To jest taki russian style! 12000 kilometrów na kraniec Rosji.. i z powrotem

Ocena: 5 (1 głosów)

Nie jest klasyczną książką podróżniczą. Opowiada o podróży pełnej nieplanowanych zwrotów, zaskakujących przypadków i poszukiwań tytułowego russian style. Maciej Stroiński dotarł aż za Magadan nad Morzem Ochockim. Po drodze przeżył platoniczny romans z irkucką milicjantką, szukał śladów polskich zesłańców i katorżników, uciekał w tajdz przed niedźwiedziem, nieświadomie kradł złoty pył i obserwował wyczyny zaprzeczające grawitacji. Rzucał się w najgłębszą rosyjską wodę. I nie chodzi tu tylko o Bajkał, w którym postanowił popływać pomimo ostrzeżeń miejscowych... To się czyta jak książkę przygodową, a chwiliami nawet awanturniczą.

Informacje dodatkowe o To jest taki russian style! 12000 kilometrów na kraniec Rosji.. i z powrotem:

Wydawnictwo: Oficyna 4eM
Data wydania: 2018 (data przybliżona)
Kategoria: Podróżnicze
ISBN: 978-83-949330-2-9
Liczba stron: 208
Język oryginału: polski

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę To jest taki russian style! 12000 kilometrów na kraniec Rosji.. i z powrotem

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

To jest taki russian style! 12000 kilometrów na kraniec Rosji.. i z powrotem - opinie o książce

Przeglądam u znajomych dużo zdjęć z wakacji - ciepłe kraje, egzotyczne zakątki świata, słońce, palmy i wspaniałe widoki. I nie jestem w stanie wzbudzić w sobie zazdrości, ani nawet chęci zabukowania biletu na samolot. Jednak istnieje jeden kierunek, który marzy mi się od lat - wiem, że nigdy nie starczy mi odwagi, a zarazem każde wspomnienia z podróży w ten region czytam z wypiekami na twarzy, szukam ciekawostek, przeglądam cenniki. Oczywiście mowa o Rosji i podróży koleją transsyberyjską.


Nie wiem, skąd wzięła się moja fascynacją Rosją, językiem i kulturą tego kraju. Może już w liceum coś zaskoczyło, kiedy okazało się, że jedynym językiem obcym, w którym jestem w stanie się porozumieć jest rosyjski. Mimo tylu lat nauki niemieckiego, epizodów angielskich i szwedzkich - nie potrafię się wysłowić w tych językach. Z niemieckim pracuję, więc wiadomo, że i poziom musi być przyzwoity, jednak komunikacyjnie dobrze nie jest. W rosyjskim komunikacja przyszła naturalnie i wtedy zaczęłam śnić mój wielki, transsyberyjski sen.


Kolejnym wydarzeniem, które mnie w tym utwierdziło, była wyprawa na Krym. Poznałam smaki podróży plac-kartą i uznałam, że koleją transsyberyjską musi być jeszcze fajniej! Zresztą ta wyprawa była wycieczką mojego życia i aż szkoda, że tak trudno będzie ją powtórzyć.


W księgarni Tak czytam w Katowicach wpadła mi w oczy książka To jest taki russian style! 12000 kilometrów na kraniec Rosji.. i z powrotem. Bardzo chciałam ją przeczytać i po lekturze utwierdziłam się w przekonaniu, że taka podróż jest marzeniem mojego życia, a zarazem, że to się nigdy nie uda.


Przede wszystkim Rosja jawi się jako kraj pozbawiony jasno określonych zasad. Pociąg nie trzyma się czasów odjazdu i przyjazdu, a sklepy są zamknięte, kiedy powinny być otwarte. Wynajęty i opłacony z góry pokój hotelowy i tak zmienia właściciela, a rzeczy znikają i na dodatek trzeba udowodnić ich przynależność. To dziwne i trochę przerażające, chwilami wydaje się, że wycieczka do Rosji na każdym etapie może napotkać nieprzewidziane komplikacje, a wręcz trudności nie do przeskoczenia. Zmiana planów na obcym i dość niebezpiecznym terytorium wymaga doskonałej znajomości języka, a także odwagi. Podróżnicy znają język i wykazują się niezwykłą zaradnością, ale nawet im trudno jest wybrnąć z kilku sytuacji. Często po prostu bezradność bierze górę - jak chociażby wtedy, kiedy nie dostają biletów na samolot i muszą zmienić plany. Kiedy zastają zamknięty punkt fotograficzny, a nie mogą odebrać zdjęć później, bo kolejny etap wycieczki przed nimi.


Najbardziej niewyobrażalnym aspektem podróży w głąb Rosji jest... wszechobecny brud. Opis hoteli zdecydowanie nie zachęca do odwiedzin. Bałagan, nieświeża pościel, koszmarne łazienki, robactwo - to wszystko można spotkać w pokoju hotelowym w dużym mieście. Przerażające! Drugą sprawą jest kwestia przemieszczania się - brak wygody. Sama nie wspominam aż tak źle podróży pociągiem, chociaż spędziłam w nim 24h i bywało naprawdę różnie - zwłaszcza to zarzucanie na zakrętach i prędkość dawały w kość. Jechaliśmy klasą zbliżoną do naszych pociągów osobowych sprzed 15 lat. No nie da się ukryć, że nie były to przejazdy VIP. I ta książka pokazuje, że podróż transsyberyjska wygląda bardzo podobnie.


Niestety nie jest łatwo podczas takiej wyprawy walczyć o swoje - doświadczyli tego podróżnicy, którzy mieli kilka naprawdę niemiłych epizodów - przesłuchanie w sprawie rodziny, która została na jednej ze stacji (kiedy pociąg odjechał dużo szybciej niż było zaplanowane) czy kradzież plecaków, kiedy zażywali kąpieli w Bajkale. To nie był spokojny i leniwy wypad - a chwilami mrożąca krew w żyłach przygoda, która na pewno stała się jedną z ważniejszych podróży ich życia. Kilkukrotne spotkanie z rosyjskimi władzami, oskarżenia o popełnienie przestępstwa - wstrzymywane z ich powodu odjazdy i odloty - to na pewno na długo pozostanie w pamięci. I chociaż czytelnikowi wydaje się abstrakcyjnie nierzeczywiste, to jednak w tym kraju wszystko jest możliwe, bo to jest taki russian style.


W książce bardzo wyraźnie czuć klimat, jaki panuje w Rosji. Odrobina strachu, w którym żyją mieszkańcy, bezgraniczna wiara w przekłamaną historię i w to, kto przyjaciel, a kto  wróg. Oczywiście tematy polityczne tam nie istnieją, bezpieczniej jest przemilczeć ten aspekt codzienności. 
- Cześć. W co się bawicie?
- W wojnę.
- A z kim ta wojna?
- Z wrogami naszej kochanej ojczyzny.
- A kim są ci wrogowie?
- Wszyscy, którzy na nas napadają.
- A kto na was napada?
- No jak to kto? Ameryka i Polska....


Kiedy autor dotyka tematu wysiedleń i obozów robi się smutno i przerażająco, bo i ten czas był niezwykle trudny, niewyobrażalny dla zwykłego człowieka. Jednak jest ważnym elementem historii Rosji i byłoby źle o nim nie wspomnieć - zwłaszcza znajdując się w obszarze syberyjskim.


Dla miłośników Rosji to wspaniała książka, która pokazuje blaski i cienie podróży. Książka drogi, książka wspomnień i książka, która opowiada wspaniałą historię jednej wyprawy, jednego zauroczenia i wielu pomyłek, zmian planów, porażek. Polecam i mam nadzieję, że to nie ostatnia książka tego  podróżnika - przystępny język, ciekawie przestawiona treść. Czyta się naprawdę dobrze.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Andrzej Marek Grabowski ;
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy