Nie pamiętam cie ,córeczko

Ocena: 5.33 (6 głosów)

W jednym z krakowskich szpitali przebywa młoda pacjentka, która na skutek urazu głowy straciła pamięć. Nie wie, kim jest ani jak się nazywa. Po kilku dniach w jej sali pojawia się mężczyzna, Aleks Kulik, twierdząc, że kobieta ma na imię Laura i jest jego żoną oraz matką ich pięcioletniej córeczki. Laura nie rozpoznaje męża, córki ani domu, w którym podobno mieszkają od pewnego czasu. Staje się nieufna i podejrzliwa, ale wszystko wskazuje na to, że rzeczywiście jest Laurą Kulik. Kobieta powoli akceptuje więc rzeczywistość i asymiluje się w nowej dla siebie rodzinie. Zaczynają ją jednak nawiedzać niepokojące sny.
Kilkakrotnie śni jej się inny mężczyzna i inna dziewczynka, z którymi czuje mocną emocjonalną więź. Pewnego dnia podczas spaceru w pobliskim lesie Laura spotyka mężczyznę ze snu… i jej dotychczasowe życie ulega niespodziewanym perturbacjom

Informacje dodatkowe o Nie pamiętam cie ,córeczko:

Wydawnictwo: Prozami
Data wydania: 2024-02-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788367173742
Liczba stron: 436
Język oryginału: polski

Tagi: kobieta amnezja macierzyństwo romans literaturaobyczajowa

więcej

Kup książkę Nie pamiętam cie ,córeczko

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Nie pamiętam cie ,córeczko - opinie o książce

Laura budzi się w szpitalu, nic nie pamiętając, a nawet nie wiedząc, kim jest. Niebawem przychodzi do niej mężczyzna, który twierdzi, że jest jej mężem, a na dodatek mają pięcioletnią córeczkę. Kobieta czuje się źle, z tym że nie może sobie przypomnieć ani jego, ani jej. Po pewnym czasie jej zdrowie na tyle się poprawia, że może wrócić do domu. Niestety pamięć nie wróciła, a na dodatek Laura ma dziwne wrażenie, że nie wszystko jest takie, jak jej mówią. Powrót do domu nic nie zmienia, nie poznaje miejsc, ludzi, jakby jej życie wcześniej nie istniało. Na dodatek nic nie czuje ani do męża, ani do córeczki, co ją przeraża. Jest coraz bardziej nieufna, coraz bardziej przerażona, a jednocześnie podejrzliwa. Pomału zaczyna akceptować codzienność, radzić sobie z nią, układać życie jakby na nowo, chociaż podobno nic się w nim nie zmieniło. Kiedy myśli, że już ma wszystko pod kontrolą pojawia się pewna sąsiadka, która zaczyna jej mieszać w głowie, a męża przyłapuje na kłamstwie. Jaka okaże się prawda? Jakie tajemnice odkryje Laura? Kim naprawdę jest?

Książka w pozytywny sposób mnie zaskoczyła. Znalazłam w niej historię Laury, ale nie tylko. Czytamy ją z wielu perspektyw czasowych oraz oczami wielu bohaterów. Mogłoby się wydawać, że spowoduje to chaos, nic bardziej mylnego. Nie miałam najmniejszych problemów, żeby się we wszystkim połapać. Historia mnie się podobała i to bardzo.
Akcja sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które mnie niejednokrotnie zaskoczyły. Książka jest wciągająca, nawet bardzo. Osobiście przeczytałam ją w jeden wieczór.

Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani. Tym razem musicie odkryć ich sami. Jest ich sporo i zdradzając, co nieco o każdym zbyt wiele zdradziłabym z fabuły.

„Nie pamiętam cię, córeczko” to książka z ciekawą, zaskakującą historią, która mi zdecydowanie się podobała. Z przyjemnością polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA

Link do opinii
Avatar użytkownika - monikaswiatek
monikaswiatek
Przeczytane:2024-03-17,

Laura budzi się w szpitalu, zdezorientowana, ponieważ nie pamięta kim jest. Patrząc w lustro nie poznaje kobiety po drugiej stronie. A mężczyzna, który wpada do sali twierdzi, że jest jej mężem i opowiada o ich wspólnym życiu. Okazuje się, że Laura jest matką, która nie poznaje własnej córki. Powoli kobieta uczy się swojego życia i je akceptuje do czasu, kiedy zaczynają nawiedzać ją dziwne sny. Pewnego dnia spotyka mężczyznę ze snów i już nie wie komu może wierzyć.

Historia Laury przeplata się z historią Alicji. Obie kobiety były przyjaciółkami, które wychowywały się razem.

Mnogość bohaterów i wątków sprawia, że książkę czyta się z wypiekami na twarzy. Bardzo byłam ciekawa zakończenia tej skomplikowanej historii, a niektóre momenty sprawiły, że byłam w dużym szoku.

Książka jest pełna tajemnic.

Bardzo polecam wam tą historię.

Link do opinii
Avatar użytkownika - AnnaBook
AnnaBook
Przeczytane:2024-03-02, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2024,

Motyw utraty pomięci przez głównego bohatera jest powszechnie używany nie tylko w literaturze, ale również w filmach czy serialach. Mimo iż wydaje się on oklepany i stary jak świat to i tak z chęcią sięgam po książki, które go zawierają. Chcę się przekonać, czy da się jeszcze z tego tematu coś wycisnąć, czy wydarzy się cokolwiek, co mnie mniej lub bardziej zaskoczy. Tym razem po ten motyw sięgnęła Danka Braun w swojej najnowszej książce Nie pamiętam cię, córeczko. Lubię Autorkę za niestandardowe podejście do powieści. Z reguły zawierają one wiele wątków nie tylko romantycznych i kryminalnych, ale są jeszcze dość bogate w tło społeczno-obyczajowe. Czy i tym razem będę zadowolona z lektury?

Oddział szpitalny. Lekarz. Wybudzona ze śpiączki kobieta, która pamięta wiele rzeczy, w tym język obcy, ale nie pamięta, kim jest, nie zna swoich personaliów. Ma męża, którego nie rozpoznaje i czuje się w jego obecności nieswojo. Ma córkę, której nie pamięta, a podobno matka zawsze do swojego dziecka coś poczuje. Nawet podświadomie. Aby uniknąć pobytu w szpitalu psychiatrycznym, kobieta decyduje się na powrót do niby domu z niby mężem. Czy Laura Kulik jest rzeczywiście Laurą Kulik, czy może ktoś bardzo się stara, by kobieta tak myślała?

„Po co żyć na tym popapranym świecie, kiedy nic, co nas otacza, nie jest prawdziwe, i jeśli nikomu nie można zaufać?”.

Już od pierwszych zdań książka mnie pochłonęła i cieszyłam się niezmiernie, że posiada taką czcionkę i wielkość liter, które nie zmęczą zbytnio wzroku. Wiedziałam, że będę czytać do upadłego. W dodatku Nie pamiętam cię, córeczko ma krótkie rozdziały, które nie tylko rozbudzają ciekawość, co sprawiają, że człowiek myśli sobie, że jeszcze tylko następny malutki rozdział i pójdzie spać, a potem kolejny rozdział, i kolejny, i kolejny i tak aż do ostatniego zdania. Jednak tak do końca nie byłam zadowolona z lektury. Uwierała mnie mała wiarygodność rozgrywanych wydarzeń oraz bohaterowie i ich postępowanie. Na szczęście zakończenie było bardzo dobre i zaskakujące.

Danka Braun jak zwykle zaserwowała czytelnikowi zawiłą i zagmatwaną opowieść. W fabule znalazło się również miejsce dla znanego z innych powieści małżeństwa Orłowskich z wścibską Renatą, ale nie odgrywają oni znaczących ról. Opisana historia jest pełna rodzinnych tajemnic, skomplikowanych międzyludzkich relacji, bolesnych chwil, trudnych decyzji i wyborów. Akcja dzieje się sprawnie i bardzo międzynarodowo. Odwiedzamy Świnoujście, Włochy, Australię z farmą owiec i częściowo Grecję. Można było poznać kilka ciekawostek związanych z tymi miejscami, ale czasami opisy mi się dłużyły, a niektóre były niepotrzebne i nic niewnoszące do fabuły.

