Upiór w moherze

Ocena: 4.43 (7 głosów)

Życie bibliotekarzy nie może być nudne - szczególnie jeśli odwiedzają ich nietypowi czytelnicy albo... sami bohaterowie! Pewnej nocy w bibliotece pojawia się jedna z literackich postaci, która prosi o pomoc. Podejrzewa, że autor opisujący jego przygody ma zostać zamordowany. Ta sytuacja nie jest mu na rękę, ponieważ po raz pierwszy w swoim literackim życiu czeka go scena miłosna.
Równolegle grupa pisarek i pisarzy próbuje znaleźć niebanalny pomysł na promocję swoich tytułów. Najciekawszym rozwiązaniem wydaje się im sfingowane zabójstwo. Zanim jednak uda im się tę ideę wdrożyć w życie, trafiają na innego mordercę. W miasteczku grasuje bowiem osobnik nazywany Upiorem w moherze.
Kto okaże się strasznym zabójcą?
Jak w śledztwie pomoże bohater literacki?
I czy doczeka się upragnionej sceny?
 
Przewrotna komedia kryminalna o zagubieniu w rzeczywistości, przełamywaniu stereotypów i niemal książkowych morderstwach.

Informacje dodatkowe o Upiór w moherze :

Wydawnictwo: DRAGON
Data wydania: 2024-03-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-8274-400-2
Liczba stron: 320

Tagi: komedia kryminalna

więcej

Kup książkę Upiór w moherze

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Upiór w moherze - opinie o książce

Avatar użytkownika - AnnaBook
AnnaBook
Przeczytane:2024-04-12, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2024,

Uprawianie gatunku takiego jak komedia kryminalna jest według mnie trudną sztuką. Czytelnicy nie tylko różnią się wrażliwością, co każdy z nas ma odmienne poczucie humoru. To, co jednych bawi do łez, u innych wywołuje zniesmaczenie. Ja również miałam nieudane przygody z tym gatunkiem, nie zawsze czułam bluesa, czytam jednak tak dużo, że mam już swoich ulubionych i wypróbowanych autorów, po których sięgam na poprawę pracy przepony i wzrost poziomu endorfin bez użycia czekolady. Takim autorem między innymi jest Iwona Banach. Absurd jest chyba Jej znakiem firmowym, a właśnie on jest mi dość bliski.

Gabi i Marcin pracują w bibliotece w miasteczku Tęczowo. Rutyna im jednak nie grozi, bowiem pewnej nocy podczas wypełniania wniosku o dofinansowanie objawiła im się postać. I to postać nie byle jaka! Ukazał im się sam Samuel Kaszak bohater kryminałów, którego autor mieszka w tej samej miejscowości. Postać literacka podejrzewała, że człowieka, który go stworzył, czeka śmierć i poprosił zszokowanych bibliotekarzy o pomoc. Tymczasem sam autor i trzy niezbyt poczytne pisarki próbują znaleźć sposób na promocję swoich książek i zwiększenie liczby czytelników. Wpadają na pomysł – nie ma to przecież jak mistyfikacja. Jedno z nich ma zginąć „na niby”. Nikt jednak nie przypuszcza, że zadanie będzie bardzo skomplikowane. W miasteczku grasuje ktoś o pseudonimie Upiór w moherze wymyślający niestworzone historie, by siać zamęt w sieci, a zwłoki, które się pojawią, będą jak najbardziej prawdziwe. Co z tego wyniknie?

„W zasadzie dobrze wyznawać jakieś ideały, tylko lepiej nie zatruwać nimi życia innym”.

„Jeżeli teściowa wybiera z twoim mężem kafelki do twojej łazienki, a ty nawet nie zostałaś zawiadomiona, że robicie remont, to wiedz, że coś się dzieje”.

Iwona Banach po raz kolejny mnie zaskoczyła. Pozytywnie. Stworzona przez nią historia to powiew świeżości. Główne atuty lektury to ciekawa i dość zagmatwana intryga kryminalna, zwariowani bohaterowie (babulina Matecka i ciotki Adeli podbiły moje serce). Upiór w moherze to dobra zabawa pełna komedii pomyłek, sytuacyjnego humoru, sarkazmu, ironii. Przyprawiające o zawrót głowy zwroty akcji, absurdalne sytuacje okraszone trafnymi spostrzeżeniami dotyczące otaczającej nas rzeczywistości. Autorka ukazuje w sposób przerysowany, ale przez to bardziej dający do myślenia, relacje rodzinne w szczególności matka - syn, świat pisarzy, promocji, social mediów, hejterów w sieci, recenzentów, jak i pogoń za lajkami i jak największą popularnością. I nie ma się co na Autorkę obrażać, prawda czasem boli.

Jest jednak pewien minus. Iwona Banach sprawiła, że sięgając po kolejne książki, przynajmniej przez pewien czas będę zastanawiała się nad relacją między bohaterem a kreującym go autorem. Wszystko przez wywody postaci literackiej Samuela Kaszaka… Dlaczego? Czytajcie i przekonajcie się sami.

„Ludziom się wydaje, że pisanie książek to miłe, domowe, nawet „herbatkowe” zajęcie, a to jest walka gorsza niż potyczki z dzikimi dinozaurami”.

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Dragon.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ja-carpe_diem
ja-carpe_diem
Przeczytane:2024-04-09, Ocena: 3, Przeczytałam,

Moje śliczne oczy wypatrzyły ją w tłumie, przecież róż to najwspanialszy kolor świata, a wzrokowe kryterium wybierania jest dobre, jak każde inne. Zresztą komedia kryminalna z czarnym humorem, też miała tu znaczenie. #upiórwmoherze autorstwa Iwony Banach @zastroniec zaskoczył mnie. Absurd, gonił bzdurę, ilość szaleństwa przekroczył normę i tym samym wdarł się w lekturę chaos, ale dość mocno kontrolowany przez autorkę. Ta książka tak samo bawi, jak denerwuje.

Prawdą jest, że książkomaniacy zwykle wędrują po świecie, nie zauważając wielu szczegółów, które według nich są mało istotne i nic nie wnoszą do życia. Ja nie potrafię podać nazwy ulicy, na której stałam dzień wcześniej, ale mogę opisać barwny budynek, czy skwer, który tam zobaczyłam. Pamiętam kolorową sukienkę kobiety przechodzącej chodnikiem, ale czy jest tam parking, droga jednokierunkowa… z tym mam już problem. Zresztą inaczej odbieram otoczenie jako spacerowicz, rowerzystka, czy kierowca samochodu. Pani Iwona doskonale ujęła nasze zalety i kolorowo je opisała.

Książka to zbiór żartów sytuacyjnych uszeregowanych w ciekawie-zabawny ciąg zdarzeń. Historie opisują ludzkie zachowania w odpowiedzi na stres i sytuacje kryzysowe. Okazuje się, że można zaplanować wszystko, tylko wykonanie nie zawsze przebiega zgodnie z wytycznymi. Pierwsza wpadka burzy porządek rzeczy, potem już lawiną sypie się reszta, a kłamstewko goni pomyłki i oszustwa, jednak w złośliwie ironicznym stylu. Do tego byt literacki, który chce sam pisać swoją historię, ponieważ autor nigdy nie opisał sceny seksu z nim i go nie „odział” porządnie, ale musi żyć, by wreszcie to zrobić, a i jeszcze wykąpać Samuela. Do tego niedoszła teściowa z piekła rodem i jej synalek, sama nie wiem, skąd; parka wzbudzająca chęć mordu w czytelniku.

Styl i humor jest specyficzny, nie każdy się w nim odnajdzie, jak wcześniej wspomniałam, dla mnie było trochę za dużo żartu i głupstwa, aczkolwiek jestem skłonna uwierzyć w takie zachowania. Autorka przerysowała bohaterów i chyba taki był jej zamysł, by pokazać nasze bolączki i strach. Karykatura rzeczywistości w lekkim wydaniu.

 

empikgo #reklama

Link do opinii

Upiór w moherze” Iwony Banach to zdecydowanie książka dla tych, którzy przy czytaniu lubią się nieco pośmiać, niebanalny humor i skomplikowane zagadki kryminalne. Komedia kryminalna to gatunek, który uwielbiam! Zawiera on bowiem wszystko, co w książkach kocham. Zagadka kryminalna, którą mogę rozwiązywać, odkrywając kolejne mroczne sekrety – jest, duża dawka dobrego humoru, który naprawdę potrafi spowodować niekontrolowane wybuchy śmiechu podczas czytania – jest! Czego więc chcieć więcej, ta książka jest po prostu świetna!

Gabrysia i Marcin są bibliotekarzami w Tęczowie, gdzie pewnej nocy do ich biblioteki zgłasza się Samuel Kaszak, który jest głównym bohaterem książek autora – Daniela, twierdzi on bowiem, że jego twórca ma zostać zamordowany!

Czytając książkę lawirujemy między fikcją, a rzeczywistością. Autorka zabrała nas nieco za kulisy tworzenia autorów, promocji książki i pokazała wszystko z nieco innej perspektywy tworząc przy tym zabawną, ale i dającą do myślenia historię.

Dawno nie bawiłam się tak dobrze podczas czytania, muszę szczerze przyznać, że autorka jest chyba mistrzynią w tym gatunku! Ja jej pióro uwielbiam i z przyjemnością będę sięgała po kolejne jej książki, a „Upiór w moherze” bardzo serdecznie polecam!

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - kotoksiazka
kotoksiazka
Przeczytane:2024-03-25, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

UPIÓR W MOHERZE to zabawna komedia kryminalna z czarnym humorem, która umili wam dwa wieczory.

 


Z wszelkimi komediami bywa różnie, bo każdego bawi co innego i nie zawsze autorowi uda się wstrzelić w poczucie humoru czytelnika. Jednak styl i dowcip Iwony Banach przemówił do mnie, dlatego podczas lektury świetnie się bawiłam.

 


Podobały mi się zawirowania w fabule, zagadka kryminalna, bohaterzy oraz motyw pisarski, który autorka umiejętnie wplotła w fabułę. Fakt, może nie śmiałam się w głos, ale niektóre absurdalne sytuacje sprawiły, że parę razy parskałam z rozbawiania. Z zaangażowaniem śledziłam perypetie bohaterów i czekałam na rozwiązanie intrygi kryminalnej. Zakończenie jak zaprezentowała mi autorka usatysfakcjonowało mnie, w dodatku dostałam zapowiedź na kontynuacji historii. Już czekam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - DZZG
DZZG
Przeczytane:2024-03-31,

Kolejny raz dałam się wciągnąć w zawrotną intrygę pisarki Iwony Banach, tym razem w książce „Upiór w moherze".
Opowieść od pierwszych stron przywołuje uśmiech na twarzy, lekko napisana, przyciąga i angażuje. Znajdziemy tu dochodzenie, przezabawne teksty, meta żarty, tajemnice i trollowanie. Wszystko przeplatane morderstwem, ubłoconym trupem oraz napaściami i siarczystym językiem, który wyśmienicie oddaje kipiące emocje. Charakterni bohaterowie, ich szalone perypetie, zazdrosne pisarki, nieobliczalne staruszki, pogmatwane relacje to prawdziwa uczta dla umysłu. Doskonałą społeczno - obyczajową satyrę tworzy wątek, gdzie, każdy jest podejrzany kto „miał sposobność, ale nie miał motywu". Niepowtarzalne dialogi zapadają w pamięci. Odżywczej oryginalności nadaje fabuła zakrzywionego wszechświata lub halucynacje czy kto jak woli pomost między rzeczywistością a fikcją. Autorka upichciła zaskakująco spójny obraz. Wystarczy przyjąć zaproszenie do niego, a wszystko ułoży się w ekscentryczną komedię kryminalną, która genialnie oddziałuje na wyobraźnię. Jednak historia ta, to nie tylko zabawa, można w niej dostrzec groteskowość wielu aspektów życia. Wnikliwe spostrzeżenia o realiach otaczającego nas świata i ukrytą pod płaszczykiem gagów samotność.
To pozycja dla tych, którzy są gotowi na parskanie śmiechem oraz uczestniczenie w pozytywnym szydzeniu z wszystkich i wszystkiego.
Świetnie się bawiłam podczas lektury, a pewne teksty skradły moje serce.
Polecam idealne remedium na gorszy nastrój, od którego bije wyróżniająca się różowa aura, która zostawi Was z uśmiechem.

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytanamargo
zaczytanamargo
Przeczytane:2024-04-05, Ocena: 4, Przeczytałam,

Sława i rozpoznawalność to bardzo kapryśne przyjaciółki. A ile i co jest w stanie zrobić człowiek, aby wspiąć się na szczyty popularności, gdzie będzie na niego czekać klikalności i całe rzesze oddanych fanów?

.

" Upiór w moherze" to zwariowana komedia kryminalna, pełna pomyłek i absurdalnych sytuacji. Czyli tak jak u pani Banach być powinno. Tym razem autorka na tapetę bierze bibliotekarzy i pisarzy, którzy drżą przed upiorem grasującym w okolicy. Mało tego, znajdziemy tu akcent fantastyczny - postać literacką wykreowaną przez jednego z głównych bohaterów, która przenika do realnego świata.

.

Tęczowo. Lokalni pisarze obmyślają plan jak kreatywnie podnieś sprzedaż swoich książek. Morderstwo - wydaje się pomysłem idealnym. Ale jak można się domyślać nic nie idzie tak jak powinno. Morderstwo było, trup jest, ale czy na pewno to które zaplanowali? W międzyczasie Gabi i Marcin pracujący w bibliotece natrafiają na nietypowego gościa - postać literacką, która wie co nieco o popełnionym morderstwie. Rusza lawina zdarzeń, w której bohaterowie nie bardzo się odnajdują. A gdzieś między wierszami grasuje prawdziwy morderca.

.

Jesteście gotowi na zagmatwaną fabułę, w której tyle się dzieje, iż do samego końca nie wiadomo kto i dlaczego? To książka dla was. Autorka w nieco prześmiewczy, tudzież satyryczny sposób ukazała dzisiejsze realia social mediów. Jaki wpływ wywierają na aktualną rzeczywistość. Bohaterowie niby stworzeni na potrzeby powieści, a jednak w jakiś sposób prawdziwi i przedstawieni właśnie przez pryzmat klikalności i popularności. 

Biorąc do ręki książkę autorki trzeba pamiętać, iż ma ona swój specyficzny styl. Sarkazmu, dowcipu i ogroma bohaterów tu nie braknie.

Link do opinii

 

Przed Waszą biblioteczką, nagle pojawia się bohater ostatnio czytanej książki i prosi Was o pomoc. Kim jest i jakiej pomocy może oczekiwać?

 

Pewnej nocy w bibliotece w Tęczowie, Gabi z Marcinem spędzają czas nad wnioskiem o dofinansowanie. Pracę przerywa im pojawienie się jednego bohatera literackiego. Prosi on dwójkę bibliotekarzy o pomoc w udaremnieniu morderstwa jego autora, które jak mu się zdaje, jest planowane.

Gabi i Marcin nie do końca wierzą, że to się dzieje na prawdę, ale ruszają na ratunek autorowi.

 

W tej samej miejscowości trójka pisarek i jeden pisarz planują niekonwencjonalną metodę promocyjną, gdzie sfingowane zabójstwo ma odgrywać główną rolę. Ktoś ich jednak ubiega i dochodzi do prawdziwego morderstwa.

Podejrzenia padają na grasującego w miasteczku Upiora w moherze. Nikt nie wie, kim on jest. Ale potrafi siać zamęt jak nikt inny.

 

Czy bohater literacki będzie miał swój udział w znalezieniu mordercy? Kim jest upiór w moherze?

 

Iwona Banach jest autorką, której książki zawsze poprawiają mi nastrój. Przy jej książkach ciężko zostać poważnym. Są to komedie kryminalne, które często bawią do łez.

 

"Upiór w moherze" pod tym względem nie odstaje od innych książek autorki, które miałam okazję przeczytać. Małe miasteczko, absurdalne sytuacje i groteskowi bohaterowie to znaki rozpoznawcze książek pani Iwony. I w tej książce tego nie brakuje. Bohater literacki, który marzy o scenie miłosnej i martwi się, że jego autor umrze, za nim zdąży mu ją napisać. Gabi, którą prześladuje upiorna, niedoszła teściowa. Policjantka, której po cichu pomagają dwie starsze ciotki. I mogłabym tak długo wymieniać. A to wszystko w małej podwarszawskiej mieścinie, której mieszkańców straszy upiór w moherze, swoimi absurdalnymi teoriami. W które, co najdziwniejsze, wielu wierzy. Książka jest pełna humoru, satyry, absurdu i zabawnych sytuacji.

 

Jeżeli jesteście ciekawi, jak wygląda życie mało poczytnych pisarzy i co są w stanie zrobić dla dobrych opinii na lubimyczytać.pl to ta książka zaspokoi Waszą ciekawość.

Dla mnie Iwona Banach niezmiennie pozostaje królową komedii kryminalnych. Przy jej książkach nie można się nudzić.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - agnieszka_rowka
agnieszka_rowka
Przeczytane:2024-03-14, Przeczytałam,
Inne książki autora
Kosmitek
Iwona Banach0
Okładka ksiązki - Kosmitek

W wyniku ogromnego zamieszania na Ziemię trafia Xilix - kosmita, który niezbyt zna się na zwyczajach Ziemian, a już z pewnością niewiele wie o Bożym Narodzeniu...

Gdzie diabeł nie może, tam trupa pośle
Iwona Banach0
Okładka ksiązki - Gdzie diabeł nie może, tam trupa pośle

Kolejna odsłona bestsellerowej Serii z trupem. Regina odkrywa, że w jej telewizorze zamieszkał szatan. Ponieważ obawia się, że mogła zwariować, wzywa...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy