Otchłań. W potrzasku
Alexander Gordon Smith

Alex Sawyer, nastolatek wrobiony w morderstwo najlepszego przyjaciela, trafia do Otchłani - więzienia dla młodocianych przestępców zlokalizowanego głęboko pod ziemią. Jest to miejsce, w którym przeżyją tylko najsilniejsi - pozbawione światła słonecznego i świeżego powietrza, ze strażnikami, którzy mają wielką ochotę na ujrzenie cię martwym, oraz z dziwnymi, zmutowanymi psami bez skóry, które najpewniej rozszarpią cię, jeśli nie znajdziesz się w celi o właściwej porze. Jeśli raz trafisz do Otchłani, wiedz, że już nigdy nie wyjdziesz na powierzchnię. Tego właśnie podejmuje się główny bohater. Pragnie dokonać niemożliwego i wraz z przyjaciółmi uciec. Świat przedstawiony przez autora poznajemy z perspektywy głównego bohatera. Książka jest kierowana do młodzieży, a co za tym idzie, język autora jest lekki i prosty. Smith nie pozwala nudzić się czytelnikowi. Mimo że akcja nie gna na łeb, na szyję, opisy i wydarzenia sprawiają, że całość śledzi się z zainteresowaniem. Pisarz doprawił również swoją powieść odrobiną humoru, dzięki czemu czasami uśmiechniemy się pod nosem. Drobnym minusem może być dla niektórych fakt, że autor nie opisuje swoich postaci zbyt dokładnie, przez co nie wiemy za wiele na temat np. ich wyglądu. Mnie to jednak wcale nie przeszkadzało. Bohaterowie powieści należą do tych, których nie da się nie polubić i do nich nie przywiązać. Kibicuje się im tym bardziej, że wiadomo w jak okropnym miejscu się znaleźli, często... nie ze swojej winy. Podsumowując: "Otchłań. W potrzasku" jest książką o wsparciu i przyjaźni, gdzie chłopcy, planując kolejne poczynania, stają się sobie coraz bliżsi. Nastoletni czytelnik razem z nimi poznaje najważniejsze wartości. Zaskakujące momenty nie dają powieści stać się"przewidywalną". Polecam tę powieść każdemu, a czas z nią spędzony na pewno będzie miły.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)