Nie pamiętam cię, córeczko to kolejna wielowątkowa, zaskakująca i nieszablonowa powieść w wykonaniu Danki Braun. Mimo iż lekturę uważam za trochę przekombinowaną, a ilością kłopotów, które spadały na bohaterów, można by było spokojnie obdarować małą wioskę, to jednak uważam, że pisarka udowodniła, iż potrafi stworzyć coś oryginalnego nawet z tak oklepanego motywu, jakim jest utrata pamięci.

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Prozami.

Link do opinii

Już o tym pisałam, że książki Danki Braun mogę brać w ciemno. I każda z tych historii to niesamowita przygoda. Tak było i tym razem. Autorka stworzyła niesamowitą powieść, pełną tajemnic, rodzinnych zawirowań. Po samym opisie budzi się w czytelniku ciekawość i chęć poznania tej historii.

Bardzo byłam ciekawa tej powieści i jak zwykle się nie zawiodłam. Ileż w tej książce się dzieje. Akcja rozgrywa się częściowo w Polsce, we Włoszech, w Australii a nawet trochę i w Grecji. Bardzo lubię kiedy autorzy zabierają swoich czytelników do różnych ciekawych miejsc na świecie. Tym razem poczułam bardzo dobrze klimat Australii. Aż chciałoby się tam pojechać:)Akcja wciąga od pierwszych stron. I może na początku wydaje się trochę zawiła. Autorka często przerywa rozdziały w najciekawszych momentach i zaczyna kolejny np. od cofania się w czasie. Przyznaję, czasami byłam tym zniecierpliwiona. Bardzo chciałam dowiedzieć się już co się wydarzyło, a tutaj znowu cofanie do przeszłości. Jednak, żeby dobrze zrozumieć całość, trzeba poznać przeszłość bohaterów. I od razu uprzedzam, żadna postać nie jest w tej książce przez przypadek, chociaż na początku tak może się wydawać. Każda odegra znaczącą rolę w tej powieści.
Nie zabraknie również zwrotów akcji, tajemnic, zaskoczenia. Książka chociaż sporych rozmiarów to czyta się błyskawicznie. Ja bardzo polecam:)

 

Link do opinii

Na wstępie chcę napisać, że to jedna z najlepszych książek przeczytanych w marcu! Co to była za historia! Aż chce się o niej zapomnieć i przeczytać kolejny raz!

 

Młoda kobieta ulega wypadkowi i traci pamięć. Nie wie kim jest, ile ma lat, czy ma jakąś rodzinę. Pewnego dnia w szpitalu zjawia się mężczyzna, który twierdzi, że jest jej mężem. Kobieta nie chce mu wierzyć, lecz ten pokazuje jej zdjęcia, na których jest ona, on oraz ich mała córeczka. Dodatkowo mówi, że ona nazywa się Laura. Niestety to nic nie daje. Tak samo jak nie daje powrót do domu. Laurą wciąż nie może przypomnieć sobie żadnych faktów sprzed wypadku. Wszystko jest dla niej obce... nie tylko przedmioty, które ją otaczają, ale i ludzie, których gdzieś spotyka. 

Stara się zaakceptować nową rzeczywistość, ale sny pojawiające się dość często przedstawiają coś, a w sumie kogoś zupełnie innego niż mąż leżący obok. Laura śni o zupełnie obcym mężczyźnie z dzieckiem. Nie rozumie o co w tym wszystkim chodzi. Staje się jeszcze bardziej nieufna, zdystansowana. W momencie, gdy myśli, że to faktycznie tylko sen... spotyka tego mężczyznę w lesie. Kim on jest i dlaczego pojawia się w snach głównej bohaterki?

I w tym momencie muszę przerwać opisywanie historii, bo... za dużo bym zdradziła. Ale... jest to książka, której się szybko nie odkłada, bo pochłania nas tak bardzo, że już, teraz, natychmiast musimy widzieć co będzie dalej. Na początku napisałam, że to książka marca, teraz jednak stwierdzam, że ona będzie... chyba jedną z kilku książek tego roku! W pamięci pozostaje na długo. I nie patrzcie na ilośc stron - 436, zobaczycie sami, że czyta się ją tak szybko, że będziecie w stanie przeczytać ją w jeden, góra w dwa wieczory. 

Nie przypominam sobie, bym czytała jakąś inną książkę tej autorki, ale po tej... koniecznie będę musiała nabyć poprzednie! W dodatku właśnie ta pozycja zawiera w sobie momenty, które wydarzyły się naprawdę! Czytanie "Nie pamiętam cię, córeczko" jest jak przejście po błocie... Najpierw jest sucho, z każdym krokiem robi się coraz bardziej mokro, aż niepostrzeżenie wpadamy w pułapkę i nie możemy wyjść bez szarpania się. Tak samo jest w tym przypadku, na początku książki jest ciekawie, ale spokojnie a czym więcej kartek za nami, tym świat wymyślony przez autorkę nas wciąga! 

Polecam! Niech każdy przeczyta tą książkę i wciągnie się w historię tak jak ja!

Link do opinii
Avatar użytkownika - joanna81
joanna81
Przeczytane:2024-02-26, Ocena: 5, Przeczytałem, 52 książki 2024, 2024,

"Nie wszystko w tej książce jest fikcją..." Jak ja lubię takie wstępy. Od razu w mojej głowie zapala się czerwona lampka i już wiem, że będzie ciekawie, bo nie ma nic lepszego niż książki oparte na faktach. To, że niektóre wydarzenia opisane w tej książce miały miejsce w rzeczywistości to dla mnie najlepsza rekomendacja. Nie miałam okazji do tej pory poznać twórczości Pani Danki Braun, aczkolwiek Jej książki czytała i polecała moja przyjaciółka Halinka.

"Krew jego na nas i na syny nasze? "

W szpitalu w Krakowie ze śpiączki farmakologicznej budzi się młoda kobieta, która na skutek napadu i pobicia straciła pamięć. Po kilku dniach odwiedza ją Aleks Kulik, twierdzi, że jest jej mężem, ona ma na imię Laura i mają pięcioletnią córkę Maję. Kobieta nic nie pamięta ze swojego życia sprzed pobicia i jest bardzo nieufna. Wraca z rzekomym mężem do domu, którego nie rozpoznaje i do córki, wobec której nie żywi żadnych uczuć. Czuję się niczym aktorka, której nie pozostaje nic innego jak tylko grać swoją rolę. Z czasem zaczyna wierzyć w to, że faktycznie jest Laurą Kulik i akceptuje nową dla niej rzeczywistość. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie nawiedzające ją sny. Śni o mężczyźnie i dziewczynce, ale to nie jej obecny mąż i córka są w tych snach, to ktoś zupełnie obcy, ale dziwnie Laurze bliski. Sama nie wie, co o tym myśleć, aż do czasu, gdy w trakcie spaceru po lesie spotyka mężczyznę ze snu. To jedno spotkanie wywraca jej życie do góry nogami. Wszystko w co do tej pory wierzyła, okazuje się ułudą, osoby, którym ufała, zwyczajnie w świecie ją okłamały. Jak sobie poradzi z nową i brutalną rzeczywistością? Kim tak naprawdę jest Laura Kulik? Jakiego wyboru dokona?

Cóż to była za historia? Jestem pod ogromnym wrażeniem. To, co autorka zaserwowała w tej książce, przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Fabuła, w której przeszłość przeplata się z teraźniejszością. Główny wątek amnezja temat bardzo ciekawy. Autorka pokazała, jak jedna nieprzemyślana decyzja może wpłynąć na czyjeś życie. Jak pod wpływem impulsu można przekreślić to co się ma. Czasami wystarczy zaufać nieodpowiedniej osobie i stracić wszystko. Jedna decyzja pociąga za sobą kolejne. Zaskakujące zwroty akcji, ciekawa fabuła i do tego kapitalny finał.

Link do opinii
Avatar użytkownika - AgnieszkaKaniuk
AgnieszkaKaniuk
Przeczytane:2024-02-24, Ocena: 6, Przeczytałam, Recenzenckie ,

"Nie pamiętam cię córeczko" Danka Braun

,,Po co żyć na tym popapranym świecie, kiedy nic, co nas otacza, nie jest prawdziwe, i jeśli nikomu nie można zaufać?"

Ten cytat znajdziecie na kartach najnowszej książki Danki Braun ,,Nie pamiętam cię, córeczko", z której recenzją dziś do was przychodzę. W moim odczuciu doskonale odzwierciedla on charakter tej, co już teraz mogę wam zdradzić, bardzo wciągającej i w żadnej mierze nieoczywistej powieści. Już na początku autorka konfrontuje swoich czytelników z bardzo złożonym i przerażającym doświadczeniem, jakim jest utrata pamięci, a co za tym idzie rodzącym się lękiem, obawami i niepewnością w głowie i sercu osoby na nią cierpiącej.

Dokładnie tak czuje się główna bohaterka poznawanej przez nas historii. Kobieta, którą spotykamy w jednym z krakowskich szpitali. Nie wie, kim jest, nie wie, jak się nazywa. Według tego, co słyszy od lekarza, ma na imię Laura, a jej tożsamość potwierdził mąż, gdyż ona sama trafiła do placówki medycznej bez żadnych dokumentów. Wkrótce w sali Laury pojawia się mężczyzna, który podaje się za jej męża. Utrzymuje on, że są kochającym się kilkunastoletnim małżeństwem, którego owocem jest pięcioletnia córka Maja. Wydawać by się mogło, że Laura, która padła ofiarą brutalnego napadu, teraz wszystko, co najgorsze ma już za sobą. Nie jest to jednak takie proste, gdyż ona nie tylko nic nie pamięta, ale także nic nie czuje. Żadne ciepłe uczucia do Aleksa nie budzą się w jej sercu. Co gorsza, po powrocie do domu, nie poznaje również małej dziewczynki, a serce nie wyrywa się do dziecka. Jak to możliwe, że matka nie czuje nic do własnej córki? Jak wiadomo, po tak traumatycznych przeżyciach potrzeba czasu, aby dojść do siebie i zaakceptować nowy stan rzeczy. Naszej bohaterce w pewien sposób się to udaje, aż do momentu, kiedy nastaje noc, a w jej snach pojawia się nieznajomy mężczyzna z dziewczynką. Laura za każdym razem czuje z tą dwójką niezrozumiałą dla siebie silną emocjonalną więź. Nie wie jeszcze, że już wkrótce, sen nabierze realnych kształtów, a wtedy możecie mi wierzyć, będzie się działo.

Moje pierwsze skojarzenie odnośnie do wszystkiego, co czeka nas w momencie, kiedy sięgniemy po tę książkę to mocno skomplikowane i starannie przemieszane puzzle, które pozornie do siebie nie pasują, ale kiedy już zaczniemy je układać, bardzo szybko okaże się, że wyłaniający się z nich obraz jest tak bardzo zajmujący i intrygujący, że nie jesteśmy w stanie przerwać czytania książki choćby na chwilę, chcąc, jak najszybciej dociec całej prawdy. Przy czym nie jest to łatwe, gdyż prawda ta skrywa jest za siecią zawiłych relacji międzyludzkich, ale także więzi rodzinnych. Mało tego, prawdę będzie musiała przezwyciężyć szereg kłamstw, intryg i niedopowiedzeń, co sprawia, że do końca nie możemy wierzyć w to, co czytamy, gdyż niejednokrotnie przekonamy się, że to, co przyjmowaliśmy za pewnik, okaże się tylko złudzeniem, którego pozbawi nas wiele zaskakujących zwrotów akcji. Pisarka od początku do końca prowadzi z czytelnikiem fantastyczną grę wodząc nas za nos i grając na naszych emocjach. A jest ich tu naprawdę wiele.

Całość fabuły została podzielona na dwie płaszczyzny czasowe ,,Teraz" i ,,Przedtem". Przyznam szczerze, że przenosząc się pomiędzy tymi dwiema płaszczyznami, początkowo miałam wrażenie, że czytam dwie niezwykle ciekawe i pochłaniające mnie bez reszty, ale zupełnie odrębne historie. Przez cały czas zastanawiałam się, w jaki sposób mogą się one połączyć i zbudować spójną całość. Jednak tego, co fantastycznie zrobiła Danka Braun nawet przez moment się nie spodziewałam. Oczywiście niczego wam nie zdradzę, abyście sami mogli rozwiązywać tę wspaniale poplątaną intrygę, do czego serdecznie każdego z was zachęcam. Napiszę tylko, że część opisanych w książce wydarzeń dzieje się w dalekiej Australii dzięki czemu, mamy w książce przemycone wiele ciekawostek i niemalże możemy doświadczyć namiastki życia na tym kontynencie.

To, co warto zaznaczyć, fakt, że jak możemy przeczytać w samej książce, nie wszystkie wydarzenia w niej opisane są fikcją literacką. Nie wiem, czy się ze mną zgodzicie, ale dla mnie taka świadomość sprawia, że zupełnie inaczej podchodzę do lektury powieści. Doszukuję się w niej życiowych aspektów. I tutaj również są one bardzo wyraziste. Ta opowieść uświadamia nam bowiem, jak bardzo jeden wybór, jedna podjęta decyzja może wpłynąć na życie wielu ludzi, uruchamiając szereg zdarzeń przyczynowo - skutkowych. Takich, które mogą skrzywdzić, a nawet zniszczyć komuś życie. Oczywiście nie mogę i nie chcę zbyt wiele ujawniać, ale jestem przekonana, że wspomniana decyzja jednego z bohaterów wzbudzi w czytelnikach wiele kontrowersji. Jedni go potępią, inni być może usprawiedliwią. Ja sama, choć w pewien sposób rozumiem jego decyzję to, jednak nie do końca znajduję dla niej usprawiedliwienie.

A jeśli o bohaterach mowa, to mamy ich tu naprawdę wielu. Każdy z postaci jest wyrazista, niejednoznaczna i bardzo ciekawa, co w połączeniu z fabułą daje poczucie czasu spędzonego na lekturze niezwykle mocno angażującej czytelnika, która na pewno na długo pozostanie w jego pamięci. Nie pozwoli o sobie zapomnieć, gdyż skłoni nas do głębokich refleksji i przemyśleń, wywołując silne emocje, często bardzo trudne i smutne. Poza wspomnianymi aspektami poruszanymi w książce przeczytacie tutaj również o miłości w różnych jej płaszczyznach, przyjaźni, popełnianych błędach, przebaczeniu, a więc o samym życiu, które często, choć wydaje się nieprawdopodobne, jest boleśnie prawdziwe.

Mam nadzieję, że udało mi się wzbudzić waszą ciekawość tej książki. Naprawdę warto ją przeczytać. Myślę, że jej wielowątkowość zadowoli nawet najbardziej wymagającego czytelnika, bo choć tytuł ten został sklasyfikowany jako powieść obyczajowa, to znajdziecie w niej również elementy kryminału, a nawet thrillera psychologicznego, w którym nie zabraknie sekretów i tajemnic z przeszłości.

Na zakończenie mam dla was małą i jak się przekonacie podczas czytania książki bardzo cenną radę. ,,Nie pamiętam cię, córeczko" jest już dostępna we wszystkich formach. Według mnie jednak dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z audiobookami, w przypadku tej książki zdecydowanie dogodniejszą formą będzie jej czytanie. A to ze względu na zawiłość intrygi w niej ukazanej, która wymaga od nas dużego skupienia, abyśmy uniknęli poczucia zagubienia.

Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Danki Braun, ale na pewno nie ostatnie, gdyż uważam je za niezwykle udane i satysfakcjonujące. Książka podsyciła moją ciekawość wcześniejszych literackich dzieci autorki, więc na pewno będę nadrabiać zaległości.

Link do opinii
Inne książki autora
Historia pewnego narzeczeństwa
Danka Braun0
Okładka ksiązki - Historia pewnego narzeczeństwa

Krzysztof Orłowski, syn Renaty i Roberta, wchodzi w dorosłość. Jest podobny do ojca - przystojny i inteligentny. W klasie maturalnej zakochuje się w nieodpowiedniej...

Brat mojego męża
Danka Braun0
Okładka ksiązki - Brat mojego męża

W wypadku samochodowym ginie Paweł Cisowski, syn zamożnego wytwórcy mebli. Żona Pawła, Diana, nie może pogodzić się ze śmiercią męża. Traumę pogłębia świadomość...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Andrzej Marek Grabowski ;
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy