Mocne uderzenie

Ocena: 4.5 (4 głosów)
Inne wydania:

Rok 1988. Podczas Festiwalu Muzyki Rockowej w Jarocinie na polu namiotowym zostają znalezione zwłoki młodej dziewczyny. Już na pierwszy rzut oka widać, że przyczyną śmierci było zgruchotanie skroni jakimś tępym narzędziem. Mariusz Blaszkowski, podchorąży ze szkoły milicyjnej w Szczytnie, rozpoczyna śledztwo. Wkrótce przybywają mu w sukurs dwaj starsi koledzy z Poznania: kapitan Mirek Brodziak i chorąży Teofil Olkiewicz. Ten pierwszy to człowiek, który tylko przez przypadek został milicjantem, bo równie dobrze mógłby zostać przestępcą, drugi to zdeklarowany wielbiciel mocnych trunków, który zrobi wszystko byle tylko się nie przepracować.

Tymczasem w Poznaniu zostają znalezione zwłoki mężczyzny, który zginął w podobny sposób jak dziewczyna w Jarocinie. Ten człowiek to prawa ręka Grubego Rycha, szefa poznańskich cinkciarzy. Czyżby obie sprawy łączyły się ze sobą?

Informacje dodatkowe o Mocne uderzenie:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2017-01-25
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788328728875
Liczba stron: 448
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Mocne uderzenie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Mocne uderzenie - opinie o książce

Rok 1988 to dla mnie rok szczególny, który darzę pewnego rodzaju osobistym sentymentem. Być może dzięki temu lektura "Mocnego uderzenia" stanowiła coś podobnego do wehikułu czasu.  Autor zastosował tu specyficzne rozwiązanie, którego chyba w rodzimej literaturze dotychczas na taką skalę nie było.  Chodzi mi o akcję powieści kryminalnej rozgrywającą się w całości trzydzieści lat temu. Dla ówczesnych dwudziestolatków , do którego to grona należę jest to całkiem sprawne przeniesienie nas w miniony czas. Opisywane wydarzenia, realia, miejsca czy też zachowania są doskonale przedstawione. Zapewne obecny dwudziestolatek nie do końca pojmie wszystkie niuanse, jednak grono do którego z racji wieku należę rozumie. Autor przedstawia nam "szkiełów" w pewnym podziale na tych lepszych - z komend, oraz gorszych  z SB.  Obecnie, kiedy w społeczeństwie zanika aż tak bardzo negatywne nastawienie do policji, nie każdy zrozumie sceny niechęci do ówczesnego MO. Ja rozumiem.  Książka ta oprócz sentymentalnych powrotów do przeszłości to dla mnie całkiem dobry kryminał w którym nie ma przeładowania sztywnymi ciałami, akcja toczy się wartko , więc mogę ją polecić  jako lekturę odrywającą od własnej rzeczywistości. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - nika14
nika14
Przeczytane:2017-05-12,
Dobra książka choć czasami mocno przewidywalana. Utrzymuje jednak swój charakter od pierwszej do ostatniej strony.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Psotka88
Psotka88
Przeczytane:2017-04-27, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Moje pierwsze spotkanie z Ryszardem Ćwirlejem i jego piórem. Czy się czegoś spodziewałam? Nie wiem. Co przykuło moją uwagę? Na pewno to, że pojawia się tam morderstwo i to nie jedno. Troszkę się obawiałam jak odnajdę się w czasach, których chcąc nie chcąc nie znam. Akcja toczy się latem 1988 roku, a właśnie w tedy i to dosłownie się urodziłam. Ciężko, więc zapamiętać coś z tego pierwszego okresu. Czemu w takim układzie nie poznać tych czasów dzięki książce - nawet jeśli z przymrużeniem oka. Zawsze to wiedza inna niż od rodziców. Jest lato 1988 roku. W Jarocinie kończy się właśnie festiwal muzyczny. Młodzi funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej zostali tam oddelegowani by mieć wszystko na oku i pilnować porządku. Żeby nie wyróżniać się z tłumu są po cywilu i ubrani dość rozrywkowo, a milicyjny sprzęt biwakowy wymienili na swój - nie rzucający się w oczy. Na początku wszystko jest w porządku, rozrywka, zabawa i wygłupy jak to na imprezach. Jednak w pewnym momencie kapral Blaszkowski zauważa zbiegowisko wokół jednego z namiotów. Gdy się tam pojawia okazuje się, że w środku znajdują się zwłoki młodej dziewczyny. Jest naga, a przyczyną śmierci jest poważne uszkodzenie czaszki. Blacha bardzo szybko wczuwa się w rolę milicjanta okazując swoją legitymacją. Stara się jak najlepiej zabezpieczyć teren i zabrania zbliżania się do miejsca zbrodni na pewną odległość. Po niedługim czasie zjawia się poznańskie wsparcie. Na jego czele stoi Teodor Olkiewicz, który zdecydowanie ma problemy z alkoholem. Jednak żeby prowadzenie sprawy nie szło zbyt gładko i prosto w sprawę mieszają się Służby Bezpieczeństwa. Od tej pory chcą oni być informowani o przebiegu śledztwa co nie podoba się Olkiewiczowi i jego ekipie. Robią więc wszystko by jak najwięcej zachować dla siebie. Dość szybko ustalone zostaje, że dziewczyna została zamordowana poprzez uderzenie tępym narzędziem - podejrzenia padają na młotek. W tym samym czasie w Poznaniu podwładny Grubego Rycha, który jest cinkciarzem zostaje napadnięty i okradziony z dziennego utargu. Po przeanalizowaniu kto i dlaczego mógł go napaść zarówno Ryszard jak i sam Tunio chcą zemsty. Jednak ofiara napadu zostaje znaleziona następnego dnia rano na śmietniku. Jego ciało jest nagie, a głowa rozbita tępym narzędziem. Czy Milicja Obywatelska ma do czynienia z seryjnym mordercą? Czy zginie ktoś jeszcze? Dlaczego Służby Bezpieczeństwa się w to wszystko mieszają? Co odkryje ekipa Olkiewicza? Muszę przyznać, że jak dla mnie jest to kryminał z górnej półki. Na prawdę świetnie mi się czytał i jedyne co trochę mnie na początku przerażało to wielkopolska gwara użyta w książce. Troszkę czasu minęło nim udało mi się wczuć i wyłapać wszystko co trzeba. Myślę jednak, ze bez tego powieść straciła by pewnego rodzaju urok i cieszę się, że autor się na nią zdecydował. Zdecydowanie polubiłam Blaszkowskiego, który ma własny obraz tego jak powinna wyglądać Milicja i jej pracownicy i święcie wierzy w to, że kiedyś zmienią się obecne zasady. Osobnik, który został moim antybohaterem jest Teoś czyli Teodor Olkiewicz. Oj dla mnie osoba nie do polubienia. Alkoholik i tchórz, który jedyne co ma na najwyższym poziomie to chamskie zachowanie. Powiedzmy sobie jednak szczerze, że książka z bohaterami na plus i minus to książka pełna. Tak jest w tym wypadku. "Mocne uderzenie" to co prawda czwarty tom serii o Milicjantach z Poznania, ale nie odczujemy tego jakoś mocno. Nie zmienia to faktu, że osobiście będę chciała zrobić wiele by nadrobić te trzy wcześniejsze, bo jak dla mnie warto. Polecam miłośnikom czasów PRL, MO, SB, ale także tym podobnym do mnie co nie znają, a chcą się zapoznać z tamtymi czasami.
Link do opinii
Avatar użytkownika - gornmar
gornmar
Przeczytane:2019-02-08, Ocena: 3, Przeczytałem,
Inne książki autora
Pocałunek Judasza
Ryszard Ćwirlej0
Okładka ksiązki - Pocałunek Judasza

Rok 1991 to czas, kiedy zmienia się wszystko dookoła. Polska Ludowa przestała istnieć, ale jej duch mocno się trzyma, a ludzie jeszcze nie do końca zdają...

Śmiertelnie poważna sprawa
Ryszard Ćwirlej0
Okładka ksiązki - Śmiertelnie poważna sprawa

Grodzisk Wielkopolski, wiosna 1983 roku. W lesie nieopodal PGR-u odnalezione zostają zwłoki młodej dziewczyny ofiary brutalnego gwałtu i morderstwa....

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Andrzej Marek Grabowski ;
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy