Sen o Jerozolimie

Ocena: 5 (5 głosów)

Po co jechać do Jerozolimy?

Dopiero podróż daje odpowiedź.

By zderzyć własne wyobrażenia z surową materią historii i spalonej słońcem ziemi.

By zrozumieć, że za symboliką miejsc wyznaczających kamienie milowe Ewangelii kryje się prawda o wiele głębsza i cenniejsza niż suche fakty.

By zmierzyć się z własnymi ograniczeniami i niekompletnością.

Wreszcie - by dotknąć Tajemnicy.

Ta książka to przepełniony refleksją zapis podróży do kolebki chrześcijaństwa: od Betlejem, przez Nazaret, Jezioro Tyberiadzkie i górę Tabor, aż do Jerozolimy - miasta, gdzie wszystko się zaczęło i nic się nie skończyło. To intymna opowieść znakomitego pisarza i filozofa o własnym duchowym przebudzeniu i nieoczywistej odpowiedzi na wyzwanie, jakie stawia nam wiara.

Éric-Emmanuel Schmitt to najbardziej poczytny współczesny francuski pisarz, autor m.in. Oskara i pani Róży, a także bestsellerowej serii Podróż przez czas (dotychczas nakładem wydawnictwa Znak Literanova ukazały się dwa pierwsze tomy, Raje utracone i Brama do nieba, premiera III tomu pod tytułem Ciemne słońce jest zaplanowana na jesień 2024 roku). Książki Schmitta zostały przetłumaczone na 35 języków, a sztuki wystawione w ponad 40 krajach. W 2022 roku autor Snu o Jerozolimie na zaproszenie papieża Franciszka odbył podróż do Ziemi Świętej i spotkał się z nim w Watykanie.

Wydanie opatrzone posłowiem papieża Franciszka.

*

Informacje dodatkowe o Sen o Jerozolimie:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2024-04-10
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788324098934
Liczba stron: 240

Tagi: Proza literacka

więcej

Kup książkę Sen o Jerozolimie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Opinie o książce - Sen o Jerozolimie

Avatar użytkownika - Ela-Monia
Ela-Monia
Przeczytane:2024-04-26, Ocena: 5, Przeczytałem, 2024, Litertura piękna, Mam,
Jerozolima, jedni z nas, tak jak ja, mieli to szczęście, że mogli ją odwiedzić. Jednak myślę, że nie ma wśród nas takiej osoby, która nie słyszała o tym miejscu. Jerozolima to wyjątkowa historia, liczne świątynie, barwne stragany, miliony turystów, ale przede wszystkim to miejsce kultu religijnego dla chrześcijan, muzułmanów i Żydów. Éric-Emmanuel Schmitt zabiera nas do Izraela, do Ziemi Świętej. Pozwala nam odwiedzić wiele miejsc, które znane są z kart Pisma Świętego, narodziny, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. W każdym z tych miejsc czuć niepowtarzalną magię. Schmitt z niesamowitą szczerością przelewa na papier swoje uczucia, spostrzeżenia, wyznaje nam, jaki wpływ miała ta podróż na jego wiarę. Opowiada nam o wrażeniach, jakie wywarły na nim miejsca święte. Jest to duchowa podróż, pełna przemyśleń i refleksji. Zarówno jego rodzice, jak i on sam, byli ateistami, jednak w dzieciństwie został ochrzczony. Ponieważ „we Francji w 1960 roku niemowlęta chrzczono, ponieważ należały do cywilizacji, w której sakrament ten był nierozerwalnie związany z rodzinami. Był w równym stopniu obrzędem społecznym i aktem wiary’’. Jednak, gdy miała 28 lat, spędził noc na pustyni w Tamanrasset, to wtedy nastąpił przełomem w jego życiu. Książka liczy zaledwie 240 stron, a każda strona to coś niebywałego. Pomimo że pisarz słynie z wyszukanego języka, to cała relacja została przedstawiona w sposób lekki i zrozumiały dla każdego. ,
Éric-Emmanuel Schmitt otrzymuje propozycję wyjazdu do Ziemi Świętej, który byłby nie tylko okazją do zwiedzania, ale i do spotkań z różnymi ludźmi. Na początku miałby dołączyć do grupy zorganizowanej, później kilka dni spędziłby sam w Jerozolimie, a na koniec wziąłby udział w kilku spotkaniach. Pisarz przystaje na tę propozycję i wyrusza w podróż. Tuż przed audiencją u papieża Franciszka dzieli się myślą: „Jako pielgrzym wśród pielgrzymów dam świadectwo tego, co przeżyłem, ludzkie świadectwo, z definicji więc wybrakowane i fragmentaryczne.” „Sen o Jerozolimie” stał się właśnie owym świadectwem z podróży. Kto by się spodziewał, że jeden z najpoczytniejszych pisarzy francuskich, laureat wielu nagród, podzieli się z nami tak osobistymi przemyśleniami i doświadczeniami? „Sen o Jerozolimie” z jednej strony przypomina dziennik z podróży, z drugiej stanowi świadectwo wiary, nawrócenia.  Autor opisuje miejsca, które zwiedzał, m.in. Nazaret, Kafarnaum, Betlejem, Yad Vashem, Jerozolimę. W każdym miejscu zatrzymania przywołuje związany z danym punktem tekst biblijny, a także rys historyczny. Narracja w czasie teraźniejszym sprawia, że niejako uczestniczymy w tej podróży razem z Schmittem. W te notatki z podróży wplata historię swojej wiary, opowiada o tym jak się narodziła i rozwijała. „…zrodziła się w podwójnej samotności, po pierwsze na pustyni, gdy nawiązałem kontakt z Bogiem, a po drugie
Avatar użytkownika - mieszka
mieszka
Przeczytane:2023-04-08, Ocena: 5, Przeczytałem,

