Tu i teraz

Ocena: 4.67 (3 głosów)

Majka chce uporać się z demonami własnej przeszłości, ale żeby tego dokonać, musi najpierw tę przeszłość poznać. Wskutek wypadku kobieta traci pamięć i dzięki pomocy przypadkowo spotkanego na swojej drodze mężczyzny rozpoczyna tymczasowe życie w obcym miejscu, gdzie po jakimś czasie zaczyna się czuć jak u siebie. Życie tu i teraz – niepewne, ulotne, niestabilne niczym domek z kart – przestaje wystarczać. Przeszłość upomni się jednak o Maję w najmniej oczekiwanym momencie i zmusi ją do podjęcia najtrudniejszych życiowych decyzji.

Do osadzenia akcji utworu w Bieszczadach skłoniły ją wakacje spędzone w tym magicznym zakątku Polski, który od tamtej pory jest dla niej synonimem raju na ziemi.

Informacje dodatkowe o Tu i teraz:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2018-04-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-66070-00-4
Liczba stron: 218
Język oryginału: Polski
Ilustracje:brak

więcej

Kup książkę Tu i teraz

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Tu i teraz - opinie o książce

Wiktoria już pokrótce opowiedziała wam o książce, dlatego ja nie będę się już rozpisywać
o fabule, a przejdę do części recenzenckiej. Książkę skończyłam dosłownie kilka minut
temu, więc wszystkie emocje i odczucia macie tu świeże jak bułeczki. :D
  Zacznę może od tego, że “Tu i teraz” czytało się naprawdę szybko i sprawnie. Przez
książkę się płynie, nie tylko ze względu na to, że jest króciutka, ale też dlatego, że napisana
jest lekkim językiem. Styl autorki może nie jest porywający i wybitny - dialogi są proste,
zdania również, a jednak wszystko razem fajnie tworzy całość i w połączeniu z ciepłą, pełną
optymizmu i nadziei historią jest idealnie.
  Jeśli chodzi o historię, jaką dostajemy to tak, jak możecie przeczytać wyżej jest to ciepła i
prosta historia. Bardzo spodobało mi się przesłanie - pomagając komuś, możesz uratować
jego życie, a drobne gesty mogą budować i niszczyć. Akcja w książce nie jest porywająca,
ale nie jest też zła. Mam wrażenie, że czytelnik mógłby się bardziej wczuć, gdyby to
wszystko miało więcej miejsca i gdyby zdarzenia miały trochę czasu, żeby zaistnieć. Nie
dostajemy tego rozwinięcia i dlatego w moim odczuciu kiedy zaczyna robić się ciekawie i
wszystko zaczyna się rozpędzać… klopsik. Przeskakujemy dalej. Książka pisana jest z
dwóch perspektyw, więc często w takich kulminacyjnych momentach jesteśmy wytrącani z
rytmu poprzez zmianę punktu widzenia. Z jednej strony to dobre rozwiązanie, bo czytelnik
się nie nudzi, z drugiej? Wprowadza czasem niepotrzebną dezorientację. Nie mogę jednak powiedzieć, że bardzo przeszkadza to w zagłębieniu się w historię i życie bohaterów, bo tak nie jest. Bardzo zżyłam się ze wszystkimi w książce i żal było mi się z nimi rozstawać,
  To, co jest zdecydowanie najbardziej zróżncowanym elementem książki to bohaterowie.
Są jej mocnym i słabym punktem, a ponieważ historia jest króciutka to właściwie na nich
opiera się całość.
   Babcia Aniela do babcia, jaką chciałby mieć każdy. Cierpliwa, współczująca, dobra, pełna
miłości jest bohaterką, którą pokochałam od pierwszego rogalika. :D Dla babci Anieli
zdecydowanie warto sięgnąć po tę książkę. Jeśli chodzi o Majkę i Łukasza to są to
sympatyczni, ale też odrobinę powierzchownie napisani bohaterowie. Mam na myśli to, że
tam, gdzie w babcię Anielę byłam w stanie uwierzyć w sekundę, ak motywacje i uczucia pary
głównych bohaterów wydawały mi się trochę papierowe i do końca nie mogłam się w nich
wczuć.
  Niestety, książka ma jedynie niewiele ponad dwieście stron i niewiele o niej można
napisać. Dodam jeszcze tylko, że “Tu i teraz” to debiut pani Anety Grabowskiej, a ja jak na
pierwsze dzieło to jest bardzo dobrze. Czuję, że każda następna książka będzie lepsza i
lepsza, więc czekam na nie z niecierpliwością.

Link do opinii

Spoglądając na okładkę wydaje się, że lektura naprawdę może być dobra. Podoba mi się. Przeważający kolor to fiolet, widzimy dłonie a w nich piękne kwiaty, jasnoróżowe. Lektura jest przyjemna w dotyku dzięki satynowej okładce. :) 
Nie posiada skrzydełek, więc nie ma dodatkowej ochrony przed urazami mechanicznymi. Strony są białe, a czcionka jest duża. Marginesy i odstępy między wersami zostały zachowane dzięki czemu czyta się szybciej. 
Literówek w tekście nie spotkałam, a więc jestem finalnie zadowolona z wydania, jakie dostałam. No jedyne me zastrzeżenie jest takie, że nie ma tych skrzydełek. 


Jest to debiut autorki, więc nie wiedziałam, czy będę ostatecznie zadowolona z tego, co dostanę. Jednak gdy zaczęłam czytać pierwsze strony, wszystko wydawało się w porządku. I te słowa łączyły się w całość, powstawały zdania, które czytało się z przyjemnością. Jednak czegoś mi brakowało. Czego? O tym poniżej. Wiem, jestem wyrozumiała, bo to debiut i nikt na starcie nie pisze rewelacyjnie. Zdaję sobie sprawę również z tego, że im więcej się pisze, to wtedy ćwiczymy i nasz styl, pióro wynajduje lepsze słowa, konstruuje lepsze zdania, co w efekcie czaruje innych czytelników. Nie zakochałam się w piórze młodej pisarki, ale jestem ciekawa, co wymyśli w kolejnej swej książce, nad którą pracuję. Czytając Tu i teraz możecie spodziewać się lekkiego pióra, przyjemnego i bez jakichkolwiek blokad historii, która może do Was trafić. Jak dla mnie jest to całkiem dobry debiut, o którym warto mówić i można poświęcić mu chwilę. 


Maja, nasza główna bohaterka jest postacią pozytywną, która nie miała lekko. Nie pamiętała swojej przeszłości, nie wiedziała kim jest i zaczyna życie od nowa, co nie jest proste. Ma szczęście, że trafiła na kogoś, kto postanowił jej pomóc. Gdy z każdą kolejną stronę coraz bardziej poznajemy tę postać, to można stwierdzić, że moglibyśmy mieć taką Maję w naszym życiu. Jest bohaterką z krwi i kości, ma swoje wady, ma swoje zalety, pokazuje również swój charakter. Chwilami mnie drażniła, aczkolwiek finalnie jestem zadowolona z takiej postaci. 
Najbardziej jednak spodobała mi się postać babci Anieli. Była to tak pozytywna kobieta, że chyba mało takich babć na świecie istnieje. Polubiłam ją od razu, jak tylko pojawiła się na kartach tej powieści i miło by było jeszcze ją kiedyś spotkać. 
Jest też Łukasz, na którego warto zwrócić uwagę, no i który zdobył moją sympatię. Mimo jego nieprzemyślanych zachowań, to i tak go lubię i... mogłabym też i o nim jeszcze co nieco przeczytać. Właśnie nasunęło mi się kolejne zastrzeżenie do tej powieści. 
Reasumując, jestem nawet zadowolona z kreacji bohaterów, jakich mieliśmy okazję tutaj poznać. 
Jest zdecydowanie za krótka! Historia mogłaby jeszcze bardziej się rozwinąć, a niewiele ponad dwieście stron... No to za mało, jak na tak dobrze przemyślaną fabułę.


Czego mi brakowało? 
Otóż brakowało mi emocji. Czytałam tę lekturę, ale brakowało mi czegoś, co mnie poruszy. Co sprawi, że będę przerzucać stronę za stroną, nie mogąc doczekać się tego, co się wydarzy. Czytając ten debiut nie czułam kompletnie nic i to jest największa wada lektury. Mam jednak nadzieję, że debiutantka poćwiczy swe pióro i w następnej powieści nam to wynagrodzi. 
Mimo, że jest to historia, która mogła się wydarzyć, jakoś nieszczególnie zawarła wartości, nad którymi warto by było się zatrzymać. Przynajmniej mnie nie naszła refleksja na temat życia, przyjaźni, miłości etc. Jestem trochę zawiedziona pod tym kątem. 


Pomysł na fabułę wydawał mi się znajomy, bo kiedyś czytałam jakąś książkę, która również polegała na tym, że dziewczyna miała całkowitą amnezję i zamieszkała u mężczyzny. Znajdowała się nieco w innej sytuacji, ale mimo wszystko pomysł gdzieś już taki się pojawił. Pani Grabowska sprytnie poprowadziła bohaterów przez meandry życia i wydaje mi się, że warto zwrócić uwagę na tę powieść. Mimo, iż temat ten był niejednokrotnie poruszany w innych lekturach.
Akcja spokojnie idzie do przodu, nie nudzimy się czytając, ale też nie biegniemy w jakichś wyścigach.

Myślę, że jest to lektura idealna na letnie dni, a raczej popołudnia bądź wieczory, w których chcemy się zrelaksować, odpocząć po ciężkim dniu. Wydaje mi się, że Tu i teraz będzie idealną pozycją, która da wam odprężenie. Ze swojej strony chciałabym dodać, że oczekuję na kolejną napisaną historię przez Panią Anetę bowiem chciałabym zobaczyć jej postępy. Mam nadzieję, że mimo wskazanych przeze mnie minusów skusicie się na lekturę, bo w gruncie rzeczy nie była zła.
Mogę polecić ją wszystkim tym, którzy nie szukają lektury z najwyższej półki, ale również i nie z tej najniższej. Tym, którzy nie boją się czytać polskich autorów i dają szansę nowym autorom. Nie wymagajcie zbyt wiele i wtedy dostaniecie kawałek dobrej lektury, zdecydowanie za krótkiej, ale całkiem przyjemnej.

Link do opinii

Wyobraźcie sobie, że żyjecie na tym świecie i nagle jeden dzień, a w sumie wypadek odmienia całkowicie wasze życie. W wyniku tego wypadku tracicie pamięć, nie wiecie kim jesteście, skąd pochodzicie, a do tego nie macie przy sobie żadnych dokumentów. Nikt nie zwraca uwagi na to, że potrzebujecie pomocy, wszyscy przechodzą obojętnie obok was. Ale jeden mężczyzna czuje, że musi wam pomóc. 

Tak właśnie rozpoczyna się historia naszej bohaterki. Obcy mężczyzna zabiera ją do siebie. Tam jest traktowana jak członek rodziny, z dnia na dzień czuje się jak u siebie. Babcia Aniela daje niezwykle cenne rady życiowe. Majka powoli się zakochuje. Ale na uwadze ma to, że przeszłość może wrócić w najmniej oczekiwanym momencie, a ona kompletnie nie wie jaka będzie.

Karma wraca w najmniej spodziewanym momencie. I najgorsze, że nie możesz powołać się na jej niesprawiedliwość. Ktoś cierpiał przez ciebie, teraz swoje wycierpisz ty. Równowaga musi być zachowana.

Książka jest debiutem autorki, muszę przyznać, że całkiem udanym. Historia napisana przez Anetę Grabowską porwała mnie i sprawiła niejednokrotnie, że w moim sercu rosła nadzieja na to, iż każdy człowiek zasługuje na szczęście. Wykreowani bohaterowie są wyraziści i wyjątkowi. To osoby, które skradły moje serce. I choć nie mają za sobą ciekawej przeszłości to są najlepszym dowodem na to, że w życiu każdego może spotkać jeszcze coś pozytywnego. Język autorki jest prosty, dzięki czemu książkę czyta się niezwykle przyjemnie. Nie zabraknie tutaj również emocji, czyli tego co osobiście uwielbiam w czytanych powieściach.

Tej nocy kochali się inaczej niż zwykle. Pospiesznie, gwałtownie, jakby tym natłokiem emocji chcieli udowodnić, że należą tylko do siebie. Miłosne westchnienia raz po raz przerywały wyznania, które pewnie nigdy nie padłyby za dnia. Noc czyniła wolnym, pokrywała bezwstydność płaszczem namiętności, dawała wytchnienie od niepewnego jutra. Właśnie tego oboje potrzebowali – poczucia, że to oni są panami własnego losu, że mogą o nim decydować.

Ale nie myślcie sobie, że autorka zafundowała bohaterce łatwego i przyjemnego nowego życia. Bo przeszłość upomni się o nią i sprawi, że bohaterka będzie musiała podjąć najtrudniejszą życiową decyzję. Zatem jaka to będzie przeszłość? O tym musicie przekonać się już sami.

Szczęście, myślę, że każdy człowiek na nie zasługuje. I może czasem to przeznaczenie pomaga nam je odnaleźć. Bo gdyby nie stało się tak, to Majka pewnie nadal by go nie odnalazła. I choć tutaj losem bohaterów pokierowała autorka, to myślę, że w rzeczywistym świecie wszystko może się zdarzyć i to szczęście może uśmiechnąć się również i do nas.

Tu i teraz to niezwykła historia, która od samego początku do końca napawa czytelnika dobrymi myślami. Daje nadzieję na to, że w życiu każdego z nas jest miejsce na szczęście, że każdy z nas na nie zasługuje. To lektura niezwykle lekka i przyjemna od której nie można się oderwać. Gorąco polecam!

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Andrzej Marek Grabowski ;
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy