanowił zrobić Polakom kawał, umieszczając ich między Niemcami a Rosjanami. (s. 442) Dowcip wciąż aktualny, nieprawdaż? A pojawił on się w książce Krzysztof Beśki ,,Krypta Hindenburga". To drugim tom z serii ,,Tomasz Horn", którego akcja rozgrywa się na Warmii i Mazurach, na moich terenach. Allenstein, Ostreode, Hohenstein, Königsberg i epizodycznie mój Rastenburg - to niemieckie nazwy miast warmińsko-mazurskich: Olsztyn, Ostróda, Olsztynek, ..., i mój Kętrzyn, które pojawiają się w powieści. To też rozliczne wsie. W pewnym momencie Niemiec zwraca się do Niemca: Ale na pewno pan wie, że dawniej przed wojną Mazury wraz z Warmią były nasze[Prusy Wschodnie]. Niestety, mało co z tamtego kraju zostało do dzisiaj. Tyle dobra, ech! Gdybym tak dorwał tego Stalina w swoje ręce... (s. 296) Styczeń 1945 roku był mroźny i śnieżny. Od wschodu nadciągała Armia Czerwona, a Niemcy w pośpiechu wycofywali się z Prus Wschodnich. Zanim wysadzili w powietrze dumę narodu niemieckiego - mauzoleum Paula von Hindenburga, to wywieźli z niej trzy skrzynie. Trumnę ze szczątkami Hindenburga, dowódcy zwycięskiej bitwy spod Tannenbergu w sierpniu 1914 roku, trumnę jego żony oraz tajemniczą skrzynię. Bowiem obok dwóch trumien w krypcie było trzecie miejsce. W nim przechowywano coś jeszcze. Pytanie: co? Na pewno jakiś artefakt. Współcześni poszukiwacze chcą go zdobyć za wszelką cenę i posługują się okrutnymi metodami: tortury, okaleczanie, porwania, szantaże, a nawet morderstwa. Zamieszanie trwa. Dzieją się dziwne rzeczy: morderstwo staruszka Niemca na wyciecze autokarowej, oskarżenie znanego europosła o zamordowanie ukraińskiej prostytutki, który zajmował się akcją obrony Polaków przed roszczeniami majątkowymi, przesłuchanie byłego strażnika więziennego z Barczewa w sprawie Ericha Kocha, kradzież rzeźby lwa sprzed ratusza itd. Tymczasem w Olsztynie przebywa Tomasz Horn, któremu właśnie kończy się urlop. Ma tu wielu znajomych, w krótkim czasie poznaje nowych. Dziwnym przypadkiem zostaje zwolniony z pracy z redakcji. Następnego dnia odwiedza go komisarz niemieckiej policji Joanna Klose i proponuje mu układ, bo ona też właśnie straciła pracę. Razem wracają na Warmię i Mazury i rozpoczynają swoje śledztwo, rozwiązują zagadkę, której początki sięgają 300 lat wstecz i która ma związek ze słynnym olsztyńskim monumentem - z ,,Szubienicą" dłuta Xawerego Dunikowskiego... W jego głowie jedna myśl goniła następną. 419 Dziennikarz układa poszczególne puzzle w mniejsze obrazki, aby potem z nich ułożyć konkretny obraz. Jego intuicja mu w tym pomaga, Joanna też. Również archeolog Ewa, znana z poprzedniego tomu, udziela detektywom pomocy. Europoseł z rodziną, gangsterzy, policjanci, niemieccy turyści i biznesmeni, mężczyźni z tajemnego stowarzyszenia Borussia XX, naukowcy i zwykli ludzie pojawiają się na kartach powieści w różnych konfiguracjach. Mnogość wątków to mnogość bohaterów - głównie Polaków i Niemców, tych współczesnych i tych z okresu wojen, tych dobrych i tych złych oraz ukrytych pod maską. Prawie do końca nie wiadomo, ilu bohaterów gra, udaje, kłamie i z jakiego powodu. Niektóre nazwiska mnie rozśmieszyły. Hydrolog nazywał się Paliwoda, gangsterzy Święcicki i Pleban. Postacie są z krwi i kości, choć nie ma ich pogłębionej charakterystyki, bowiem w tej powieści liczy się akcja i zagadka historyczna. Dużo się dzieje. Akcja ma szybkie tempo, gdyż rozgrywa się w ciągu 7 dni w różnych miejscach Warmii i Mazur. Wszechwiedzący narrator przenosi czytelnika to tu, to tam, na szczęście informuje go, gdzie i kiedy rozgrywają się w danym momencie wydarzenia. Przenosi go też w czasy I i II wojny światowej, do 1934 i 1965 roku. To ważne, aby zrozumieć złożoność zagadki i losy osób zamieszanych w jej ukrycie lub rozwiązanie. W mnogością wątków i osób można się nieco zagubić, ale wraz z dynamicznym rozwojem akcji wszystko zmierza ku spójnemu zakończeniu. Nie powiem, byłam zaskoczona rozwiązaniem zagadki i tajemniczym artefaktem. W dodatku autor zostawił sobie furtkę do pisania dalszego ciągu przygód Tomasza Horna. W tym tomie jest dużo lepiej pod względem stylu i języka. Opisy miejsc skupiają się na ich rzeczywistym odzwierciedleniu (zwiedzałam sobie mój Olsztyn), ale mimo wszystko czuć, że autor je zna i lubi, a może i kocha. Powieść szybko się czyta dzięki krótkim podrozdziałom i urywaniu akcji w najciekawszym momencie, ciekawość czytelnika w takich momentach dodatkowo wzrastała. Na pewno łatwiej i szybciej będzie się czytało tę książkę osobom, które znają Warmię i Mazury. ,,Krypta Hindenburga" odkrywa przed czytelnikiem naturę ludzką w różnych odsłonach. To niesamowite, jak niektórzy ludzie dążą po trupach do celu, dosłownie i w przenośni, ile są w stanie zrobić dla odnalezienia skarbu. Autor umiejętnie połączył ze sobą wątki historyczne z fikcją literacką, niebezpieczne przygody z wielotorowym śledztwem, a wszystko to razem umieścił na pięknej ziemi warmińsko-mazurskiej.
Link do opinii
Inne książki autora
Pozdrowienia z Londynu
Krzysztof Beśka0
Okładka ksiązki - Pozdrowienia z Londynu

Pracowitą codzienność Łodzi początku ostatniej dekady XIX wieku przerywa makabryczna zbrodnia. Ktoś zamordował dwie młode kobiety, a ich ciała okrutnie...

Szpiedzy i sufrażystki
Krzysztof Beśka0
Okładka ksiązki - Szpiedzy i sufrażystki

Twarzą w twarz z demonami przeszłości Königsberg, początek 1896 roku. Detektyw Stanisław Berg podejmuje się prowadzenia kolejnej sprawy. Ma śledzić emerytowanego...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Andrzej Marek Grabowski ;
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy