Jedna z najgłośniejszych i najpoczytniejszych powieści Olgi Tokarczuk, przełożona na trzydzieści języków.
Prawiek - wieś w centralnej Polsce - skupia losy pokoleń kilku rodzin, codzienność przeplata tu się z niezwykłością, rzeczywistość z mitem.
,,Zmysłowa, poetycka, eksplodująca liryzmem. Krajobrazy duszy przenikają się ze światem przyrody, pokazując, że na życie nie można patrzeć z jednej tylko perspektywy". ,,EL MUNDO"
,,Jej świat jest magiczny, to niewyczerpany, nierozplątywalny splot narodzin i śmierci, w którym wszystko - od tajemniczych, podziemnych ruchów grzybni, przez człowieka, którego los prowadzi ku cierpieniu i upadkowi, aż po Boga, który w niebie rozmyśla nad swoją samotnością - w niewyjaśniony sposób łączy się w całość". MICHEL EKMAN ,,SVENSKA DAGBLADET"
,,Ta książka jest metaforą świata, sporem filozoficznym o różne interpretacje rzeczywistości". KINGA DUNIN
AUDIOBOOK CZYTA MAJA OSTASZEWSKA
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2021-01-27
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Czyta: Maja Ostaszewska
Przesycona realizmem magicznym opowieść o pewnej wsi, Prawieku, która zarazem (być może) jest i całym światem, i osią wielu światów. Bardzo przyziemne wydarzenia mieszają się tu z rozważaniami filozoficznymi, a w najprostszym ujęciu jest to saga życia kilku pokoleń kilku rodzin zamieszkujących Prawiek i okolice mniej więcej w początkach XX wieku.
Doceniam oszczędny, lapidarny styl, zadziwiająco trafnie podkreślający pewne zjawiska i grozę sytuacji (zwłaszcza w okresie wojennym). Ogólnie rzecz biorąc jednak nie zostałam rzucona na kolana - ot, dobra książka jak dobra książka. Niektóre ustępy wydały mi się pozbawione większego znaczenia, równie dobrze można by je wyciąć bez szkody dla reszty (np. absolutnie zbędny był moim zdaniem Topielec, nie zrobił nic poza zabiciem się po pijaku i błąkaniem po lesie). Plusem jest to, że podrozdzialiki są krótkie, a książkę czyta się bardzo szybko.
Ta książka przenosi czytelnika w inny magiczny, ale i odległy świat. Nie powiem, że jest łatwa w odbiorze, gdyż wiele razy ją odkładałam i wracałam do niej ponownie. Ale świadczy to o tym, iż ta powieść nie daje o sobie zapomnieć. Jej bohaterowie uwikłani w historię, naznaczeni traumami, trudnymi doświadczeniami, stają się nam jakoś bliscy. Tokarczuk jest naszą mistrzynią bez dwóch zdań, ale do jej literatury trzeba dojrzeć. Oczarowana myślę, że wrócę jeszcze do tej książki.
To pierwsze zetknięcie się z noblistką. Inna, choć podobna do powieści np. Stulecie winnych. Na tyle interesującą,ze nie mogę się już doczekać by sięgnąć po inne tytuły autorki.
Piękna powieść o przemijaniu, osadzona w realiach polskiej wsi. Klasyka realizmu magicznego, porównywalna z Marquezem czy Rushdim.
'' To co się nie porusza , stoi w miejscu .To co stoi w miejscu rozpada się ''
Bardzo ładnie napisana historia kilkunastu osób z różnych rodzin , mieszkańców miejscowości o trochę dziwnej nazwie, Prawiek . Jest to właściwie wioska , taka prawdziwa wieś z dawnych czasów, taka która kojarzy się z piosenką Urszuli Sipińskiej '' Chcę wyjechać na wieś '' Przynajmniej mnie się tak właśnie skojarzyła . Skojarzenie to było tym bardziej właściwe, iż czas jakim operuje autorka w tej całej historii, zawiera się w jakichś trzech pokoleniach . Od lat sprzed II wojny światowej, aż do śmierci Stalina i działalności SB . Opowieść snuta niespiesznie , chociaż bez niepotrzebnego rozwlekania . Mimo że też bez jakichś literackich ozdobników i wygórowanego patosu, to jednak pisana takim językiem, że ja czułam jakąś dziwną wzniosłość czytając tę książkę . Może to nie tylko w języku jest powód owej wzniosłości , może to dlatego ,że ta powieść prócz zwyczajnej historii, zwyczajnych ludzi, których losy splatają się i przenikają w różnych konfiguracjach, opowiada też w równej mierze o rzeczach pierwszych i ostatnich . O nierozerwalności jednych z drugimi . Jakby między wierszami , jakby mimochodem , każąc się zatrzymać i pomyśleć o życiu i o śmierci, o swojej nieuchronnej przecież śmiertelności . O sensie istnienia , bycia i życia . O rozpadzie i życiu w innych światach . O tym że nie da się żyć bez zgody z naturą , czy przeciwko niej , o aniołach i tym drugim świecie , tym w którym materia zupełnie nie ma racji bytu . O granicach i ich przekraczaniu . O wojnie i jej strasznym obliczu . Właściwie książka jest o tak wielu , wielu aspektach , że nawet w punktach tylko , można by było wyliczać bardzo długo . Dla mnie jest piękna , magiczna , dostojna i wzniosła. A jednocześnie tak cudownie swojska , znajoma i bliska . Taka wieś z moich dziecinnych lat , gdzie jeździłam do babci na wakacje i kiedy byłam w takim wieku , że wiara w anioły nie była dla mnie niczym niezwykłym . Dziś mojej babci już nie ma , tak jak nie ma już Michała i Genowefy Niebieskich , Misi i Izydora , dziedzica Popielskiego , czy Florentynki którą prześladował księżyc . A wieś, cóż niektóre domy się rozpadły i przyszło nowe...a ja coraz mniej poznaję tamtą wieś z moich jakże beztroskich wakacji .
Najnowsza powieść Olgi Tokarczuk przenosi czytelników do 1913 roku. To właśnie wówczas do sanatorium na Dolnym Śląsku przyjeżdża młody student ze Lwowa...
Najnowszy zbiór opowiadań Olgi Tokarczuk. Premiera w kwietniu 2018! Świat staje się coraz bardziej bizarny. Najnowszy zbiór opowiadań...
Przeczytane:2020-01-12,
„Prawiek i inne Czasy” to było moje pierwsze spotkanie z twórczością Olgi Tokarczuk, dawno, dawno temu, gdy jeszcze chodziłam do liceum i nie śniło mi się, że doczekam dnia, kiedy autorka, której historia tak mnie zachwyciła, dostanie nagrodę Nobla! Teraz wróciłam do tej opowieści, żeby sprawdzić czy nadal będzie mi się podobała – skoro już nie jestem egzaltowaną nastolatką i wiele w moim życiu się zmieniło. I wiecie co? Podobało mi się jeszcze bardziej! Chyba dlatego, że więcej zrozumiałam, że odczytałam więcej kontekstów i aluzji kulturowych, pojęłam głębię filozoficzną i zachwyciłam się wizją, którą wykreowała autorka.
To piękna powieść, której świat wciąga czytelnika bez reszty – towarzyszymy bohaterom, śledząc ich wzloty i upadki na przestrzeni wielu lat.
To opowieść o uwikłaniu w Historię – o tym, jak zwykli ludzie stają się marionetkami, nie mogąc decydować o swoim losie. O tym, jak wojna bezcześci ludzkie ciało i duszę, a także przyrodę. Mamy tutaj obraz polskiej wsi i jej mieszkańców – akcja zaczyna się przed pierwszą wojną, a kończy w czasach PRL-u, jest to zatem przekrój dość szeroki, zwłaszcza biorąc pod uwagę niewielkie rozmiary powieści. Okazuje się jednak, że nie trzeba wielu słów, żeby ukazać, co Historia robi z życiem zwykłych ludzi i jak niewiele zmieniło się w ludzkiej mentalności, choć minęło tyle lat. Zawsze będzie w nas miejsce na litość, namiętność, zazdrość, pożądanie, uprzedzenia, poświęcenie, pasję… To także historia o relacji człowieka z naturą – relacji pięknej, ale niepozbawionej okrucieństwa i bezwzględności. Jest tutaj także rozważanie o Bogu i stworzonym przez Niego świecie (a właściwie światach), o naturze rzeczy, o losie i innym wymiarze rzeczywistości. Ale bez obaw: napisane jest to takim językiem, że moim zdaniem jest w stanie trafić do każdego i każdego zmusi do głębszej refleksji. Olga Tokarczuk przemawia do czytelników w sposób prosty i przystępny, a przekazuje przy tym bardzo ważne rzeczy.
Powieść Olgi Tokarczuk to dzieło uniwersalne i ponadczasowe i myślę, że każdy, kto dopiero zaczyna przygodę z twórczością naszej noblistki, powinien sięgnąć właśnie po tę książkę. To idealny początek i szansa, aby poznać wrażliwość autorki i jej sposób patrzenia na świat.
„Prawiek i inne czasy” to rzadki przykład literatury wysokiej, która podoba się nie tylko krytykom i znawcom, ale też – zwyczajnym ludziom. Myślę, że każdy może odczytać ją na swój sposób i każdy znajdzie tutaj jakieś odniesienie do siebie.
Komu ta książka może się spodobać? Miłośnikom literatury, która niesie w sobie głębsze przesłanie, ale bez nadmiernego dydaktyzmu, bez zadęcia. Komuś, komu podobał się na przykład klimat „Doliny Issy”. Wrażliwym czytelnikom, którzy chcą posłuchać „czułego narratora”…
Podsumowując: powieść Olgi Tokarczuk to piękna i poruszająca historia, którą bardzo trudno ująć w jakieś ramki. Wymyka się schematom i szufladkowaniu, bo niesie w sobie głęboką, uniwersalną treść i porusza wiele kwestii, pozostawiając po sobie zadumę i refleksję nad światem.