Jest w tym reportażu wszystko, co związane jest z podróżą, oczekiwaniem, planowaniem.

Autor otrzymał zaproszenie do odbycia podróży do Ziemi Świętej. Nigdy tam nie był, mimo że wciąż obraca się w kręgach postaci biblijnych.    Pisząc przeprowadza badania,  też na temat Jerozolimy. Jednak, mając dużo planów i obowiązków, początkowo odmawia. 

Ale zaczyna planować, układać, dostosowywać. no i w rezultacie wyrusza w podróż, która ma się skończyć wizytą u  papieża Franciszka.

Jest w rej książce szczerość. Autor przyznaje się do laickiego domu, podaje fakt, mówi jak zyskał wiarę i jak mu to w życiu potrzebne.

W swojej podróży doznaje i wzruszeń i strachu, zniecierpliwienia, ale i miłości i oczarowania, doświadcza duchowości. Boi się swoich reakcji, swoich ułomności, ale z ufnością przyjmuje swoje wzruszenia.

Nie po raz pierwszy Schmitt tak właśnie, łagodnie mówi o religii, duchowości. Nie pierwszy raz tak opisuje świat.

Ktoś go pyta "Pierwszy raz w Jerozolimie?". Pierwszy. Ostatni. Znaczący.

Link do opinii

Po co jechać do Jerozolimy?

To pytanie zadaje jeden z moich ulubionych autorów. Osobiście nigdy nie powstał w mojej głowie pomysł, by wybrać się akurat w ten rejon, choć mówi się, że „miasto trzech religii” każdy powinien odwiedzić raz w życiu. Póki co nie czuję jeszcze takiej potrzeby, ale kto wie, może kiedyś? Właściwie nie chodzi tutaj tylko o kwestie wiary. Jerozolima historycznie i geograficznie stanowi zapewne wielką atrakcję.

 


Cenię ogromnie twórczość pana Schmitta za nietuzinkowe tworzenie fabuły, ale przede wszystkim za doskonałe wyczucie smaku i kulturę słowa, a w „Śnie o Jerozolimie” autor tylko potwierdził moje odczucia.

Ta książka to nie powieść a osobiste zapiski autora z podróży, w których dzieli się z nami refleksjami i wrażeniami z pobytu. Absolutnie nienachalnie, z wyważoną naturalnością opowiada, jaki wpływ na jego osobę ma wiara chrześcijańska i jak to się stało, że poczuł potrzebę bycia członkiem religii.

Często słyszy się, że wiarę wynosi się z domu i pewnie rzeczywiście tak to działa, że kolejne pokolenia powielają zachowania rodziców „bo tak zawsze było”, bez głębszych refleksji, czy rzeczywiście to człowieka przekonuje. W przypadku pana Schmitta było inaczej, ponieważ jego rodzice „mieli skłonność do sceptycyzmu”, a do wymaganych obrzędów czy sakramentów podchodzono dla zachowania spokoju w relacjach rodzinnych.

Autor przyznaje, że jego droga do pełnej, przekonującej go wiary była długa i zahaczyła o wszystkie psychologiczne fazy umierania. Studiując, dedukując, zadając mnóstwo pytań , topiąc się wręcz w wątpliwościach i zgłębiając historię, szedł ścieżką ku pełnej akceptacji swojej potrzeby. Pozwolę sobie zacytować fragment, który tu idealnie pasuje:

„Nie ograniczajmy umysłu do rozumu. Nie ograniczajmy uważności do policyjnego nadzoru rozumienia, bo uruchamia też inne zasoby: intuicję, doznania zmysłowe i wyobraźnię. Domagam się prawa do praktykowania rozmaitych stanów świadomości”.

Przyznaję, że to mój ulubiony fragment książki. Jest osobisty i szczery, ale z zachowuje stoicką logikę i lekko humorystyczną formę.

Wisienką na torcie jest posłowie, które zawiera list w formie komentarza/odpowiedzi od Papieża Franciszka, na zapiski autora.

„Sen o Jerozolimie” to wymagająca lektura. Nie pod kątem językowym, bo tutaj autor jak zwykle pokazał wysoki poziom przekazywania myśli. Treść jest wymagająca, bo jakby zmusza do refleksji nad własnym podejściem do wiary. Myśli zaraz kierują się w egoistyczną stronę „JA” i zadają pytanie, czy wierzę, dlaczego tak, lub z jakiego powodu jednak nie.

 


Choć jestem raczej powieściowym typem czytelnika, cieszę się, że miałam okazję przeczytania monologu pana Schmitta. Za tę możliwość dziękuję pani Bognie Piechockiej i Wydawnictwu Znak.

Link do opinii
Avatar użytkownika - burgundowezycie
burgundowezycie
Przeczytane:2024-04-09, Ocena: 6, Przeczytałam,

„Sen o Jerozolimie” to intymna podróż Erica-Emmanuela Schmitta, która przenosi nas w serce miejsc chrześcijańskiej symboliki. Schmitt, z wykształcenia filozof, zabiera nas w podróż do Betlejem, Nazaretu, Jeziora Tyberiadzkiego, góry Tabor i Jerozolimy, gdzie konfrontuje swoje wyobrażenia z rzeczywistością tych biblijnych miejsc. To opowieść o poszukiwaniu głębszej prawdy, która ukrywa się za historią i ziemią spaloną słońcem.

 
Autor dzieli się w niej swoimi osobistymi przeżyciami i refleksjami, które prowadzą go do odkrycia nierozerwalnego związku między wiarą a ludzkimi ograniczeniami. Ale nie jest to tylko relacja z podróży, ale również duchowe przeżycie, w którym Schmitt zmaga się z Tajemnicą wiary. Przez emocjonalne i intelektualne procesy dochodzi do wniosków, które przekraczają suche fakty związane z tymi świętymi miejscami.

 
Książka zaprasza nas do refleksji nad własną wiarą i znaczeniem świętych miejsc w kontekście duchowego rozwoju. W tych rozmyślaniach pomaga styl Schmitta, który z poetycką wrażliwością, opisuje swoją wyprawę jako poszukiwanie istoty wiary, człowieczeństwa i przynależności. Jego słowa pozwalają nam na kontemplowanie świata oraz na poznawanie, które znane są z kart Pisma Świętego.


„Sen o Jerozolimie” to poruszająca książka, która skłania do głębokiej introspekcji i zastanowienia się nad własnymi przekonaniami oraz wyobrażeniami. Jest to lektura obowiązkowa dla każdego, kto szuka inspiracji do duchowego rozwoju i poszukiwania głębszej wiary. Polecam ją zarówno sceptykom, jak i tym, którzy są głęboko związani z wiarą. Myślę, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie.

 
Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @znak_literanova @wydawnictwoznakpl (współpraca reklamowa) 🩷.

Link do opinii
Inne książki autora
Kiki van Beethoven
Éric-Emmanuel Schmitt0
Okładka ksiązki - Kiki van Beethoven

Jeśli istotą twojego życia jest muzyka, co się stanie, gdy wokół ciebie zapadnie cisza? Czy poradzisz sobie z życiem, jego codziennym rytmem? Jak...

Zemsta i przebaczenie
Éric-Emmanuel Schmitt0
Okładka ksiązki - Zemsta i przebaczenie

Czy przebaczenie może okazać się najbardziej wyrafinowaną zemstą? Bliźniaczki Barbarin, Lily i Moïsette, łączy nierozerwalna, ale i trudna więź....

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy