KUP TERAZ

Torowisko
Tadeusz Żuczkowski

Ocena: 5.5 (2 głosów)

"Torowisko" Tadeusza Żuczkowskiego to przemyślana dogłębnie historia redaktora Zygi piszącego w regionalnym "Rekonesansie" zmaga się on z sytuacją czasów dzisiejszych. Opisane w groteskowy sposób losy Wilkowa,które bezpośrednio wiążą się z redaktorem. Mamy do czynienia ze wszystkim co przydarza się każdemu z nas na co dzień, tak więc mamy przekręty wiejskiego mechanika samochodowego,układy senatora, ciemne interesy burmistrza, drobnych rzezimieszków,oraz poważnych przedsiębiorców , którzy wiedza jak kręcić żeby się kręciło. Ponadto mamy poruszony problem wiary czy tez bardziej niewiary, samego Boga i miłości,ale nie tej czystej romantycznej znanej z wierszy. Nie doszukamy się tutaj pełnych romantyzmu spotkań Laury i Filona pod jaworem i sielankowej historii o kochankach.Tu miłość ukazana jest w sposób drętwy i plugawy ,właściwie jest `towarem`drugoplanowym. Autor p[okazuje co dziś rządzi światem opisuje sex i wyuzdanie w sposób najszczerszy z możliwych bo najprościej bez zbędnego ubierania w ładne przymiotniki, jak pisze,że kurwy zapanowały na miejskich chodnikach to ma na myśli owe kurwy. Wiele rzeczy opisuje w sposób wręcz wulgarny i dosadny, ale to właśnie dodaje wyjątkowości tej książce i animuszu. Żuczkowski nie boi się powiedzieć otwarcie co dzieje się w dzisiejszych liceach, jak traktowani są ludzie którzy nie chcą się zeszmacić czy tez pragną wyodrębniać się z tłumu. w tym całym torwarze zarzutów do naszej codziennej rzeczywistości stykamy się tez z naszymi rodakami na wyspach którzy ostatnimi czasy tak licznie wyemigrowali tam. Podkreśla się często ich prostactwo i przywiezione z Polski złe nawyki, oraz narodowe przywary. Małe Wilkowo które opisywane jest w książce wydawać się mogło tętni swoim życiem, ale w swojej małostkowości jest obłudne i dotknięte wszystkim co złe w XXI wieku;brakuje autorytetów,wiara też nie jest tak głęboka jak przed laty, ludzie nie chcą kochać, bo boja się ośmieszenia.Kontakty międzyludzkie zostały głęboko zagrzebane pod stosami niepotrzebnych rzeczy przywiezionych w niemieckich i holenderskich samochodach na lawetach do Wilkowa...